W sobotę w 80. rocznicę rozstrzelania 38 obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku odbyły się uroczystości upamiętniające to wydarzenie – poinformował urząd miasta.
Uroczystości rocznicowe odbyły się u stóp pomnika-mogiły rozstrzelanych 5 października 1939 r. obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku na cmentarzu na Zaspie. Wzięli w nich udział kombatanci, senatorowie, posłowie, radni miasta, przedstawiciele Gdańskiego Koła Rodzin Byłych Pracowników Poczty Polskiej, młodzież z gdańskich szkół noszących imię obrońców oraz harcerze.
"Nieopodal stąd, na ćwiczebnym poligonie gdańskiej policji na Zaspie, zostało rozstrzelanych 38 pocztowców, obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. Był to finał drogi krzyżowej, która rozpoczęła się 1 września atakiem na pocztę, dokładnie o tej samej porze co na Westerplatte" – mówił podczas uroczystości cytowany w komunikacie wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
Głos podczas obchodów zabrał także senator Antoni Szymański (PiS). "Zebraliśmy się tu jako przedstawiciele różnych środowisk, dbając o Polskę, dbając o pamięć o tych, o których chcemy i mamy obowiązek pamiętać. Jesteśmy tu wspólnie, bo ta śmierć jednoczy" – mówił Szymański.
Podczas obchodów rocznicowych odbyła się modlitwa za rozstrzelanych pocztowców. Na zakończenie uroczystości u stóp grobu obrońców Poczty Polskiej złożono wieńce i zapalono znicze.
1 września 1939 r. o godz. 4.48, niemal jednocześnie z ostrzałem z pancernika Schleswig-Holstein polskiej składnicy wojskowej na Westerplatte, rozpoczął się niemiecki atak na główny polski urząd pocztowy w Gdańsku. W placówce przebywało wówczas około 60 Polaków (historycy nie potrafią określić ich dokładnej liczby), którzy bronili się przez kilkanaście godzin. W walce zginęło ośmiu pocztowców, od ran i poparzeń (Niemcy podpalili pocztę) zmarło sześć osób.
38 obrońców stanęło przed niemieckim sądem wojennym, który – wbrew międzynarodowym konwencjom i lokalnemu prawu – skazał ich na śmierć za "działalność partyzancką". Zostali rozstrzelani 5 października 1939 r. w Gdańsku. Ciała pochowano w nieoznaczonym miejscu w pobliżu ówczesnego lotniska.
W 1991 r. w czasie prac budowlanych na osiedlu Zaspa natrafiono na zbiorową mogiłę, w której – jak się okazało po badaniach antropologicznych – pochowano rozstrzelanych pocztowców. Ich ciała zostały złożone i pochowane w zbiorowej mogile na cmentarzu na Zaspie.
W 1979 r. w budynku Poczty Polskiej otwarto muzeum. Umieszczono w nim nieliczne dokumenty i przedmioty związane z placówką i jej obroną. W latach 90. trafiły tam także znalezione w zbiorowym grobie rzeczy osobiste należące do pocztowców.
W maju 1998 r. Krajowy Sąd w Lubece uniewinnił skazanych na śmierć i rozstrzelanych obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku. Sąd uznał, że we wrześniu 1939 r. w Wolnym Mieście Gdańsk nie obowiązywało prawo wojenne III Rzeszy, na mocy którego – i to "z rażącym naruszeniem" tych przepisów – skazano polskich obrońców poczty. Lubecki sąd stwierdził, że postępowanie członków sądu, który wydał wyrok na pocztowców, można zakwalifikować jako zbrodnię sądową (Justizmord).(PAP)
Autor: Marcin Szywała
mss/ joz/