Mamy prawo dzisiaj wyjść na ulice i powiedzieć, że wybieramy Chrystusa, wybieramy życie – mówił w czwartek metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który przewodniczył uroczystościom Bożego Ciała w tym mieście. Procesja z udziałem kilkunastu tysięcy wiernych przeszła z katedry na Jasną Górę.
W homilii hierarcha nawiązał m.in. do Marszu Równości, który odbył się w Częstochowie w minioną niedzielę. Podkreślił, że Częstochowa jest dobrym, maryjnym miastem.
"Zmienił się również nasz częstochowski świat, który od wieków przyklękał już nie tylko tu, przed obrazem, ale na trasach pielgrzymich przed obrazem Jasnogórskiej Matki, wskazującej na Syna. A dzisiaj marsze równości atakują nas jako nietolerancyjnych homofobów czy katotalibów, proponując wolność bez ograniczeń" - powiedział metropolita.
Jak mówił abp Depo, wobec Chrystusa ludzie przyjmują różne postawy: wiary, obojętności czy sprzeciwu. Nawiązując do myśli Jana Pawła II metropolita zauważył, że człowiek jest wolny, może zatem odrzucić Boga i powiedzieć mu "nie".
"Ale - pytanie zasadnicze: czy wolno? I w imię czego wolno? Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim, i rodakom, i narodowi, ażeby odrzucić, ażeby powiedzieć +nie+ temu, czym wszyscy żyliśmy przez tysiąc lat? Temu, co stworzyło podstawę naszej tożsamości i zawsze ją stanowiło?" - mówił arcybiskup.
"Świat nam proponuje wolność, dobrobyt; że można żyć bez Boga, że można bez Boga układać sobie prawa nawet w parlamentach przegłosowane (...). Przez pewien czas człowiek może być zadowolony z takiego sposobu życia, ale zazwyczaj dochodzi do tragedii. I wówczas słyszymy nie tylko pytanie, gdzie jest Bóg, ale wyzwanie - skoro jest, to on jest odpowiedzialny za zło. Czy dopiero wtedy człowiek ma się uczyć, że życie bez Boga zmierza do śmierci?" - wskazał metropolita częstochowski.
Przy jednym z ołtarzy na trasie procesji abp Depo wymienił trzy kluczowe "rzeczywistości" ludzi wierzących: Maryję, Eucharystię i Krzyż. "Te trzy rzeczywistości są dziś najbardziej profanowane" - zauważył, podkreślając, że "Krzyż trwa", a "Chrystus jest niezwykle aktualny i współczesny". Apelował, by nie popaść w niewolę zła i kłamstwa.
"Zapytajmy się, komu i czyjej wolności zagraża chrześcijańska Polska? Czyż można o tym nie mówić, czyż można się tym nie przejąć, kiedy profanuje się nasze symbole wiary i drwi się z Eucharystii? I próbuje się zawłaszczyć dla swoich bezrozumnych celów i zachowań nasze rzeczywistości wiary" – mówił wcześniej w homilii arcybiskup.
Przy czwartym ołtarzu, zlokalizowanym na Jasnej Górze, metropolita częstochowski nawiązał do postaci upamiętnionych przez cztery pomniki, mijane przez wiernych na trasie czwartkowej procesji: ojca Augustyna Kordeckiego, św. Jana Pawła II, kard. Stefana Wyszyńskiego i bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
"Ojcze (Kordecki), jaka to siła obroniła nie tylko Jasną Górę, ale i Polskę od zalewu? (...). Zapytajmy (Jana Pawła II) jaka to siła, że nie tylko każe przebaczyć zabójcy, ale pójść do więzienia i przygarnąć go do serca? (...). Ojcze (Wyszyński), jaka to siła każe modlić się za nieprzyjaciół i modlić się, żeby nie przyszło do nas zniewolenie nienawiścią społeczną? (...). Księże Jerzy (Popiełuszko), co się stało z narodem, który już dzisiaj nie umie w pełni modlić się o wolną Polskę, a ci, którzy przyczynili się do twojej śmierci, dzisiaj znowu dochodzą do głosu?" - pytał abp Depo.
Metropolita podkreślił, że na Jasnej Górze "zawsze byliśmy wolni, bo wolne są ludzkie pojedyncze serca". "Maryjo, Matko polskiej wolności i prawdziwej solidarności, oręduj za nami. Prośmy Boga, aby nas wyzwolił od grzechu i zjednoczył wszystkich, którzy przyjmują ten sam chleb eucharystyczny" - zakończył na Jasnej Górze arcybiskup.(PAP)
autor: Marek Błoński
mab/ mhr/