Ok. sześciu milionów osób odwiedziło zakończony się w niedzielę w Gdańsku 751. Jarmark św. Dominika. To najstarsza impreza handlowo-kulturalna w Polsce oraz jedna z największych w Europie. "To naprawdę znakomity wynik, choć w ubiegłym roku było to ok. ośmiu milionów osób. Naprawdę, nie mamy się czego wstydzić. Mniejsza liczba zwiedzających to prawdopodobnie wynik gorszej pogody tego lata i mniejszej liczby turystów na Wybrzeżu" - powiedziała PAP dyrektor programowy jarmarku Joanna Czauderna-Szreter.
Nagroda Grand Prix za najładniejszy produkt jarmark przypadła w tym roku pracom malarskim i graficznym, wystawianym przez Annę Halarewicz. Urodzona w 1983 r. artystka ukończyła Akademię Sztuk Pięknych we Wrocławiu. W jej sztuce ważnym tematem jest świat mody.
Podczas tegorocznego, trwającego 23 dni, jarmarku kupcy handlowali na ponad tysiącu stoisk; ponad 80 proc. powierzchni zajęły kramy: kolekcjonerskie, rzemieślnicze, artystyczne oraz proponujące regionalne produkty spożywcze. Handel odbywał się w centrum zabytkowego Gdańska na 30 ulicach.
Jarmarkowi towarzyszyło wiele imprez kulturalnych, m.in. koncerty, wystawy, adresowane do dzieci "Bajkowisko", Gdański Festiwal Carillonowy i Święto Chleba.
Tradycja Jarmarku św. Dominika sięga 1260 r., kiedy to papież Aleksander IV zezwolił gdańskim dominikanom na udzielanie studniowych odpustów w dniu święta ich założyciela. Tej religijnej ceremonii towarzyszył jarmark. Odbywający się przez wieki w Gdańsku Jarmark św. Dominika miał przerwę po II wojnie światowej. Impreza została reaktywowana w 1972 roku. (PAP)
rop/ itm/