W sześciu lokalizacjach na Muranowie staną instalacje oznaczające miejsca ukrywania się ludności cywilnej warszawskiego getta. „To dla nas ważne, bo do tej pory narracja o powstaniu była zdominowana przez historię bojowników, a o tej cichej większości niewielu pamiętało” – mówi PAP Anna Pokłosiewicz, koordynatorka projektu w Muzeum POLIN.
Po zakończeniu Powstania w getcie warszawskim dawna dzielnica żydowska została zrównana z ziemią. We współczesnej Warszawie nie ma po niej niemal żadnego śladu. Tak jak po kryjówkach i bunkrach, które Żydzi i Żydówki budowali, by znaleźć schronienie w trakcie powstania. Muzeum POLIN wraz z Kolektywem SENNA postanowiło przywrócić miejskiej rzeczywistości pamięć o tych miejscach.
"Celem akcji, organizowanej przez Kolektyw SENNA i Muzeum POLIN, jest przywrócenie pamięci o tysiącach osób zamordowanych podczas powstania i tuż po nim. Instalacje – poprzez przywołanie losów wybranych bohaterów – pozwalają poznać cywilną perspektywę osób ukrywających się na terenie getta. To historie indywidualne: Stelli Fidelseit, Leona Najberga, Barucha Goldmana, Krystyny Budnickiej oraz anonimowej autorki, o której nie wiemy nic, poza tym, co zapisała na bieżąco w bunkrze na kilku kartkach. To też opowieść o grupie ludzi ukrywających się na terenie szopu szczotkarzy, gdzie odbyło się wiele krwawych walk, a nielicznym udało się stamtąd wydostać. Umieszczając na terenie Muranowa szklane rzeźby świecące po zmroku chcemy zwrócić uwagę przechodniów na historię poprzednich mieszkańców dzielnicy" - powiedziała PAP Anna Pokłosiewicz, koordynatorka projektu w Muzeum POLIN.
"To dla nas szczególnie ważne, bo do tej pory narracja o powstaniu była zdominowana przez historię bojowników, a o tej cichej większości – znacznej większości, niewielu poza wąskim gronem badaczy Zagłady pamiętało" - podkreśliła Pokłosiewicz.
W sobotę w sześciu lokalizacjach na Muranowie staną instalacje symbolicznie znakujące miejsca ukrywania się ludności cywilnej. "Punktem centralnym każdej instalacji będzie podświetlona szklana bryła o nieregularnym kształcie. Podświetlone szkło ma tlić się w ciemności i przypominać o tysiącach osób zamordowanych podczas powstania i tuż po nim. Przypadkowość kształtu i koloru szkła odpowiada o nieprzewidywalności losu ludzi uwięzionych w tym czasie w getcie. Na każdym postumencie będzie zamieszczona informacja o tym, jaki budynek znajdował się w tym miejscu przed wojną i kto ukrywał się w danym bunkrze" - poinformowano na stronie Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN.
Akcji towarzyszyć będzie cykl wędrówek "Opowieści zza muru". W sobotę, w godz. 19-20, odbędzie się pierwsza wieczorna wędrówka z grupą opowiadaczy historii. "Wciągną nas oni w opowieści prowadzone z perspektywy osób ukrywających się. Wysłuchamy opowieści anonimowej autorki spisującej swoją historię na bieżąco z bunkra. Nie wiemy niej nic poza tym, co zapisała na kilku zachowanych kartkach papieru. Poznamy opowieści o ludziach ukrywających się na terenie szopu szczotkarzy, losy rodziny Kuczerów czy Stelli Fidelseit, która w bunkrze urodziła dziecko" - czytamy na stronie POLIN.
Kalendarz pozostałych wędrówek z cyklu "Opowieści zza muru": 20 maja (sobota), godz. 19-21 – wędrówka prowadzona przez Natalię Romik i Agatę Korbę z SENNA Kolektyw – autorki koncepcji i projektu instalacji; 17 czerwca (sobota), godz. 19-21 – wędrówka prowadzona przez opowiadaczy historii; 22 lipca (sobota), godz. 19-21 – wędrówka prowadzona przez opowiadaczy historii; 19 sierpnia (sobota), godz. 19-21 – wędrówka performatywna prowadzona przez grupę seniorów, uczestników warsztatów z improwizacji.
Wydarzenie jest organizowane w ramach programu "Nie bądź obojętny. 80. rocznica powstania w getcie warszawskim". Wstęp wolny. (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ aszw/