Setne urodziny ppłk. Zbigniewa Makowieckiego, ostatniego żyjącego kawalerzysty kampanii obronnej 1939 i żołnierza 1. Dywizji Pancernej gen. Stanisława Maczka, obchodzono we wtorek w polskiej ambasadzie w Londynie.
"Za mną stoi tutaj pochód ludzi, którzy służyli Polsce, ale nie mieli szczęścia dożyć tej ceremonii" - mówił skromnie solenizant, który 100 lat skończył 11 kwietnia.
W trakcie krótkiej laudacji, w obecności rodziny i znajomych, ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki powiedział, że "trudno sobie wyobrazić bardziej polski życiorys" niż Makowieckiego, który był również harcerzem słynnej "Pomarańczarni" przy gimnazjum i liceum im. Stefana Batorego w Warszawie.
"Za mną stoi tutaj pochód ludzi, którzy służyli Polsce, ale nie mieli szczęścia dożyć tej ceremonii" - mówił ppłk Zbigniew Makowiecki, który 100 lat skończył 11 kwietnia.
"Kawalerzysta walczący przez całą wojnę polsko-niemiecką, żołnierz generała Maczka, a później osoba budująca polskość poza Polską. To coś zupełnie niezwykłego. Jeśli Rzeczpospolita ma takich obywateli, to nie mogła się nie odrodzić i nie stać znowu wolna" - podkreślał ambasador.
Rzegocki przekazał na ręce solenizanta osobisty list prezydenckiego ministra ds. polonijnych Adama Kwiatkowskiego oraz drobny prezent od prezydenta RP Andrzeja Dudy.
Z kolei 95-letni Zbigniew Mieczkowski, również weteran i maczkowiec, zwrócił uwagę na fakt, że 100-letni Makowiecki jest "jedynym żyjącym oficerem kawalerii, który konno odbył kampanię wrześniową". "To bardzo niezwykłe, jesteś taki jedyny" - mówił.
Weteran został również wyróżniony za swoje lata zaangażowania w działania Polskiej Macierzy Szkolnej w Wielkiej Brytanii, organizacji wspierającej nauczanie przedmiotów ojczystych wśród młodszych pokoleń Polaków mieszkających na Wyspach.
Szczegółowa biografia ppłk. Makowieckiego znajduje się na portalu internetowym www.maczkowcy.pl.
Z Londynu Jakub Krupa (PAP)
jakr/ kot/ mc/