Nieważność kolejnych wyroków, które zapadły w ramach represji po zdławieniu rewolucji węgierskiej 1956 roku, poświadczyła w ostatnich latach rada ds. karnych Kurii, węgierskiego Sądu Najwyższego – poinformował w poniedziałek dziennik "Magyar Nemzet".
Wiceprezes Kurii Istvan Konya powiedział gazecie, że w ciągu ostatnich 2,5 roku Kuria na wniosek Prokuratury Generalnej poświadczyła nieważność wyroków, które zapadły wobec 136 osób w 29 procesach.
"Magyar Nemzet" podał, że wpłynęły już kolejne wnioski o poświadczenie nieważności wyroków za udział w wydarzeniach z 1956 roku.
Podstawą unieważnienia wyroków jest ustawa parlamentu z 2000 roku, która stwierdza nieważność wszystkich wyroków wydanych w ramach prześladowań po zdławieniu powstania przez sądy doraźne lub rady sądów ludowych lub w postępowaniu przyspieszonym. Od 2016 r. nieważność wyroków potwierdza Kuria.
Jeszcze w 2016 roku Kuria poświadczyła nieważność wyroków wobec premiera z okresu rewolucji węgierskiej 1956 roku Imre Nagya oraz innych przywódców skazanych i straconych w 1958 roku: ministra obrony Pala Maletera oraz pisarza i organizatora strajków przeciwko rządowi Janosa Kadara, Miklosa Gimesa.
Jak podkreślił Konya, unieważnienie wyroków pokazuje potomności, że ówczesne werdykty sądowe nie były w istocie wyrokami, a procesów nie należało w ogóle wszczynać, zaś to, że wyroki zapadły, było elementem walki politycznej, a niekiedy wręcz morderstwem politycznym i zemstą władz.
"Dzisiejsze sądownictwo odcina się od nich i ogłaszając poświadczenia (nieważności) stanowi zadośćuczynienie w dawnych sprawach" – czytamy w gazecie.
Powstanie węgierskie, nazywane również rewolucją węgierską, wybuchło 23 października 1956 roku. Jego uczestnicy domagali się przywrócenia wolności słowa i innych swobód obywatelskich oraz pełnej niezależności od ZSRR. W trakcie rewolucji Nagy ogłosił m.in. wystąpienie Węgier z Układu Warszawskiego. Rozpoczęta 4 listopada interwencja wojsk sowieckich w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiła powstanie. Władzę na Węgrzech przejął wówczas marionetkowy rząd Kadara.
Represje wobec uczestników węgierskiego powstania trwały jeszcze długo po ostatecznym zdławieniu wolnościowego zrywu. W czasie walk zginęło ok. 2700 osób. Po upadku powstania ponad 200 tys. ludzi wyemigrowało; kilkaset osób stracono a tysiące uwięziono.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ cyk/ ap/