W czwartek przed Sądem Okręgowym w Nowym Sączu zakończył się proces o zadośćuczynienie za krzywdy wyrządzone przez system totalitarny dla syna żołnierza wyklętego Józefa Kurasia pseudonim „Ogień” - Zbigniewa Kurasia, który domaga się milion złotych zadośćuczynienia. Wyrok zostanie ogłoszony 11 lutego.
Proces toczył się za zamkniętymi drzwiami. Po wyjściu z sali rozpraw mecenas Anna Bufnal reprezentująca Zbigniewa Kurasia powiedziała, że na czwartkowej rozprawie sąd otrzymał komplet materiału dowodowego i wszystkie okoliczności istotne dla rozstrzygnięcia sprawy zostały w pełni wyczerpane.
„Teraz pozostaje nam jedynie czekać na rozstrzygnięcie. Z uwagi na okoliczność, iż sprawa odbywa się za drzwiami zamkniętymi, jesteśmy ograniczeni możliwościami wypowiadania się w tej sprawie. Jeśli chodzi o opinię Instytutu Pamięci Narodowej dotyczącą działalności Józefa Kurasia „Ognia”, jest ona wyczerpująca w sposób całościowy. To niezwykle kompletne, kompleksowe ujęcie tematyki, wszelkich wydarzeń historycznych, które miały miejsce w latach 1945-1947” – mówiła mecenas Bufnal.
Podkreśliła, że historyk IPN dr Maciej Korkuć, który sporządzał opinie poczynił wiele starań, aby w sposób wyczerpujący ją przedstawić sądowi.
„Opinia jest wyczerpująca. Odpowiada na wszelkie pytania sądu” – dodała.
Według opinii mecenas Bufnal, sprawa ma charakter bezprecedensowy, ponieważ do dziś sądy nie pochylały się nad tym, jak wycenić utratę życie człowieka.
„Do tej pory były rozpatrywane na przykład zadośćuczynienia za utratę dóbr osobistych, czyli szkód, których doznali krewni na skutek zerwania więzi z daną osobą. Tutaj mamy do czynienia zupełnie z inną sprawą - mówimy o roszczeniu polegającym na zadośćuczynieniu za pozbawienie życia jednostki. Zatem sprawa jest bezprecedensowa i niezwykle ciekawa” – powiedziała PAP mecenas.
Wyjaśniła, że okoliczności polegające na ocenie dziejów historii, to tak zwane elementy wiedzy specjalnej, której w wystarczającym zakresie nie posiadają ani pełnomocnicy, ani sąd, dlatego kluczowa tutaj była opinia sporządzona przez Instytut Pamięci Narodowej.
Sprawa przed nowosądeckim sądem rozpoczęła się w 30 listopada 2017 r. i jeszcze tego samego dnia została odroczona do uzyskania dalszych dowodów niezbędnych do wydania rozstrzygnięcia.
Oprócz zadośćuczynienia w kwocie 1 mln zł za śmierć ojca, Zbigniew Kuraś domaga się 50 tys. zł na postawienie symbolicznego nagrobka "Ognia".
Józef Kuraś urodził się 23 października 1915 r. w Waksmundzie koło Nowego Targu. Podczas kampanii wrześniowej 1939 r. walczył jako podoficer Wojska Polskiego przeciw jednostkom niemieckim i słowackim. Później został żołnierzem Organizacji Orła Białego i ZWZ. W 1941 r. związał się z regionalną organizacją o nazwie Konfederacja Tatrzańska. W czerwcu 1943 r. Niemcy zamordowali żonę, 2,5-letniego syna i ojca Kurasia, a następnie podpalili zabudowania, nie pozwalając ich gasić. Kuraś przyjął wówczas pseudonim "Ogień". Był wtedy żołnierzem oddziału partyzanckiego Armii Krajowej, później dowódcą Oddziału Ludowej Straży Bezpieczeństwa - podległej ludowcom związanym ze strukturami cywilnymi Polskiego Państwa Podziemnego w Nowym Targu. W 1944 r. był też dowódcą oddziału egzekucyjnego Powiatowej Delegatury Rządu.
Po wojnie Kuraś tworzył struktury Milicji Obywatelskiej i był szefem Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa w Nowym Targu. Po krótkiej służbie w organach państwa komunistycznego powrócił "do lasu", tworząc grupę walczącą z komunistycznymi władzami na Podhalu.
"Ogień" zginął w lutym 1947 r. Według relacji świadków, osaczony przez funkcjonariuszy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Ostrowsku, usiłował popełnić samobójstwo. Zmarł w szpitalu w Nowym Targu. Miejsce jego pochówku dotychczas nie zostało odnalezione.
Józef Kuraś "Ogień" jest postacią kontrowersyjną. Np. dla Słowaków był zbrodniarzem, gdyż - jak twierdzi słowacki IPN - już po wojnie mordował niewinnych ludzi: Słowaków, Żydów, a także Polaków. We wsi Nowa Biała stoi pomnik poświęcony pomordowanym przez oddziały "Ognia".
Według historyków IPN, negatywny obraz Józefa Kurasia to efekt dziesięcioleci PRL-owskiej propagandy, która wbrew faktom z antykomunistycznego partyzanta usiłowała zrobić pospolitego zbrodniarza. (PAP)
Autor: Szymon Bafia
szb/ krap/