Celebrowana przez ordynariusza warszawsko-praskiego bp. Romualda Kamińskiego msza na cmentarzu wojennym, gdzie spoczywają polscy żołnierze polegli w 1920 r. w obronie stolicy, zainaugurowała główne obchody 101. rocznicy Bitwy Warszawskiej w Ossowie.
W nabożeństwie przy położonej na cmentarzu Kaplicy Matki Boskiej Zwycięskiej udział wzięli przedstawiciele duchowieństwa, władz państwowych i samorządowych, przedstawiciele Wojska Polskiego, kombatanci i młodzież szkolna. Licznie uczestniczyli także mieszkańcy powiatu wołomińskiego i grup rekonstrukcyjnych; wielu z nich przyszło na cmentarz Polaków poległych w 1920 r. z biało-czerwonymi flagami.
Ordynariusz warszawsko-praski bp Romuald Kamiński mówił, że wydarzenia, które miały miejsce pod Warszawą w 1920 r. nie powinny być traktowane wyłącznie w kategoriach świętowania zwycięstwa militarnego, ale także lekcji wynikającej z historii. „Przeszłość to potężny fundament dla podejmowania decyzji o przyszłości” – zaznaczył w homilii. Podkreślił, że nie można zapominać, że konieczność dramatycznej walki o niepodległość wynikała z grzechów prowadzących do jej utraty. Dodał, że należy pamiętać również o pomocy udzielonej przez inne narody, między innymi Węgrów i Rumunów. Jego zdaniem przyjaźń Polaków i tych narodów wynikała nie z kalkulacji politycznych, ale wspólnie wyznawanych wartości.
W liście skierowanym do uczestników uroczystości prezydent Andrzej Duda przypomniał, że walki pod Ossowem 14 sierpnia miały kluczowe znaczenie dla losów bitwy i „stanowiły pierwszy zwiastun zwycięstwa”. W tym kontekście stwierdził, że kluczową rolę odegrali tam ochotnicy, którzy krańcowym wysiłkiem powstrzymali siły bolszewickie. Podkreślił, że ich symbolem jest poświęcenie poległego pod Ossowem ks. Ignacego Skorupki. Dodał, że cmentarz, na którym odbywały się uroczystości, miał zostać zniszczony przez władze komunistyczne, ale został uratowany wysiłkiem okolicznych mieszkańców, którzy potajemnie oddawali cześć poległym.
List do uczestników skierował także premier Mateusz Morawiecki. Jego zdaniem wysiłek polskich żołnierzy przypomina o spoczywającej „na nas odpowiedzialności za losy wolnego świata i suwerenność Polski”.
Po mszy na cmentarzu wojennym odbył się uroczysty apel pamięci. Polskich żołnierzy poległych w Bitwie Warszawskiej uczczono trzykrotną salwą honorową i złożeniem wieńców. „Niech postaci bohaterskich obrońców Warszawy 1920 roku zapadną w nasze umysły i serca. Dziś my, spadkobiercy bohaterów zwycięskiej Bitwy Warszawskiej, z dumą kontynuujemy ich dziedzictwo” – głosiły słowa odczytane w apelu pamięci.
W dniach 13-15 sierpnia 1920 r. na przedpolach Warszawy odbyła się decydująca batalia wojny polsko-bolszewickiej, określana mianem „Cudu nad Wisłą”. Bitwa pod Ossowem należała do najkrwawszych i najbardziej dramatycznych epizodów walk na dalekich przedpolach stolicy. Wielkim męstwem wykazali się żołnierze Legii Akademickiej. W jej szeregach walczyli nie tylko studenci, ale także młodzież gimnazjalna i harcerze.
W walkach poległo, zaginęło i zostało rannych ok. 600 żołnierzy. Wyjątkowo wysokie straty poniósł I. Batalion Ochotniczego Pułku Piechoty złożony z warszawskiej młodzieży. Spośród prawie 800 ochotników, którzy dzień wcześniej wyruszyli z Pragi aby bronić stolicy, pozostało ok. 500. Na polu walki zginął kapelan batalionu ks. Ignacy Skorupka. O jego śmierci niemal natychmiast poinformowały warszawskie gazety. Jego pogrzeb zamienił się w wielką manifestację patriotyczną. Generał Józef Haller udekorował trumnę ks. Skorupki Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari. (PAP)
Autor: Michał Szukała
itm/