Prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył w czwartek, odwiedzając Monastyr Srietienski w Moskwie, że należy pamiętać zarówno o "jasnych, jak i o tragicznych" kartach historii Rosji oraz czynić wszystko, by "nie dopuszczać do rozłamów" i zachować jedność narodu.
Rosyjski prezydent wziął udział w poświęceniu nowej świątyni Zmartwychwstania Pańskiego i Nowych Męczenników i Wyznawców Cerkwi Rosyjskiej na terenie Monastyru Srietienskiego.
W uroczystościach uczestniczył przełożony klasztoru archimandryta Tichon (Szewkunow), którego rosyjskie media przedstawiają jako nieoficjalnego spowiednika Putina, a także zwierzchnik rosyjskiej Cerkwi prawosławnej patriarcha Cyryl.
Putin oświadczył w wystąpieniu, że otwarcie nowej świątyni zbiega się z 100. rocznicą rewolucji 1917 roku, co ma znaczenie symboliczne. Zaapelował, by pamiętać zarówno o "jasnych, jak i o tragicznych" kartach historii Rosji. "Powinniśmy pamiętać, jak kruchy jest pokój społeczny i nie możemy zapominać, jak trudno zabliźniają się rany rozłamów" - apelował. Wezwał następnie: "powinniśmy czynić wszystko, co od nas zależy, by nie dopuszczać do rozłamów".
Oznajmił też, że należy zrobić wszystko, co konieczne, "aby zachować jedność narodu rosyjskiego". W społeczeństwie - kontynuował - należy podtrzymywać "zgodę społeczną i polityczną", opierając się na tradycyjnych wartościach wszystkich religii, których wyznawcy żyją w Rosji.
Putin ocenił również, że nowa świątynia przyczyni się do umocnienia w społeczeństwie idei "dobra, wzajemnego szacunku i pojednania".
Monastyr Srietienski znajduje się u zbiegu ulicy Bolszaja Łubianka i Bulwaru Rożdiestwienskiego, nieopodal gmachu Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB). Założony pod koniec XIV wieku monastyr został zamknięty w 1925 roku, wiele budynków zniszczono, a na ich miejscu powstał budynek mieszkalny dla oficerów NKWD. Na terenie klasztoru dokonywano w tym czasie egzekucji.
Przez wiele lat czynna tam była szkoła z francuskim jako językiem wykładowym. Od 2004 roku Patriarchat Moskiewski domagał się zwrócenia budynku zajmowanego przez szkołę i w 2010 roku zapadła decyzja o przekazaniu obiektu klasztorowi.
Jesienią 2012 roku głośna stała się sprawa wykrycia na terenie należącym do monastyru domu publicznego, działającego - jak podała policja - w obiekcie prywatnym i niemającym związku z klasztorem.
Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)
awl/ ulb/ mal/