Grupa działaczy opozycji demokratycznej z lat 80. zwróciła się do prezydenta Andrzeja Dudy, by zdegradował generała brygady abp Sawę, zwierzchnika Cerkwi prawosławnej w Polsce. Ma to związek z listem metropolity do patriarchy Cyryla. Według przepisów, o degradacji decyduje jedynie sąd.
Abp Sawa był w latach 1994-1998 prawosławnym ordynariuszem polowym Wojska Polskiego. Ma stopień wojskowy generała brygady.
Petycję w sprawie odebrania mu tego stopnia przedstawił w piątek dziennikarzom w Białymstoku Bernard Bujwicki - jeden z sygnatariuszy listu do prezydenta Dudy. Na przekazanej mediom kopii tego pisma jest pieczątka, z której wynika, że złożono je w Kancelarii Prezydenta RP 13 lutego.
"My niżej podpisani Więzieni, Internowani, Represjonowani, działacze Opozycji Niepodległościowej, Demokratycznej, Antykomunistycznej w okresie PRL-u, Stowarzyszenie Weteranów Walki o Niepodległość-Niezłomni, zwracamy się do Pana Prezydenta, jako do zwierzchnika Sił Zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej o zdegradowanie do stopnia szeregowego dotychczasowego generała Wojska Polskiego abp Sawy" - czytamy w piśmie.
Bujwicki podkreślił na konferencji prasowej, że petycja powstała, bo działaczy opozycji demokratycznej, polskie społeczeństwo, prawosławnych w Polsce "poruszyła, oburzyła" sprawa listu abp Sawy do patriarchy Cyryla, w którym - w ocenie Bujwickiego - abp Sawa wyraził swój jednoznaczny stosunek do wojny w Ukrainie. "Właściwie jest to rzecz, która dyskwalifikuje go (Sawę) w naszych oczach" - oświadczył.
Na początku lutego, abp Sawa wysłał do patriarchy Moskwy i całej Wszechrusi Cyryla list gratulacyjny z okazji 14. rocznicy jego intronizacji. Odniósł się tam między innymi do sytuacji Cerkwi na Ukrainie stwierdzając, że "wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi i stara się ją zniszczyć. Naocznie świadczy o tym to, co stało się w Ukrainie". Zaznaczył też, że jednak "siła Boża jest wielka i niezwyciężona", wyrażając wiarę, że "zło niszczące boski cerkiewny organizm, zostanie zniszczone przez zwycięzcę śmierci i piekła".
List ten wywołał poruszenie. Kilka dni po tym abp Sawa oświadczył, że "potępiał i potępia zbrodniczą inwazję Federacji Rosyjskiej na niepodległą Ukrainę" i że wielokrotnie wyrażał swoje zdumienie i zażenowanie wypowiadanymi przez patriarchę Cyryla słowami na temat tej wojny. Wyraził żal za powstałe zamieszanie. Przypomniał także, że w marcu 2022 r. Sobór biskupów polskiej Cerkwi wystosował wezwanie do władz Rosji i do patriarchy Cyryla, o zaprzestanie działań wojennych na Ukrainie, postrzegając je jako "niegodziwe i niepojęte".
Sygnatariusze pisma do prezydenta RP ocenili, że list abp Sawy do patriarchy Cyryla jest "w rzeczywistości deklaracją polityczną wobec Ukrainy walczącej o niepodległość z rosyjskim najeźdźcą". "Wskazuje w nim jednoznacznie i bez żadnych wątpliwości, czyje interesy reprezentuje. Wprawdzie po druzgocącej krytyce napisał on +wybaczcie mnie grzesznemu+, ale to łzy krokodyle, a nie kajanie się Świętego Piotra" - podkreślili.
Autorzy pisma uważają, że abp Sawa powinien przeprosić Ukraińców. "Arcybiskup Sawa nie wycofał się ze swoich słów, właściwie pozostał z tym co napisał Cyrylowi" - zaznaczył Bujwicki. "Uważamy, że w związku z jego (abp Sawy) obecnym stanowiskiem ws. Ukrainy, a co za tym idzie wobec Polski, jest dyshonorem dla polskiego żołnierza, by tak zaszczytny stopień (generała-PAP) on nosił" - podkreślono w liście.
Sygnatariusze pisma przyznają jednocześnie, że degradacja do stopnia szeregowego byłaby "niezwykle drastycznym, krokiem", jednak - jak zaznaczono - "stanowisko polityczne" abp Sawy jest "od lat wrogie niepodległej Polsce, a stronnicze najpierw wobec Związku Sowieckiego, a obecnie Rosji".
"Prezydent Aleksander Kwaśniewski mianował, prezydent może go zdjąć" - mówił Bujwicki, pytany przez dziennikarzy, czy prezydent jest właściwym adresatem pisma. Dodał, że list poparło ponad pół tys. osób całej Polski, o różnych poglądach politycznych
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, zdegradować żołnierza można jedynie na podstawie prawomocnego wyroku sądu. Stanowi o tym artykuł 327. Kodeksu karnego. Degradacja obejmuje utratę posiadanego stopnia wojskowego i powrót do stopnia szeregowego; sąd może ją orzec w razie skazania za przestępstwo umyślne, jeżeli rodzaj czynu, sposób i okoliczności jego popełnienia pozwalają przyjąć, że sprawca utracił właściwości wymagane do posiadania stopnia wojskowego, a zwłaszcza w wypadku działania w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Do czasu nadania tej depeszy, w Kancelarii Prezydenta RP nie udało się PAP w piątek uzyskać informacji w tej sprawie.(PAP)
autorzy: Izabela Próchnicka, Robert Fiłończuk
kow/ rof/ par/