Złożeniem kwiatów i zapaleniem zniczy pod tablicą upamiętniającą likwidację obozu Romów i Sinti, utworzonego przez hitlerowców na terenie łódzkiego getta, uczczono w poniedziałek 73. rocznicę tych wydarzeń.
Obóz dla Romów i Sinti funkcjonował w Litzmannstadt Getto od listopada 1941 r. do stycznia 1942 r. Obecnie przypomina o nim tablica umieszczona przed budynkiem dawnej kuźni przy ul. Wojska Polskiego, gdzie co roku odbywają się uroczystości upamiętniające więźniów tego obozu. Uczestnicy obchodów w poniedziałek podkreślali m.in. potrzebę kultywowania pamięci o tragicznych wydarzeniach sprzed lat.
„Oddając hołd pomordowanym tutaj cały czas apeluję, żebyśmy o tym pamiętali nie tylko po to, żeby pamiętać, ale żeby cywilizacja ludzka opamiętała się i szanowała to, czym jest życie w pokoju, miłości, harmonii i szacunku jeden do drugiego. Bo tylko to gwarantuje nam, naszym dzieciom i następnym pokoleniom, godne i normalne życie na naszej pięknej Ziemi” – powiedział przewodniczący Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Łodzi Symcha Keller.
Historia "obozu cygańskiego" to jedna z najtragiczniejszych kart łódzkiego getta. Na jego terenie w listopadzie 1941 r. hitlerowcy dla Romów i Sinti utworzyli obóz o powierzchni 19 117 m2. Znajdowało się w nim kilka budynków pozbawionych podstawowego wyposażenia – łaźni, toalet, mebli, naczyń itp. Obóz od getta oddzielały podwójne zasieki z drutu kolczastego i głęboka fosa; okna zabito deskami. Stłoczonych w 5 kamienicach Romów pozbawiono jedzenia, ogrzewania i odpowiedniej ilości wody pitnej.
Historia "obozu cygańskiego" to jedna z najtragiczniejszych kart łódzkiego getta, przez które przeszło w sumie ponad 200 tys. osób. Na jego terenie w listopadzie 1941 r. hitlerowcy dla Romów i Sinti utworzyli obóz o powierzchni 19 117 m2. Znajdowało się w nim kilka budynków pozbawionych podstawowego wyposażenia – łaźni, toalet, mebli, naczyń itp. Obóz od getta oddzielały podwójne zasieki z drutu kolczastego i głęboka fosa; okna zabito deskami. Stłoczonych w pięciu kamienicach Romów pozbawiono jedzenia, ogrzewania i odpowiedniej ilości wody pitnej.
"Przywieziono tu ponad 5 tys. Romów i Sinti z Bungerlandu, pogranicza austriacko-węgierskiego. Wśród tych osób ponad połowę stanowiły dzieci, od najmłodszych do kilkunastoletnich. Warunki w tym obozie były makabryczne. Bardzo szybko wybuchła epidemia tyfusu i ponad 700 osób zmarło w tych kamienicach, które tu widzimy. Zostały one pochowane na terenie cmentarza żydowskiego w Łodzi, gdzie od dwóch lat znajduje się tablica upamiętniająca te ofiary" - przypomniała dyrektor Centrum Dialogu im. Marka Edelmana Joanna Podolska-Płocka.
Ofiarą tragicznych warunków panujących w obozie byli jednak nie tylko przetrzymywani więźniowie, ale również m.in. jego komendant SS-Oberscharfierer Eugen Jansen, który 23 grudnia 1941 r. zmarł na tyfus, którym zaraził się podczas inspekcji obozu. W związku z tym, a także z obawą rozprzestrzenienia się choroby na "aryjską" część miasta, w styczniu 1942 r. władze niemieckie podjęły decyzję o likwidacji obozu.
Dla Romów i Sinti oznaczało to śmierć. Od 5 do 12 stycznia 1942 roku 4300 mężczyzn, kobiet i dzieci wywieziono do obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem. Tam zostali zagazowani w przystosowanych do masowych mordów samochodach. Nikt nie przeżył.
„Były to pierwsze ofiary tego ośrodka zagłady” – dodała Podolska-Płocka.
Zdaniem ambasadora Austrii w Polsce Thomasa Buchsbauma te tragiczne wydarzenia zobowiązują polityków, urzędy i całe społeczności do wspierania pokrzywdzonych mniejszości.
„Obecny standard życia Romów i Sinti jest miarą tego, jak naprawdę rozwinięte są nasze społeczeństwa i państwa i pokazuje, co jest jeszcze do zrobienia w ustawowym oraz rzeczywistym równouprawnieniu wszelkich mniejszości. To równouprawnienie jest potrzebne po to, żeby następne pokolenia nie musiały się spotykać w nowych miejscach kaźni, takich jak to” – powiedział Buchsbaum.
Niemcy utworzyli getto w Łodzi w lutym 1940 r. jako pierwsze na ziemiach polskich włączonych do Rzeszy. Łącznie przebywało tam ok. 220 tys. osób. Do getta trafiło wielu żydowskich intelektualistów z Polski, Czech, Niemiec, Austrii i Luksemburga. Całkowita likwidacja getta nastąpiła w sierpniu 1944 r. Ostatni transport odjechał z Łodzi do obozu Auschwitz-Birkenau 29 sierpnia 1944 r. Według różnych źródeł, z łódzkiego getta ocalało jedynie 7-13 tys. osób. (PAP)
duk/ gma/