Dzięki świętemu Janowi Pawłowi II możemy być dzisiaj częścią wolnego, demokratycznego świata – mówi PAP ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Adam Kwiatkowski w związku z przypadającą w niedzielę 18. rocznicą śmierci polskiego papieża. Wieczorem polski dyplomata weźmie udział w polonijnym czuwaniu modlitewnym na placu Świętego Piotra.
Ambasador Kwiatkowski zapytany o to, jak pamięta 2 kwietnia 2005 roku odparł: „To był wtedy tak trudny czas oczekiwania. Wszyscy wiedzieli, że Ojciec Święty jest bardzo chory. To, co dziś pamiętam z tamtego czasu to takie zatrzymanie; świat stanął. Wszyscy zastanawialiśmy się, co będzie dalej”.
„Pamiętam otwarte kościoły, bijące dzwony, wielu ludzi, którzy przychodzili się pomodlić. To był czas refleksji i modlitwy. Powoli zaczynało do nas docierać, że to jest już koniec tego pontyfikatu” - dodał.
Na pytanie, co po 18 latach pozostało z tamtej podniosłej atmosfery jedności i zgody ponad wszelkimi podziałami, Kwiatkowski odpowiedział: „Ja bardzo cieszę się, że w tak wielu miejscach na świecie organizowane są pomimo tego, że jest to Niedziela Palmowa, czas przedświąteczny, różne spotkania modlitewne, marsze, godziny czuwania”.
„Tutaj w Rzymie tradycyjnie Polacy i nie tylko Polacy spotkają się na placu Świętego Piotra, żeby dać świadectwo tego, że pamiętają o naszym wielkim rodaku i również spotkają się po to, by wypełniać jego testament, bo prosił, żeby trwała modlitwa, żebyśmy pamiętali o tym, jak ważne jest to, żeby się zatrzymać, pomodlić” - przypomniał ambasador.
„Dla mnie - jak przyznał - bardzo ważne jest to, że z tak różnych stron świata dochodzą głosy, że będziemy się spotykać, wspólnie modlić, że będziemy wspominać naszego wielkiego rodaka i dziękować mu za to wszystko, co zrobił dla nas, dla Polski, za to, że jesteśmy dzisiaj wolnym i niepodległym narodem”.
Mówiąc o wieczornym czuwaniu, rozpoczynającym się w Watykanie o godz. 21.00 Kwiatkowski podkreślił: „Moją rolą jako polskiego ambasadora jest być w tym miejscu, w tym czasie na placu Świętego Piotra i dać świadectwo, że jesteśmy, że pamiętamy i to w tak szczególnym miejscu, w pobliżu bazyliki, gdzie jest pochowany św. Jan Paweł II. Na placu spotkamy się po to, by się modlić, pamiętać, wspominać, być razem”.
Ambasador RP poinformował, że wcześniej złoży kwiaty przy grobie świętego Jana Pawła II w bazylice watykańskiej.
Zapytany o to, jak wspominać papieża, stwierdził: „Warto wracać do jego słów. Warto też, z czym ja spotykam się na co dzień, słuchać przedstawicieli innych narodów, innych państw, którzy mówią, jak wiele Jan Paweł II zrobił dla ich ojczyzn”.
„Kiedy zaś patrzę na to z naszej polskiej perspektywy, to powtórzę: bez Prymasa Tysiąclecia błogosławionego Stefana Wyszyńskiego, bez świętego Jana Pawła II prawdopodobnie nie bylibyśmy dzisiaj narodem wolnym, nie odzyskalibyśmy niepodległości”.
„To właśnie naszym wielkim rodakom zawdzięczamy to, że dziś możemy cieszyć się niepodległością, możemy cieszyć się bezpieczeństwem, bo jesteśmy członkiem nie tylko Unii Europejskiej, ale też Paktu Północnoatlantyckiego. To właśnie dzięki temu mogą być u nas żołnierze innych sojuszniczych państw i dlatego żyjemy w bezpiecznym kraju” - oświadczył ambasador Kwiatkowski.
Dodał następnie: „My z kolei możemy pomagać tym, którzy stają się ofiarą agresji i nienawiści. Myślę głównie o narodzie ukraińskim, ale też pamiętamy o tym, co dzieje się na Białorusi. Ja patrzę na Jana Pawła II jako wielkiego Polaka, dzięki któremu możemy być dzisiaj częścią wolnego, demokratycznego świata”.
„Możemy pomagać tym, którzy tej pomocy potrzebują, tak jak nam pomagano wtedy, kiedy nie byliśmy niepodległym państwem, gdy wszelkie decyzje zapadały w Moskwie, kiedy ludzie, którzy chcieli Polski wolnej, często przypłacali to życiem, byli bici, byli w więzieniach, byli inwigilowani. I o tym powinniśmy dzisiaj również pamiętać wspominając 18. rocznicę śmierci Jana Pawła II” - powiedział ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ap/