Uroczystym apelem poległych i salwą honorową przy pomniku Ofiar Zbrodni Katyńskiej upamiętniono w sobotę we Wrocławiu 79. rocznicę zbrodni. W obchodach wzięli udział m.in. przedstawiciele władz wojewódzkich, Stowarzyszenia Rodzina Katyńska oraz służb mundurowych.
„Spotykamy się w tym miejscu, aby uczcić pamięć i oddać hołd tym wszystkim polskim patriotom, którzy ze względu na miłość do ojczyzny, ze względu na to, że chcieli do końca być wierni złożonej Rzeczpospolitej przysiędze, ponieśli śmierć. Dziś o nich pamiętamy i oddajemy im hołd” – mówił wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak.
Podkreślił, że choć od tych wydarzeń minęło już 79 lat, to nadal przed kolejnymi pokoleniami Polaków stają te same zadania. „Mimo starań, nadal nie znamy pełnej listy ofiar tej niewyobrażalnej zbrodni. Nie znamy nazwisk z tzw. listy mińskiej, która prawdopodobnie zawiera ok. 4 tys. nazwisk. Nadal niestety nie znamy też pełnej listy zbrodniarzy, którzy przyczynili się do mordu katyńskiego. (…) Chodzi tu o pełne wyjaśnienie mechanizmu, który doprowadził do zbrodni katyńskiej” – powiedział.
„My, Polacy, pamiętamy o tej zbrodni, Katyń jest częścią naszej pamięci historycznej, ale myślę, że niezwykle ważne jest to, aby również ta pamięć historyczna była częścią pamięci europejskiej i światowej. Chodzi o to, aby Katyń stał się przestrogą, nauką dla przyszłych pokoleń” – dodał wojewoda.
„Dzisiaj spotykamy się, by po raz kolejny wypełnić ostatnią wolę w najkrótszym na świecie niepisanym testamencie, jakim jest jedno jedyne słowo +pamiętajcie+. Pozostawili go ci, których szczątki pochowane są na cmentarzach wojennych w Katyniu, Miednoje, Charkowie oraz Bykowni” - powiedziała Teresa Gwara ze Stowarzyszenia Dolnośląska Rodzina Katyńska.
Podczas uroczystości odczytano apel poległych. Żołnierze oddali salwę honorową, a uczestnicy uroczystości złożyli kwiaty pod pomnikiem Ofiar Zbrodni Katyńskiej. Po uroczystościach przy pomniku została odprawiona msza święta w Kościele Garnizonowym p.w. św. Elżbiety.
Do zbrodni katyńskiej doszło po sowieckiej agresji na Polskę 17 września 1939 r., kiedy do niewoli w ZSRS dostało się ok. 15 tys. oficerów. Decyzja o ich wymordowaniu - jako wrogów komunizmu i Związku Sowieckiego - zapadła na najwyższym szczeblu. Zgodnie z dekretem władz ZSRS, podpisanym przez Stalina 5 marca 1940 r., NKWD rozstrzelało wiosną tego roku ok. 22 tys. obywateli polskich, w tym 15 tys. oficerów, policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej i służby więziennej. Zbrodnia wyszła na jaw 13 kwietnia 1943 r. Data ta jest obecnie symboliczną rocznicą zbrodni. (PAP)
Autor: Agata Tomczyńska
ato/ krap/