Patriotyzm mierzy się umiejętnością szukania porozumienia - podkreślał marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik podczas poniedziałkowych uroczystości w Radzyminie, upamiętniających 96. rocznicę Bitwy Warszawskiej.
W ramach obchodów rocznicy Bitwy Warszawskiej, zwanej także „Cudem nad Wisłą” w Radzyminie od rana trwa piknik – najmłodsi jego uczestnicy mają okazję przyjrzenia się czołgom pod okiem żołnierzy. Przygotowano także wystawę sprzętu wojskowego oraz przejazd grupy rekonstrukcyjnej 7 Pułku Lansjerów Nadwiślańskich.
Na ogrodzeniach organizatorzy rozwiesili reprinty plakatów propagandowych z 1920 roku z wizerunkiem marszałka Józefa Piłsudskiego.
Na scenie przy Placu Wolności zaplanowano koncert. Wieczorem na Cmentarzu Poległych 1920 r. odbędzie się uroczysta msza z udziałem ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza. Wcześniej na cmentarzu zasadzono Katyński Dąb Pamięci.
W uroczystościach pod pomnikiem Wincentego Witosa przy Placu Wolności w Radzyminie udział wzięli politycy PSL, m.in. marszałek województwa mazowieckiego i prezes PSL Mazowsze Adam Struzik oraz Waldemar Pawlak.
Jak przypomniał Struzik, wydarzenia z 1920 r. miały wpływ nie tylko na historię Polski, ale także całej Europy. „Chcemy pamiętać. Chcemy, mimo upływu czasu, wracać do tamtych, jakże trudnych dla naszej ojczyzny, dni. Po 123 latach niewoli, w wyniku I wojny światowej i starań wielu światłych obywateli w różnych krajach, wielkiemu patriotycznemu wysiłkowi (…) udało się przywrócić Państwo Polskie. Od swoich pierwszych dni to państwo stanęło w konflikcie z Rosją bolszewicką, rewolucją, która wybuchła w Rosji i która miała być eksportowana na całą Europę, na cały świat” - powiedział Struzik.
„Trzeba podkreślić, że w tamtych czasach – w trakcie budowy państwa polskiego – były olbrzymie różnice w poglądach. Parlament był bardzo zróżnicowany i skonfliktowany. Stronnictwa polityczne zwalczały się nawzajem. Mówiono, że każdy chce mieć Polskę dla siebie. Że tylko on jest godzien reprezentować nową, odrodzoną Polskę. Mimo tych różnic potrafiono się wznieść ponad podziały. Kiedy mówimy, że chcemy być bezpieczni i niezależni, miejmy w pamięci, że możemy to uczynić tylko razem” – zaznaczył.
Apelował o pojednanie, mimo różnic światopoglądowych. „Kiedy patrzymy na te jałowe konflikty, duży poziom wzajemnej niechęci, przypominają się dawne czasy – że każde stronnictwo uważa, że powinno mieć Polskę dla siebie, że powinno mieć wyłączne prawo na patriotyzm i miłość ojczyzny. Przecież tak nie jest. To wspólne dobro, wspólna wielka wartość. Dzisiaj patriotyzm mierzy się nie tylko codzienną pracą, ale również umiejętnością szukania porozumienia, dialogu” – przekonywał.
Uroczystość zakończyło złożenie wieńców pod pomnikiem Witosa. (PAP)
pj/ malk/