21.10.2009 Berlin (PAP) - Były przywódca Solidarności Lech Wałęsa przewróci pierwszą z blisko tysiąca symbolicznych kostek domina, które runą 9 listopada w stolicy Niemiec, przypominając o zburzeniu muru berlińskiego przed 20 laty - poinformował w środę burmistrz niemieckiej stolicy Klaus Wowereit.
Zdaniem Wowereita rola Wałęsy w tej inscenizacji ma przypomnieć, że pokojowa rewolucja w d. NRD była poprzedzona ważnymi wydarzeniami w sąsiednich krajach bloku wschodniego.
"Nie możemy zapomnieć, jak ważna była rola Solidarności w Polsce, walka polskich stoczniowców o ich prawa, oraz tego, jak polski naród powstał przeciwko dyktaturze i zniewoleniu. To były ważne forpoczty pokojowej rewolucji w dawnej NRD. Bez ruchów wolnościowych w Polsce, w Czechach i na Węgrzech upadek muru berlińskiego nie byłby możliwy" - powiedział burmistrz Berlina.
Uroczystości 9 listopada mają też podkreślić, że zburzenie muru berlińskiego oraz zjednoczenie Niemiec rok później były również zakończeniem zimnowojennego podziału Europy.
Dlatego do Berlina zaproszono licznych zagranicznych gości: przywódców wszystkich krajów UE, USA i Rosji, a także szefów Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego: Jose Manuela Barroso i Jerzego Buzka, sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena, ostatniego przywódcę ZSRR Michaiła Gorbaczowa, byłych dysydentów z NRD i innych krajów dawnego bloku wschodniego.
Jak poinformował na środowej konferencji prasowej szef Urzędu Kanclerskiego Thomas de Maiziere, udział w uroczystościach potwierdzili już prezydenci Rosji i Francji Dmitrij Miedwiediew i Nicolas Sarkozy oraz premier Wielkiej Brytanii Gordon Brown. Amerykańskiego przywódcę Baracka Obamę reprezentować będzie sekretarz stanu USA Hillary Clinton.
Ci przedstawiciele dawnych czterech krajów alianckich zabiorą głos podczas oficjalnych uroczystości przed Bramą Brandenburską 9 listopada wieczorem.
Jak podkreślił Wowereit, obchody 20. rocznicy pokojowej rewolucji w d. NRD mają być jednak przede wszystkim świętem obywateli. "Chcemy przypomnieć sobie tamte chwile szczęścia i radości, gdy w ramiona padali sobie ludzie, którzy nigdy wcześniej się nie widzieli, albo paradę trabantów na bulwarze Kurfuerstendamm w Berlinie Zachodnim" - powiedział burmistrz.
9 listopada wczesnym popołudniem niemiecka kanclerz - która w dniu zburzenia muru również była w Berlinie - w towarzystwie Wałęsy, Gorbaczowa oraz byłych NRD-owskich dysydentów przejdzie ze wschodu na zachód mostem Boesebruecke niedaleko byłego punktu kontrolnego między oboma częściami Berlina na Bornholmer Strasse; to tam przed 20 laty otwarto pierwszy szlaban graniczny między NRD a Berlinem Zachodnim.
Następnie wieczorem na Placu Paryskim pod Bramą Brandenburską odbędzie się koncert orkiestry opery berlińskiej pod batutą Daniela Barenboima, który od wielu lat mieszka w Berlinie. Orkiestra zagra fragment opery "Lohengrin" Richarda Wagnera, VII symfonii Ludwiga van Beethovena, utworu kompozytora pochodzącego z d. NRD Friedricha Goldmanna oraz utwór pt. "Ocalony z Warszawy" Arnolda Schoenberga.
Amerykański piosenkarz Jon Bon Jovi zaprezentuje 9 listopada w Berlinie utwór skomponowany specjalnie na tę okazję pt. "We weren't born to follow", poświęcony - jak poinformowano - "wszystkim ludziom, którzy wbrew przeciwnościom losu walczą o wolność".
Wieczorne obchody zakończą się premierą hymnu pt. "We are one", skomponowanego przez Paula van Dyka oraz pokazem sztucznych ogni.
"Uroczystość ta ma ukazać, jak zmienił się świat w wyniku upadku muru, że stał się bardziej pokojowy. Ale to także apel, by nie powstawały kolejne mury, a te, które jeszcze stoją, powinny zostać zburzone. To także ważne przesłanie, które wypłynie z Berlina 9 listopada tego roku" - powiedział Wowereit.
Anna Widzyk (PAP)
awi/ mc/ jra/