W okolicach Łambinowic naukowcy z Instytutu Pamięci Narodowej wznowili poszukiwania żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych z oddziału "Bartka", zamordowanych i pochowanych w bezimiennych mogiłach w 1946 roku.
Prace poszukiwawcze prowadzone są przez pracowników Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN, przy pomocy saperów i specjalistycznego sprzętu. Naukowcy chcą trafić na ślad kilkudziesięciu żołnierzy jednostki dowodzonej przez Henryka Flamego, ps. Bartek.
Pierwsze prace w dawnym majątku Scharfenberg IPN przeprowadził w ubiegłym roku. Znaleziono wówczas część ludzkiego szkieletu i elementy wyposażenia wojskowego, które mogły być własnością żołnierzy NSZ - m.in. ryngraf. Na początku tego roku udało się zidentyfikować szczątki czterech żołnierzy "Bartka" znalezione koło Starego Grodkowa, a ich rodziny w lutym otrzymały noty identyfikacyjne.
Likwidacja oddziału Flamego przez sowieckie i polskie jednostki bezpieczeństwa odbyła się w ramach operacji pod kryptonimem "Lawina" w 1946 roku. Korzystając z pomocy prowokatora, komunistycznym służbom bezpieczeństwa udało się przekonać żołnierzy NSZ, że istnieje możliwość przerzucenia ich na Zachód. W tym celu zorganizowano transport blisko dwustu żołnierzy "Bartka" na teren obecnego województwa opolskiego, gdzie mieli oni wypocząć przed dalszą trasą. W okolicach wsi Barut i Stary Grodków czekały na nich zaminowane wcześniej budynki. Gdy ofiary prowokacji zasnęły, po wypiciu zaprawionej środkami nasennymi wódki - budynki wysadzono w powietrze, a rannych dobito. Ciała zamordowanych pochowano w tajemnicy w bezimiennych grobach. (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ pat/