Józef Piłsudski (1867-1935) - pierwszy marszałek polski (1920), dwukrotny premier Polski (1926-1928 i 1930), żołnierz, polityk, polski działacz społeczny i niepodległościowy, twórca Organizacji Bojowej PPS, Legionów Polskich i Polskiej Organizacji Wojskowej. Od 11 listopada 1918 roku był naczelnym wodzem Armii Polskiej. Piłsudski uznawany jest za architekta niepodległości i za jedną z najwybitniejszych postaci w historii kraju. Traktowany jako genialny dowódca, wybitny strateg oraz wizjoner, stał się przedmiotem kultu, a więc działań gloryfikujących jego postać, głównie w okresie dwudziestolecia międzywojennego, ale także dużo później [1].
Kult Piłsudskiego
Już podczas działalności w PPS i walki w Legionach pojawiły się osoby fanatycznie oddane marszałkowi. „Po odzyskaniu niepodległości popularność Piłsudskiego rosła, szczególnie w związku ze zwycięską wojną polsko-bolszewicką i nieudolnością kolejnych rządów. Przez swoich zwolenników był wówczas postrzegany jako jedyna osoba w Polsce, która jest w stanie wyprowadzić kraj z kryzysu politycznego i gospodarczego. Po zamachu majowym w 1926 i wprowadzeniu rządów autorytarnych kult Piłsudskiego stał się oficjalną ideologią państwową, której rozpowszechnianie nasiliło się jeszcze po jego śmierci w 1935” [2].
Piłsudski stał się patronem ulic, placów i szkół, bohaterem pomników. W szkołach i urzędach państwowych pojawiały się portrety Piłsudskiego, a dzieci w szkołach uczyły się o jego wyjątkowym znaczeniu dla Polski.
Po wycofaniu się z życia politycznego w maju 1923, Piłsudski zamieszkał w dworku w Sulejówku. Dworek zwany „Milusinem” stał się celem podróży zwolenników Piłsudskiego, którzy odwiedzali marszałka, by oddać mu hołd. Szczególnie obchodzono jego imieniny, które z czasem stały się manifestacjami politycznymi. Dla przykładu – w 1925 roku na listę życzeń wpisało się do godziny 16 1646 gości. Zaś podczas obchodów rocznic odzyskania przez Polskę niepodległości wygłaszano przemówienia do marszałka jako męża opatrznościowego niepodległej Polski. Władze państwowe organizowały także akcje wysyłania Piłsudskiemu kartek z życzeniami imieninowymi. Kiedy w 1931 roku marszałek przebywał na urlopie na Maderze, przysłano mu tam 1 milion 40 tysięcy kartek i listów z Polski.
Po zamachu majowym, kult Piłsudskiego w wojsku stał się wyjątkowo silny. Dzień imienin marszałka był dla żołnierzy dniem oficjalnie wolnym od zajęć, odbywały się wówczas msze święte i akademie rocznicowe ku jego czci. Po śmierci Piłsudskiego kult jego osoby uległ intensyfikacji, był już nie tylko bohaterem narodowym, ale także bohaterem mitycznym. Prezydent Mościcki w swoim orędziu żałobnym nazwał Piłsudskiego największym człowiekiem w historii Polski. Na cześć Piłsudskiego nazwano m.in. kanonierkę „Komendant Piłsudski” oraz polski statek pasażerski transatlantyk MS „Piłsudski”, w latach 1935-1939 Piłsudski patronował Uniwersytetowi Warszawskiemu, imieniem marszałka nazwanych zostało kilka instytucji i jednostek oraz obiektów wojskowych, rozpoczęto także prace nad kopcem-pomnikiem ku jego czci. W 1935 roku Minister Spraw Wojskowych w pułkach dowodzonych niegdyś przez marszałka ustanowił stałą oznakę żałobną, noszoną do wszystkich rodzajów ubioru wojskowego w służbie i poza służbą. Jedną z najczęstszych form honorowania Józefa Piłsudskiego było nadanie mu przez rady miast i gmin oraz inne gremia honorowego obywatelstwa.
Estyma wobec Piłsudskiego odnotowywana była także poza granicami Polski. W III Rzeszy w dniu pogrzebu flagi państwowe opuszczono na znak żałoby do połowy masztu. We mszy świętej na cześć marszałka, odprawionej po jego śmierci w Katedrze św. Jadwigi w Berlinie, uczestniczył Adolf Hitler oraz Joseph Goebbels, Konstantin von Neurath oraz wysocy przedstawiciele NSDAP i Wermachtu, a także nuncjusz apostolski w Niemczech Cesare Orsenigo. W telegramie skierowanym do prezydenta i rządu RP Hitler określił Piłsudskiego jako twórcę swego nowego państwa oraz osobę, która przyczyniła się w najbardziej wartościowy sposób do uspokojenia Europy. W stanach Zjednoczonych zaś postać Piłsudskiego stanowiła wzór dla generała Douglasa MacArthura, który w swoich wykładach w akademii West Point akcentował dalekowzroczność i strategiczne umiejętności marszałka oraz determinację w walce z komunizmem.
Manifestacją kultu Piłsudskiego był jego pogrzeb, a uroczystości z nim związane trwały 6 dni. Specyficznym wyrazem kultu było wyjęcia z ciała jego mózgu, który stał się przedmiotem pieczołowitych badań neuroanatomicznych, mających wskazać szczególne cechy, typowe dla osób wybitnych.
Do końca II RP w rocznicę śmierci marszałka ogłaszana była żałoba narodowa.
W 1938 roku Sejm uchwalił Ustawę o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego, która była jedynym w historii Polski aktem prawnym chroniącym cześć i godność jednej osoby, wymienionej z imienia i nazwiska [3]. W 1995 roku Sejm wydał oświadczenie w sprawie uczczenia 60. Rocznicy śmierci Józefa Piłsudskiego, zaś Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanowił rok 2017 m.in. Rokiem Marszałka Piłsudskiego.
Piłsudski w sztuce
Postać Piłsudskiego, jak również historia Legionów były tematami literackimi, ale także poezji (m.in. Kazimiera Iłłakowiczówna, Jan Brzechwa, Kazimierz Wierzyński, Roman Kołoniecki). Osoby stykające się z Piłsudskim pisały i wydawały drukiem pamiętniki, wydano wiele książek hagiograficznych poświęconych życiu i działalności marszałka, prowadzone były badania nad jego biografią i historią legionową, wydawano zbiory pism i przemówień Piłsudskiego. Wybito także wiele medali pamiątkowych z Piłsudskim, a jego podobizna znalazła się na monetach i na serii znaczków pocztowych. W 1935 roku poświęcono marszałkowi film pełnometrażowy, zaś jeszcze przed zamachem majowym – nagrano płytę gramofonową z przemówieniami Piłsudskiego.
Postać Józefa Piłsudskiego utrwalona została szczególnie intensywnie w twórczości malarskiej i rysunkowej, w pierwszej kolejności tych artystów, którzy zostali powołani do wojska dla upamiętniania czynu zbrojnego, jak choćby artyści tej miary, co Leon Wyczółkowski, Wojciech Kossak, Fryderyk Pautsch, czy Henryk Uziembło. „Poza tym legioniści zapraszali - zwykle na zaplecze frontu - artystów, jak miało to miejsce z Julianem Fałatem, emerytowanym profesorem krakowskiej ASP. Legionistów odwiedzali artyści - T. Axentowicz, J. Mehoffer.
W Legionach Polskich na ogólną liczbę ochotników prawie 0,5% stanowili artyści różnych specjalności, profesjonaliści i akademicy oraz uczniowie szkół artystycznych. Była to liczba 210 żołnierzy o artystycznych duszach, wspieranych przez 93 artystów, którzy byli wystawcami na wystawach sztuki legionowej. Komendant był w oczywisty sposób dla artystów obiektem inspiracji i fascynacji; stąd wiele jego wizerunków z tego okresu.
Najwcześniejsze, znane podobizny Piłsudskiego z okresu legionowego wyszły spod ręki Stanisława Janowskiego w grudniu 1914 r. na Podhalu, gdzie walczył 1 pułk”[4]. Piłsudski malowany był w codziennych, czy typowych sytuacjach, jak czytanie mapy, palenie papierosa, rozmowa, zawsze w centralnym usytuowaniu. Po roku 1916 wizerunki Piłsudskiego zaczynają być coraz bardziej heroizowane. Piłsudski przedstawiany jest z szablą (znak walki i niezłomności), a później z buławą (alegoryczny symbol władzy i przywództwa). Po śmierci Piłsudskiego, dedykowane mu obrazy, prezentują geniusz i wizjonerstwo marszałka, przedstawianego w geście wyciągniętej ręki.
Szeroki spis malarzy, rysowników i karykaturzystów, którzy prezentowali w swoich pracach podobiznę Piłsudskiego, przygotował Wiesław Jan Wysocki w opracowaniu przygotowanym dla Muzeum Historii Polski pt. „Józef Piłsudski w malarstwie i grafice”[5]. Pozwolę sobie skoncentrować się na wybranych dziełach.
Realistyczne, o niezwykłych walorach estetycznych portrety Józefa Piłsudskiego wyszły spod pędzla Wojciecha Kossaka. W obrazie „Józef Piłsudski na Kasztance” (1928) przedstawił częsty wizerunek wodza na koniu. Idący i jadący za nim konno żołnierze patrzą na niego ufnie. Sam Piłsudski pewnie spogląda przed siebie, w nieustraszonej, pełnej godności pozie. W późniejszym obrazie, namalowanym prawdopodobnie po śmierci marszałka, „Na progu wieczności” (1935), Kossak maluje Piłsudskiego wchodzącego po schodach, na których tuz przed nim stoją Tadeusz Kościuszko i Józef Poniatowski. Dwaj bohaterowie narodowi witają w swym gronie Piłsudskiego, który przechodzi właśnie w chwale do historii.
Inny wizerunek marszałka, przewrotny, a jednocześnie bardzo silny wizualnie, namalowany został przez przedstawiciela folklorystycznego nurtu w sztuce Młodej Polski – Kazimierza Sichulskiego. Artysta związany z kabaretem „Zielony balonik”, a także publikujący w gazetach satyryczne obrazki i karykatury, wykonał w latach 1915-1917 serię alegorycznych prac, przedstawiających Piłsudskiego w towarzystwie Wernyhory i Stańczyka. W kompozycji tych prac Piłsudski przedstawiony jest centralnie z obnażoną szablą, artysta oddał tu charakter Piłsudskiego jako polityka niezależnego, nieprzewidywalnego i bezkompromisowego. Stańczyk i Wernyhora to bohaterowie dwóch słynnych dzieł Jana Matejki, odnoszących się do zagadnień związanych z utratą przez Polskę niepodległości. W obrazie Hołd Pruski (1879–1882) smutek Stańczyka związany jest z jego pesymistycznymi przewidywaniami odnośnie do przyszłości Polski, jako jedyny zdaje się przeczuwać, że Prusy nie będą wieczystym lennikiem Królestwa Polskiego, lecz kiedyś staną się jednym z zaborców Polski.
Z kolei Wernyhora to XVIII-wieczny legendarny ukraiński lirnik (wędrowny bajarz ludowy) i wieszcz – Matejko namalował go w latach 1883–1884 jako natchnionego proroka. Wernyhora miał przewidzieć bunty kozackie, rozbiory oraz nieudane powstania, ale także ostateczne odzyskanie przez Polskę niepodległości. Wobec spełnienia się wszystkich negatywnych przewidywań Wernyhory powszechnie oczekiwano także przepowiedzianego przez niego odrodzenia się polskiej państwowości. Sichulski sportretował Józefa Piłsudskiego na chwilę przed tym wyczekiwanym przez wiele pokoleń momentem, kiedy to w 1918 r. Polska znów pojawiła się na mapie Europy jako niepodległe państwo. Piłsudski wyrównał rachunki błędów przeszłości, które reprezentował smutek Stańczyka, i doprowadził do spełnienia się nadziei o odrodzeniu Polski, uosabianej przez postać Wernyhory [6].
Portret Piłsudskiego namalowany został także w 1916 roku przez jednego z najwybitniejszych młodopolskich malarzy – symbolistę Jacka Malczewskiego. Jak podaje Wysocki, Piłsudski chciał, by w tle kompozycji był jego ulubiony król Władysław Warneńczyk. Malczewski zamierzał przedstawić króla symbolicznie w postaci ptaka (najprawdopodobniej orła). Ze sprzeciwu marszałka, który obawiał się, ze artysta ptaka posadzi na jego głowie, zrodziła się kompromisowa i eteryczna Nike. Na obrazie Malczewskiego postać wodza (popiersie) usytuowana jest na typowym dla malarza tle – kwiecistym pastelowym pejzażu, z subtelnie zarysowaną linią horyzontu. Nike unosi się nad ramieniem Piłsudskiego jak tuman kurzu, zlewając się z otaczającą ja aurą. Malczewski przedstawił Piłsudskiego w taki sposób, w jaki malował swoje autoportrety. Mamy tu takie samo ustawienie sylwetki, podobne spojrzenie w dal, zbieżne rysy twarzy. Można by zaryzykować stwierdzenie, że nie jest to tylko portret marszałka, ale także wizja artysty jako marszałka.
Zrównanie siebie samego z postacią Piłsudskiego obecne jest także w twórczości innego wybitnego artysty, twórcy Teatru Cricot 2 – Tadeusza Kantora – który swoim awangardowym Teatrem Śmierci rozsławił teatr polski na całym świecie. W spektaklu „Niech sczezną artyści (1985) specyficzną grą artysty z mitem wodza jest postać marszałka Piłsudskiego na koniu-szkielecie. Marszałek, grany przez Marię Stangret, nazwany został w programu spektaklu „Wiadomo, kto”. Znanej postaci historycznej towarzyszy na scenie chłopiec, tytułowany "Ja-gdy miałem 6 lat". To wspomnienie Kantora o sobie, gdy był małym chłopcem i jak dopowiada artysta w tekstach do spektaklu – wspomnienie snu małego chłopca o sławie. W tym śnie mały żołnierzyk (Kantor) staje się dorosłym żołnierzem, wodzem, marszałkiem[7]. Małemu żołnierzykowi w spektaklu towarzyszą „upiory teatru HISTORII i ŚMIERCI”. Kantor konkluduje: „Nie wiadomo, czy to parada zwycięzców, czy kondukt pogrzebowy sławy narodu”.
MPC
Przypisy:
[2] Tamże
[3] Ustawa formalnie przestała obowiązywać dopiero w 1970 roku, gdy wszedł w życie uchwalony w 1969 r. kodeks karny.
[4] "Józef Piłsudski w malarstwie i grafice"
[5] Tamże
[6] Porównaj: „Dziadek” w towarzystwie błazna i proroka"
[7] Porównaj: "Tadeusz Kantor. Historia jako ready made"