W kwaterze wojskowej na parafialnym cmentarzu w litewskich Ejszyszkach z honorami pochowano czterech nieznanych żołnierzy AK, których szczątki odnaleziono w okolicy. W uroczystościach uczestniczyli m.in. parlamentarzyści z Polski i Litwy.
"Stoimy nad grobem, którego miało nigdy nie być. Pogrzebani bez modlitwy, bez salwy honorowej, bezimienni bohaterowie naszej wolności, żołnierze Armii Krajowej oddali ojczyźnie to, co mieli najcenniejszego – życie" - powiedziała podczas sobotnich uroczystości wicemarszałek Sejmu RP Małgorzata Gosiewska. "Zginęli z rąk Sowietów, a ich imiona miały zostać skazane na zapomnienie" – dodała.
"Jako przedstawiciel Sejmu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej żegnam ich nie tylko w imieniu Sejmu, ojczyzny, ale także w imieniu najbliższych rodzin. Żołnierze Armii Krajowej, chylimy przed wami z wielką czcią głowy. Polska do was przyszła. Teraz możecie już odpocząć na niebiańskich błoniach" – powiedziała Gosiewska.
Litewski poseł, przewodniczący sejmowej komisji walk o wolność i pamięci historycznej Arunas Gumuliauskas, przemawiając na cmentarzu, przypomniał, że w czasie wojny "Zachód dążył do utworzenia z Litwy i Polski strefy buforowej, która mogłaby ochronić ich przed inwazją bolszewików, a Sowieci starali się wcielić w życie światową rewolucję proletariacką, która całą mapę Europy zabarwiłaby na czerwono".
"Niełatwe były też relacje narodów zamieszkujących te ziemie" - zaznaczył. "Litewski Korpus Lokalny walczył na Wileńszczyźnie z partyzantami sowieckimi i Armią Krajową, dążąc do odzyskania niepodległego państwa litewskiego. Armia Krajowa walczyła na Ziemi Wileńskiej zarówno przeciwko okupantom nazistowskim, jak i przeciwko Litwinom, uważając Wileńszczyznę za część Polski i dążąc do ponownego przyłączenia jej do Polski" - wskazał Gumuliauskas. Podkreślił przy tym, że weterani Korpusu Lokalnego i Armii Krajowej, którzy kiedyś walczyli przeciwko sobie, w 2004 roku podpisali Akt Pojednania.
Czy możliwe jest pojednanie między tymi, którzy w czasie wojny byli po różnych stronach barykady? - zapytał poseł. Jego zdaniem elementem takiego pojednania mogłoby być uznanie faktu, że zarówno jedni, jak i drudzy byli ofiarami sowieckiego systemu.
"Historia powinna uczyć nas życia. A wy zginęliście jak bohaterowie za swoją prawdę, za wolność i niepodległość swojego narodu. Spoczywajcie w pokoju" – zakończył Gumuliauskas.
Do uczestników uroczystości pogrzebowych list wystosował premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zaznaczył, że pogrzebanie żołnierzy polskich "to nie tylko nasz chrześcijański i patriotyczny obowiązek". "To nade wszystko wyraz naszego najgłębszego przekonania, że państwo polskie nie może i nie będzie szczędzić wysiłków, aby wszystkim bohaterom przywrócić należne miejsce w narodowym panteonie" - napisał premier.
Ceremonię pochówku poprzedziła msza święta pogrzebowa w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w Ejszyszkach, której przewodniczył kapelan Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL ks. Tomasz Trzaska.
Udział w uroczystościach wzięli też przedstawiciele polskiego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, władz lokalnych, Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), Centrum Badania Ludobójstwa i Ruchu Oporu Mieszkańców Litwy, a także polscy żołnierze, harcerze i miejscowa ludność.
Wicemarszałek Gosiewska w rozmowie z PAP wskazała na wagę udziału w pochówku litewskich parlamentarzystów. Jej zdaniem "to wieki krok ku zbliżeniu, ku zacieśnianiu relacji".
"Stajemy w prawdzie, oddajemy hołd, myślimy o tym, jak dalej działać, jak dalej przeciwstawiać się temu złu, które próbowało nas wielokrotnie podzielić, a z którym to nasi bohaterzy walczyli" - powiedziała Gosiewska, wskazując na Rosję.
"Rosja znowu próbuje dzielić Europę, Rosja znowu jest agresorem, okupuje część Ukrainy, część Gruzji, próbuje fałszować historię i tylko razem, współpracując, jesteśmy w stanie temu się przeciwstawić, przeciwdziałać i wspierać inne narody, by też miały siłę powiedzieć +nie+" - podkreśliła wicemarszałek Sejmu.
Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN od trzech lat na terenie Litwy, głównie Wileńszczyzny, prowadzi prace poszukiwawcze i ekshumacyjne. "Szukamy osób, które zginęły w latach 1917-1956, a które do dnia dzisiejszego leżą gdzieś w lasach, bagnach, na łąkach, ale też i na przedmieściach Wilna" - mówił PAP naczelnik biura dr Leon Popek.
Szczątki czterech nieznanych żołnierzy AK, które spoczęły w sobotę w Ejszyszkach w rejonie solecznickim, zostały odnalezione w ramach prac prowadzonych wspólnie przez specjalistów polskich (z IPN) oraz litewskich. Na zwłoki dwóch żołnierzy natrafiono na terenie tzw. Długiej Wyspy w Puszczy Rudnickiej, a pozostałych dwóch odkryto w okolicy miejscowości Monkiewicze.
Projekt poszukiwania i ekshumacji żołnierzy Armii Krajowej prowadzony jest od roku 2017; w ubiegłym roku na cmentarzu w Ejszyszkach miał miejsce pogrzeb trzech żołnierzy AK odnalezionych w trakcie prac poszukiwawczych na terenie rejonu solecznickiego. W czwartek na parafialnym cmentarzu w Balingródku, miejscowości leżącej 40 km na północ od Wilna, odbyły się uroczystości pogrzebowe 16 nieznanych polskich żołnierzy ekshumowanych z pobliskiej miejscowości Punżanki i okolic litewskiej stolicy.
Z Wilna Aleksandra Akińczo (PAP)
aki/ ulb/ ap/