20.10.2009 Kijów (PAP) - Polskie symbole pamięci w obwodzie lwowskim stawiane są bez uzgodnień z miejscowymi samorządami i zawierają elementy, które wykazują "brak szacunku" wobec państwa ukraińskiego - oświadczył we wtorek, na posiedzeniu Lwowskiej Rady Obwodowej jej deputowany Ostap Kozak.
"Nie występujemy przeciwko pomnikom czy porządkowaniu miejsc pochówku, jednak gdy chcemy podjąć analogiczne kroki, na przykład w Polsce, stale natykamy się na różnego rodzaju przeszkody biurokratyczne" - powiedział Kozak, cytowany przez portal internetowy Zaxid.net.
Polski konsul generalny we Lwowie Grzegorz Opaliński stanowczo odrzucił te oskarżenia.
"Sprawy dotyczące upamiętnień prowadzone są przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ze strony polskiej oraz ukraińską Państwową Międzyresortową Komisję ds. Wojen i Represji Politycznych. Wszelkie poczynanie w tym kierunku podejmowane są po uzgodnieniu ze stroną ukraińską" - powiedział w telefonicznej rozmowie z PAP.
Kozak, reprezentant Bloku premier Julii Tymoszenko, złożył swe oświadczenie przedstawiając raport w sprawie wykonania czerwcowej decyzji rady obwodu lwowskiego o inwentaryzacji pomników i miejsc pamięci. Radę interesowały wówczas obiekty, zawierające treści antyukraińskie oraz symbole militarne obcych państw.
Zdaniem deputowanego takie treści znajdują się m.in. na kwaterze polskich żołnierzy na Cmentarzu Janowskim we Lwowie, gdzie widnieje napis "na kresach wschodnich".
Jak mówił zastępca przewodniczącego Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej Igor Derżko podobny zarzut można wysunąć wobec miecza Szczerbca, "symbolu panowania nad ziemiami polskimi", który znajduje się na Cmentarzu Łyczakowskim.
Pretensje lwowskiej administracji wywołuje także sprawa pomnika w Hucie Pieniackiej. Derżko oświadczył, że został on postawiony z naruszeniem ukraińskiego prawa.
W 1944 roku w Hucie Pieniackiej wymordowano od 800 do 1200 Polaków. Strona polska twierdzi, że dokonali tego żołnierze składającej się z Ukraińców dywizji SS-Galizien. Zdaniem strony ukraińskiej odpowiedzialność za mord ponoszą Niemcy.
Lwowska Rada Obwodowa zażądała inwentaryzacji pomników o treści antyukraińskiej w czerwcu, w odpowiedzi na zniszczenie pomnika Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) na bieszczadzkiej górze Chryszczata w województwie podkarpackim.
Pomnik ten pojawił się na Chryszczatej w ubiegłym roku. Powstał w miejscu, w którym znajdował się podziemny szpital UPA. Otoczony krzyżami monument został zbudowany bez uzgodnienia z władzami, więc nadzór budowlany nakazał go rozebrać. Polecenie to nie zostało wykonane.
Pomnik został zniszczony przez nieznanych sprawców najprawdopodobniej po ukraińskich świętach wielkanocnych.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ ap/ mow/