1 listopada luteranie obchodzą dwa święta związane ze wspominaniem Świętych Pańskich i osób, które odeszły – podkreśliła w komunikacie przekazanym PAP rzeczniczka Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP Agnieszka Godfrejów-Tarnogórska.
"Wspominanie Wszystkich Świętych Pańskich było w kalendarzach luterańskich od samego początku, zgodnie z zaleceniem apostolskim zawartym w liście do Hebrajczyków: +Pamiętajcie na wodzów waszych, którzy wam głosili Słowo Boże, a rozpatrując koniec ich życia, naśladujcie wiarę ich+. O obchodzeniu tego święta przez polskich luteran świadczy najdobitniej kazanie ks. biskupa Samuela Dambrowskiego w tzw. +Dąbrówce+ oraz pieśń zawarta w jednym z najstarszych polskich luterańskich kancjonałów +Pieśni Duchowne…+ ks. Piotra Artomiusza" – czytamy w komunikacie.
Dzień Świętych Pańskich obchodzony jest we wszystkich Kościołach luterańskich 1 listopada, czyli tak, jak zostało to ustalone we wczesnym średniowieczu (papież rzymski Grzegorz III przeniósł to święto na 1 listopada w roku 731). Pod tym względem Kościoły luterańskie nie różnią się od Kościołów katolickich.
Rzeczniczka Kościoła luterańskiego zaznaczyła, że inaczej niż w Kościołach katolickich święci nie są w luteranizmie (i ogólnie w Kościołach protestanckich) identyfikowani z postaciami beatyfikowanymi lub kanonizowanymi przez Kościół jako instytucję (np. rzymskokatolicki).
"Świętym jest każdy człowiek prawdziwie wierzący w Jezusa Chrystusa jako Zbawiciela. Kryterium świętości jest więc tożsame z żywą wiarą w Boga, jako Tego, który odkupił ludzkość swoją własną krwią. Jednakże święty pozostaje normalnym człowiekiem, tak jak inni ludzie jest skażony grzechem (pierworodnym) i w związku z tym posiada grzeszną naturę. Dlatego luteranizm za Marcinem Lutrem określa kondycję człowieka wierzącego jako +usprawiedliwionego grzesznika+, tzn. żyjącego wiarą w Boga, ale ciągle jeszcze podległego grzechowi. Takie rozumienie terminu +święty+ stoi w zupełnej sprzeczności z pojęciem rzymskokatolickim. +Święty+ w ewangelickim rozumieniu to w zasadzie synonim słowa +chrześcijanin+" – wyjaśnia w komunikacie rzeczniczka Kościoła luterańskiego.
Podkreśla jednocześnie, że dla ewangelika nie jest niczym nadzwyczajnym, kiedy nazwie sam siebie świętym.
"Ewangelik ma jednak świadomość, że bardzo łatwo jest przestać wierzyć i wtedy człowiek przestaje być świętym. Dlatego tym bardziej trzeba dbać o swoje życie duchowe, o wiarę i relację z Bogiem. Takie rozumienie słowa święty stoi w zupełnej zgodności z Pismem Świętym, gdzie w Nowym Testamencie w Dziejach Apostolskich czy wielu Listach możemy przeczytać o pozdrowieniu wszystkich świętych z jakiegoś miasta czy przekazaniu im wsparcia materialnego. Nie ma wątpliwości, że święty w Nowym Testamencie to po prostu chrześcijanin" – wyjaśniła w komunikacie przekazanym PAP Godfrejów-Tarnogórska.
Zaznaczyła jednocześnie, że w Dniu Świętych Pańskich luteranie dziękują Bogu za wszystkich żyjących i zmarłych prawdziwie wierzących chrześcijan, a Dzień Wspomnienia Wszystkich Świętych nie jest w ewangelickim kalendarzu jakimś szczególnie ważnym świętem, pozostaje zdecydowanie w cieniu choćby Pamiątki Reformacji.
Według rzeczniczki Kościoła luterańskiego po II wojnie światowej, dnia 1 listopada zaczęto obchodzić w Kościele luterańskim w Polsce także dzień wspominania umarłych.
"Pamiątka Umarłych zachęca luteran do porządkowania i odwiedzania grobów swoich bliskich oraz ich wspominania. Warto zaznaczyć, że luteranie nie modlą się za dusze zmarłych w związku z przekonaniem, że kwestia zbawienia człowieka jest zależna od jego relacji z Bogiem. Człowiek po śmierci staje przed Bogiem, do którego należy sąd. Ludzka modlitwa nie jest w stanie zmienić sytuacji zmarłego (przynajmniej nic o tym nie wiadomo z Biblii). Dochodzi do tego fakt, że luteranie (jak wszyscy protestanci) nie uznają istnienia czyśćca, bowiem Biblia nie zawiera żadnej nauki o nim. Nie ma też zwyczaju zapalania świecy czy znicza +za duszę zmarłego+. Jeśli luteranie zapalają znicze na grobach, to tylko dla uczczenia pamięci, ale bez intencji modlitewnej. Luteranie, jak wszyscy protestanci, odrzucają również instytucję tzw. mszy za zmarłych. Msza może być sprawowana tylko dla żyjących, bo Komunia Święta służy pokrzepieniu tylko żyjących, tych, którzy jedzą i piją ciało i krew Pańską" – podkreśla w komunikacie Godfrejów-Tarnogórska
Dodaje też, że 1 listopada ewangelicy dziękują Bogu za ten dzień błogosławionego wspominania tych, którzy odeszli, a zarazem proszą Boga o pociechę dla wszystkich zasmuconych, o pewność wiary, jaką miał apostoł Paweł, który w liście do Rzymian pisał: "Jestem tego pewien, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani potęgi niebieskie, ani teraźniejszość, ani przyszłość, ani moce, Ani wysokość, ani głębokość, ani żadne inne stworzenie nie zdoła nas odłączyć od miłości Bożej, która jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym".
To dzieje się na nabożeństwach, które w tym dniu odprawiane są na ewangelickich cmentarzach. Chrześcijańskie, ewangelickie świętowanie to przede wszystkim spotkanie ze Słowem Bożym i wspólna modlitwa. (PAP)
Autor: Stanisław Karnacewicz
skz/ joz/