Publikacja "Ponary - miejsce ludzkiej rzeźni" służy prawdzie i upowszechnianiu wiedzy o zbrodni - uważa wiceszef MSZ Jan Borkowski. W latach 1941-44 w Ponarach pod Wilnem SS, niemiecka policja i kolaborująca z Niemcami policja litewska zamordowała ok. 100 tys. osób.
Borkowski w czwartek zabrał głos z okazji wydania przez IPN broszury o tej tragedii. Jego zdaniem, publikacja "Ponary - miejsce ludzkiej rzeźni" daje wiedzę o zbrodni, która jest nieznana w polskim i litewskim społeczeństwie. "Ta publikacja służy dochodzeniu do prawdy, upowszechnianiu wiedzy, także wśród młodzieży" - ocenił.
Jak podkreślił, publikacja mówi o faktach, historii, jest niezależna od kwestii politycznych i relacji z władzami litewskimi. "Ta broszura służy prawdzie, poznawaniu prawdziwej historii, zamykaniu kwestii, które są niedopowiedziane, po to, żebyśmy mogli bez żadnych historycznych obciążeń przejść do myślenia o przyszłości" - zaznaczył Borkowski.
Podczas II wojny światowej las w Ponarach pod Wilnem był miejscem masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaborującej z Niemcami policji litewskiej.
Podczas II wojny światowej las w Ponarach pod Wilnem był miejscem masowych mordów dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaborującej z Niemcami policji litewskiej. Niemcy, wspomagani przez ochotnicze oddziały litewskie, wymordowali tu ok. 100 tys. ludzi. Wśród nich około 60-70 tys. Żydów, kilka tysięcy Polaków - inteligencji wileńskiej, żołnierzy AK - a także Romów, Rosjan i Litwinów.
Miejsce kaźni w Ponarach do 1985 r. było całkowicie zaniedbane. Później władze uporządkowały ten teren, ale napis na tablicy informacyjnej głosił, że pomordowani zostali tu obywatele radzieccy. W 1990 roku w centralnym miejscu zagłady, Żydzi postawili pomnik w kształcie Gwiazdy Dawida. Polacy natomiast, w pobliżu przebiegających tamtędy torów kolejowych, ustawili krzyż i pamiątkową tablicę przypominające męczeńską śmierć Polaków.
We wstępie publikacji "Ponary - miejsce ludzkiej rzeźni" czytamy: "Ponary – to miejsce szczególne. Nieznane bliżej zarówno społeczeństwu polskiemu, jak i mieszkańcom innych krajów, jednocześnie symbolizujące wielką tragedię i okrucieństwo. Przez lata spychane do niepamięci, w przeciwieństwie do miejsc równie wielkich tragedii, jak lasy piaśnickie czy szpęgawskie na Pomorzu, Dolina Śmierci koło Bydgoszczy, Sobibór, Treblinka. Po siedemdziesięciu latach od rozpoczęcia tej kaźni na pewno warto przywrócić pamięć o wileńskich Ponarach".
Jak podaje MSZ, przez długie lata jedynym opiekunem pamięci o tej zbrodni było Stowarzyszenie "Rodzina Ponarska". Obecna na konferencji prezes tej organizacji, dr Maria Wieloch – córka zamordowanego w Ponarach żołnierza Armii Krajowej, powiedziała, że poznanie prawdy o zbrodni w Ponarach jest ważne, aby relacje polsko-litewskie były bardzo dobre.
Wieloch zachęcała do odwiedzania strony internetowej www.rodzinaponarska.pl, która - jak mówiła - zawiera wiele informacji o zbrodni w Ponarach.
Broszura o podwileńskiej tragedii - w jej siedemdziesiątą rocznicę - została wydana przez Instytut Pamięci Narodowej z inicjatywy szefa MSZ Radosława Sikorskiego. Autorem pracy jest dr hab. Piotr Niwiński, profesor w Instytucie Politologii Uniwersytetu w Gdańsku.
Publikacja dostępna jest w wersjach: polskiej, angielskiej i litewskiej. (PAP)
mrr/ son/ bk/