Blisko 350 uczestników wyruszyło w niedzielę rano z krakowskich Oleandrów w 52. Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Tegoroczny marsz odbywa się w 80. rocznicę zakończenia sypania kopca Józefa Piłsudskiego; poświęcony jest pamięci zmarłego w sobotę stałego uczestnika "kadrówki" Piotra Kurka.
To 37. marsz po wojnie; zakończy się 12 sierpnia w Kielcach. Honorowy patronat nad marszem objął prezydent RP Andrzej Duda i małżonka ostatniego prezydenta na uchodźstwie Karolina Kaczorowska.
Jak poinformował komendant marszu Dionizy Krawczyński, tegoroczny marsz jest poświęcony pamięci zmarłego w sobotę stałego uczestnika "kadrówki" Piotra Kurka, członka Zarządu Głównego Światowego Związku Żołnierzy AK, który zasłabł w sobotę wychodząc na Wzgórze Wawelskie na mszę św. poprzedzającą marsz.
"103 lata temu wasi rówieśnicy stanęli tu na rozkaz Józefa Piłsudskiego, aby pójść w bój o niepodległą Polskę. Ich marsz trwał wtedy cztery lata i zakończył się odzyskaniem przez Polskę suwerenności 11 listopada 1918 r. Oni mieli wtedy wielką wolę, mieli siłę, moc i chęć przywracania Polski, która na półtora wieku została wymazana przez naszych sąsiadów z map Europy" – powiedział do uczestników marszu podczas uroczystego apelu na Oleandrach - miejscu historycznej zbiórki - p.o. szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych i honorowy komendant marszu Jan Józef Kasprzyk. "Wy koleżanki i koledzy tym marszem przywracacie i odbudowujecie ducha narodu" – zwrócił się do zebranych.
Min. Kasprzyk odczytał także rozkaz wymarszu, wydany przez marszałka Piłsudskiego 3 sierpnia 1914 r. "Żołnierze! Odtąd nie ma ani Strzelców, ani Drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Spadł na was ten zaszczyt niezmierny, że pierwsi pójdziecie do Królestwa i przestąpicie granicę rosyjskiego zaboru, jako czołowa kolumna Wojska Polskiego, idącego walczyć za oswobodzenie Ojczyzny. Patrzę na was, jako na kadry, z których rozwinąć się ma przyszła armia polska i pozdrawiam was, jako Pierwszą Kadrową Kompanię" - napisał marszałek w rozkazie.
W trakcie uroczystości wręczono także medale "Pro Patria" przyznane przez szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w uznaniu szczególnych zasług w kultywowaniu pamięci o walce o niepodległość Ojczyzny, i przeprowadzono wojskowy apel poległych.
Najmłodszym uczestnikiem tegorocznego marszu będzie 3-letni chłopiec, który po raz trzeci weźmie udział w marszu razem z rodzicami, jeżdżącymi w patrolu konnym. Zgodnie z zasadami otrzyma on odznakę marszu, przyznawaną przez kapitułę po trzecim przejściu marszu.
Po apelu uczestnicy marszu wyruszyli do podkrakowskich Michałowic. To w tej miejscowości 6 sierpnia 1914 r. strzelcy, dowodzeni przez por. Tadeusza Kasprzyckiego, obalili słup graniczny między zaborami austriackim i rosyjskim. Spod obelisku, upamiętniającego to wydarzenie, wyruszą następnie w dalszą drogę. Marsz zakończy się 12 sierpnia w Kielcach.
W tegorocznym marszu idzie młodzież ze Związku Strzeleckiego "Strzelec", harcerze, uczniowie szkół noszących imię Józefa Piłsudskiego, żołnierze z jednostek Wojska Polskiego dziedziczących tradycje legionowe, a także kawalerzyści ze stowarzyszeń kultywujących tradycje ułańskie II RP.
Kompania zwana "Kadrówką", utworzona z podległych Józefowi Piłsudskiemu oddziałów Związku Strzeleckiego i Drużyn Strzeleckich, wyruszyła z Krakowa na ziemie zaboru rosyjskiego w nocy z 5 na 6 sierpnia 1914 r. O godz. 9.45 żołnierze "Kadrówki" obalili słupy graniczne państw zaborczych w Michałowicach i po wyzwoleniu z rąk rosyjskich Słomnik, Miechowa, Jędrzejowa i Chęcin, dotarli 12 sierpnia do Kielc.
Choć wymarsz kompanii kadrowej był w sensie militarnym małym epizodem, to zdaniem historyków miał znaczenie polityczne, zaznaczając od początku I wojny św. istnienie "sprawy polskiej". "Kadrówka" dała początek Legionom Polskim, które swoim wysiłkiem zbrojnym w latach I wojny św. przyczyniły się do odzyskania niepodległości w 1918 r.
Pierwszy marsz drużyn strzeleckich z Krakowa do Kielc zorganizowano dla upamiętnienia tamtych wydarzeń w 1924 r. Przed wojną odbyło się 15 marszów. Tradycję wskrzeszono w 1981 r., zachowując ciągłość numeracji.
Jak podkreślił komendant marszu, "tegoroczny marsz odbywa się w 80. rocznicę zakończenia sypania kopca Józefa Piłsudskiego i ma przypomnieć o istnieniu tej "Mogiły Mogił", w której znajduje się ziemia z 4 tys. pól bitewnych, na których żołnierze przelewali krew za polską niepodległość".
Kopiec Piłsudskiego na wzgórzu Sowiniec usypano w latach 1934-37 z inicjatywy Związku Legionistów Polskich. W jego usypywaniu uczestniczyli ludzie z całej Polski i w całym kraju zbierano fundusze na ten cel. Projektantem budowli był inżynier Franciszek Mączyński. Jest to największy kopiec w Polsce. Ma 35 metrów wysokości i 111 metrów średnicy u podstawy.
Podczas II wojny hitlerowski gubernator Hans Frank nakazał zrównanie budowli z ziemią, czego Niemcy nie zdołali zrealizować, a po wojnie władze komunistyczne postanowiły wymazać kopiec Piłsudskiego ze świadomości społeczeństwa, usuwając jego nazwę z przewodników turystycznych i z planu miasta. W 1953 r. z wierzchołka ściągnięto płytę z krzyżem legionowym, a zdeformowany kopiec zalesiono. Korzenie drzew i krzewów rozsadzały stoki.
Prace przy odbudowie na dobre ruszyły dopiero w 1980 r. Przy Towarzystwie Miłośników Historii i Zabytków Krakowa powstał wówczas Komitet Opieki nad Kopcem Piłsudskiego. W 1991 r., w przeddzień Święta Niepodległości 11 listopada, uroczyście odsłonięto wierną replikę granitowego głazu – płyty z krzyżem legionowym. W 1992 r. honorowy patronat nad kopcem objął Sejm. (PAP)
hp/ hgt/