Apel pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej zorganizowany z udziałem żołnierzy garnizonu Wrocław w poniedziałek wieczorem na wrocławskim Rynku zakończył obchody 7. rocznicy tego wydarzenia w Stolicy Dolnego Śląska. Wcześniej modlono się podczas mszy w bazylice wojskowej.
Podczas apelu pamięci odczytano nazwiska wszystkich 96 ofiar katastrofy samolotu z 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. Żołnierze oddali salwę honorową.
W uroczystości uczestniczyli wrocławscy parlamentarzyści - w tym poseł Jacek Świat, wdowiec po posłance Aleksandrze Natalli-Świat, która zginęła w katastrofie, przedstawiciele związków zawodowych i kilkuset wrocławian.
W swoim wystąpieniu wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak podkreślił, że ofiarom katastrofy należą się pamięć i szacunek, ponieważ zginęli, pełniąc służbę ojczyźnie.
"Zginęli na służbie, lecąc do Katynia, gdzie mieli uczcić pamięć polskich oficerów. Należy im się pamięć i szacunek, ale również i solidarność. Należy im się również pełne i dokładne wyjaśnienie przyczyn tamtej katastrofy lotniczej" - powiedział Hreniak.
Wojewoda przywołał pięć związanych z Dolnym Śląskiem osób, które zginęły w katastrofie. Poza Natalii-Świat byli to: historyk sztuki i działaczka opozycji w PRL Janina Natusiewicz-Mirer, wicemarszałek Sejmu Jerzy Szmajdziński, szef kancelarii Prezydenta RP Władysław Stasiak oraz drugi pilot ppłk Robert Grzywna.
Przed apelem w bazylice wojskowej pw. św. Elżbiety we Wrocławiu odprawiono mszę świętą w intencji ofiar katastrofy. Przewodniczył jej bp Andrzej Siemieniewski, który w homilii nazwał katastrofę smoleńską "Wielkim Piątkiem narodu polskiego".
"Ta katastrofa była dla narodu polskiego jak Wielki Piątek dla tych, którzy wierzyli w Jezusa Chrystusa, a on umarł na krzyżu. Pamiętajmy, że po Wielkim Piątku nastąpiła niedziela Zmartwychwstania Pańskiego. Dlatego na przyszłość tragedia smoleńska powinna nam wskazywać, że służba państwu, narodowi, i to w myśl hasła +Bóg, Honor, Ojczyzna+, ma wielkie znaczenie" - powiedział bp Siemieniewski.
Po południu składano też kwiaty i wieńce pod tablicami upamiętniającymi ofiary katastrofy. W niedzielę wieczorem obchody rozpoczęły się od zapalenia 96 białych i czerwonych zniczy na nabrzeżu Odry w centrum Wrocławia, który nosi nazwę Bulwaru Marii i Lecha Kaczyńskich.
10 kwietnia 2010 r. w rosyjskim Smoleńsku doszło do katastrofy rządowego samolotu Tu-154M. Zginęli wszyscy obecni na pokładzie - pasażerowie i załoga - łącznie 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński z żoną Marią. Podrożowali do Katynia na uroczystości związane z 70. rocznicą zbrodni katyńskiej.
Roman Skiba (PAP)
ros/ karo/