Złożeniem wieńców pod tablicami Romka Strzałkowskiego i Petera Mansfelda – najmłodszych ofiar poznańskiego czerwca i represji po zdławieniu rewolucji węgierskiej 1956 r. – uczczono w czwartek w Budapeszcie 60. rocznicę stracenia młodego Węgra.
Wieńce złożyli m.in. przedstawiciele władz II dzielnicy i szkoły, do której chodził kiedyś Mansfeld, oraz – ze strony polskiej – zastępczyni ambasadora Małgorzata Radwan-Vass i dyrektorka Instytutu Polskiego w Budapeszcie Joanna Urbańska.
Przed ceremonią złożenia wieńców odbyła się uroczystość przygotowana przez uczniów dawnej szkoły Mansfelda, na ścianie której wiszą tablice. Recytowano m.in. wiersz Sandora Maraiego i przypomniano postać Mansfelda, który został stracony 21 marca 1959 r. w wieku 18 lat. Obecni byli także weterani 1956 r.
Z inicjatywy węgierskiego Komitetu Pamięci Narodowej oraz polskiego Instytutu Pamięci Narodowej uroczystość składania wieńców zorganizowano tego samego dnia także w Poznaniu na ul. Petera Mansfelda.
Urbańska wyraziła nadzieję, że w podobny sposób rocznica ta będzie obchodzona co roku, dając początek „wspaniałej tradycji, która połączy na nowo Poznań i Budapeszt”. „Dzięki technice, dzięki technologiom jest to już możliwe, byśmy równolegle przeprowadzali tego typu upamiętnienia i przekazywali opinii publicznej na Węgrzech i w Polsce, jak potrafimy dbać o swoich bohaterów” – zaznaczyła.
Tablicę poświęconą Strzałkowskiemu odsłonili w 2016 r. marszałek Sejmu Marek Kuchciński i przewodniczący parlamentu Węgier Laszlo Koever.
Z Budapesztu Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ jo/ mc/