Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków pozostaje w ratuszu, choć od listopada działać będzie bez stołecznego konserwatora, ponieważ jego kompetencje przejmuje Mazowiecki Konserwator Zabytków - poinformował w środę dotychczasowy stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki.
Z końcem października wchodzi w życie wypowiedzenie porozumienia między wojewódzkim i stołecznym konserwatorem zabytków. Obowiązujące od 2003 r. porozumienie dotyczyło powierzenia m.st. Warszawa prowadzenia niektórych spraw z zakresu właściwości wojewody mazowieckiego, m.in. nadzoru nad Krakowskim Przedmieściem.
"Bilans kilkunastu lat działania Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków w ratuszu jest pozytywny. Przysłużyliśmy się warszawskim zabytkom. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że ich stan jest lepszy niż kilkanaście lat temu" - powiedział wiceprezydent Warszawy Włodzimierz Paszyński, podsumowując 14 lat działalności stołecznego konserwatora.
Zapewnił, że Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków będzie nadal działało w tych granicach, w których to działanie będzie możliwe. "Nie zrezygnujemy z niezbędnych naszym zdaniem zadań. (...) Za kilka dni całą odpowiedzialność za ochronę stołecznych zabytków przejmuje wojewoda mazowiecki. Bierze na siebie uzgadnianie warunków zabudowy, pozwoleń na budowę - cała odpowiedzialność spada na wojewodę mazowieckiego" - podkreślił Paszyński.
Michał Krasucki, dotychczasowy stołeczny konserwator zabytków, zapowiedział, że jednostka pod nazwą Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków zostaje w ratuszu utrzymana, choć działać będzie bez Stołecznego Konserwatora Zabytków. "Ta nazwa jest na tyle związana z naszym dorobkiem, że chcemy ją utrzymać" - mówił Krasucki. "Ponieważ odchodzi nam dość duży zakres obowiązków, zespół zostanie zmniejszony, choć teraz nie mogę jeszcze podać, w jakim wymiarze. Będziemy starać się przenieść tych pracowników do innych zadań, także związanych z ochroną zabytków. Obecnie w biurze pracuje 47 osób" - dodał.
Jak powiedział Krasucki, do najważniejszych zadań Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków w nowym kształcie należeć będzie przyznawanie dotacji nie tylko, jak dotychczas, dla zabytków ujętych w rejestrze zabytków, ale także w Gminnym Rejestrze Zabytków, co oznacza, że liczba podmiotów korzystających z dotacji Ratusza zwiększy się z 2 tys. do 12 tysięcy. Do zadań biura należeć też będzie weryfikacja i waloryzacja gminnej ewidencji zabytków oraz tworzenie na terenie stolicy parków kulturowych - formy ochrony konserwatorskiej, która pozwala na lepszą kontrolę nad przestrzenią zabytkową. W Warszawie istnieje obecnie tylko jeden park kulturowy - wilanowski. "Chcemy powołać kolejne, a przy okazji wprowadzić lepsze mechanizmy nadzoru i kontroli tego, co się na terenie takich parków dzieje" - mówił Krasucki.
Do zadań biura w nowym kształcie należeć też będzie wzmocnienie nadzoru konserwatorskiego nad inwestycjami miejskimi oraz zwieszenie aktywności mieszkańców w działaniach związanych z ochroną zabytków - wznowione zostaną szkolenia dla społecznych opiekunów zabytków, organizowane będą projekty badawcze oraz warsztaty.
"Przekazywanie kompetencji Stołecznego Konserwatora Zabytków Mazowieckiemu Konserwatorowi Zabytków odbywa się sprawnie. Trzymamy kciuki za powodzenie tej operacji, dla nas najważniejsze jest dobro stołecznych zabytków" - dodał Krasucki.
Delegowanie ochrony zabytków przez wojewodów na lokalny samorząd praktykowane jest w wielu polskich miastach m.in. we Wrocławiu i Krakowie. Tak właśnie było do tej pory w Warszawie. W tle jest jednak sprawa planowanego postawienia na Krakowskim Przedmieściu pomników ofiar katastrofy smoleńskiej oraz prezydenta Lecha Kaczyńskiego, na co nie godził się dotychczasowy Stołeczny Konserwator Zabytków.
Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera po wypowiedzeniu porozumienia w sierpniu tłumaczył, że zgodnie z nim "ten sam organ planuje swoją przestrzeń publiczną, wydaje warunki zabudowy oraz pozwolenia budowlane i jednocześnie sam sobie wydaje decyzje konserwatorskie". "Tak być nie może" - mówił Sipiera. Zdaniem wojewody po zmianie środki na ochronę zabytków zwiększą się "wielokrotnie". Wyraził także przekonanie, że urząd wojewódzki poradzi sobie z wykonywaniem zadań związanych z ochroną zabytków.
autor: Agata Szwedowicz
aszw/ itm/