Przez dwa dni w łódzkim Hotelu Grand naukowcy z Polski, Rosji, Litwy, Łotwy, Estonii, Ukrainy i Węgier będą dyskutować o sowieckim systemie obozów i więzień z początku XX w. Rozpoczęta w czwartek międzynarodowa konferencja została zorganizowana przez łódzki oddział IPN.
„To ciekawe doświadczenie, które wychodzi poza system represji znany nam wszystkim, czyli polską bezpiekę i inne służby działające w naszym kraju. Podczas konferencji chcemy skonfrontować naszą wiedzę z historykami z innych krajów i zorientować się, jaki jest w nich stan badań dot. szeroko rozumianego sowieckiego systemu represji. Oprócz celu naukowego chcemy też trochę zintegrować środowisko historyków dziejów najnowszych z Europy Środkowo-Wschodniej” – powiedział PAP dr Jerzy Bednarek z IPN.
Dodał, że organizatorzy nie mieli problemów z zaproszeniem na konferencję uznanych specjalistów z państw dotkniętych w przeszłości sowieckimi represjami.
„Na nasz apel odpowiedziało bardzo wielu znanych historyków, co świadczy o tym, że im częściej nasz Instytut jest krytykowany przez krajowych badaczy, tym lepiej jest oceniany za granicą. Nie musieliśmy długo czekać na zgłoszenia. Przyjechało wielu specjalistów z Europy” – wyjaśnił Bednarek.
Nie wszyscy zdążyli jednak przyjechać do Łodzi przed rozpoczęciem konferencji. Na otwarciu zabrakło m.in. prof. Galiny Iwanowej z Rosyjskiej Akademii Nauk, która miała rozpocząć naukową dyskusję referatem „Warunki przetrzymywania więźniów politycznych w ZSRS. Podstawy prawne i dzień powszedni”. Iwanowa nie dotarła na czas z powodu problemów związanych z zamknięciem lotniska w Warszawie.
W zaistniałej sytuacji pierwszym prelegentem był prof. Vadim Zołotariow z Uniwersytetu w Charkowie. W swoim wystąpieniu mówił o pracownikach „NKWD USRS we władzach GUŁagu w latach 1937-1939”. Zołotariow wspomniał m.in., że w dniu, gdy wyszło zarządzenie o utworzeniu gułagów wydano również rozporządzenie dot. kierowania nimi.
„Pracownicy NKWD mieli się zgłaszać dobrowolnie do tej pracy. Było ich jednak zbyt mało, więc zaczęto ich wyznaczać” – wyjaśniał Zołotariow.
Z jego badań wynika, że do kierowania gułagami kierowano głównie takie osoby, które nie miały „czystej kartoteki” i chciano się ich pozbyć z NKWD.
„Po pracy w gułagach powrót do normalnej służby w NKWD był praktycznie niemożliwy. W ciągu 20 lat swoich badań znalazłem tylko dwa przypadki osób, które wróciły do NKWD” – powiedział Zołotariow.
Jednym z uczestników konferencji jest również prof. Jurij Szapował z Ukraińskiej Akademii Nauk. W rozmowie z PAP powiedział, że na Ukrainie aktualnie największym problemem w dochodzeniu do prawdy historycznej sprzed kilkudziesięciu lat jest niechęć do współpracy ze strony Rosji.
„Wielu Ukraińców było represjonowanych na terenie Rosji, a wielu +enkawudzistów+ z Rosji pracowało na Ukrainie. Do wyjaśnienia tych spraw potrzebne jest więc zaangażowanie obu państw. Niestety, nie mamy dobrej współpracy z Rosją i to dla nas duży problem. Nie mamy jak wydostać dokumentów z Rosji, która podkreśla, że jesteśmy braćmi, ale nie chce, żeby istniała niepodległa Ukraina” – powiedział Szapował.
Dodał, że mimo tych problemów na Ukrainie cały czas trwają badania zmierzające do jak najlepszego poznania tematu sowieckich obozów i osób w nich represjonowanych.
Oprócz referatów Zołotariowa i Szapowała uczestnicy konferencji mogą zapoznać się również z innymi opracowaniami m.in. na temat: charakterystyki sowieckich więzień i obozów w Estonii, wyników badań dotyczących Litwinów więzionych w obozach pracy. Na konferencji przedstawione mają być też typy obozów NKWD dla jeńców polskich z lat 1939-1941 oraz informacje statystyczne o polskim gułagu z lat 1944–1956.
W drugim dniu konferencji poznać będzie można losy Ukraińców więzionych w jednym z największych sowieckich łagrów – obozie sołowieckim, a także losy żołnierzy Wileńskiej Armii Krajowej zesłanych do Miednik, Riazania i Kaługi. Mowa też będzie o Centralnym Więzieniu Rygi - głównym miejscu osadzania represjonowanych politycznie w Łotwie w latach 1940-1953 oraz więzieniu KGB w Wilnie.
Międzynarodowa konferencja naukowa "Sowiecki system obozów i więzień. Forma represji politycznych w Europie Środkowo-Wschodniej w pierwszej połowie XX wieku" zakończy się w piątek.
Patronat medialny nad konferencją objęła m.in. Polska Agencja Prasowa. (PAP)
duk/ ls/