Samorząd Jaworza, sąsiadującego z Bielskiem-Białą, kupił willę „Langer”, która stoi w centrum miejscowości. Dotychczas gmina ją wynajmowała. W niej znajdowała się m.in. sala ślubów i biblioteka. Zdaniem wójta Radosława Ostałkiewicza, te funkcje pozostaną.
Willa jest jednym z piękniejszych budynków Jaworza. Została wzniesiona w latach 80. XIX w., gdy miejscowość była jeszcze uzdrowiskiem. Od czasów międzywojnia przez wiele dziesięcioleci funkcjonowała w niej restauracja. Ta funkcja została zlikwidowana. Willa „Langer”, zwana też często od miejsca położenia „Pod Goruszką” jest częścią układu urbanistycznego Jaworza, który został wpisany do rejestru zabytków.
Obecnie w budynku mieści się m.in. sala ślubów, biblioteka, a także klasy, z których korzysta miejscowa szkoła podstawowa.
Budynek od 1945 r. należał do spółdzielni „Samopomoc Chłopska” z sąsiedniej Jasienicy. Wójt Ostałkiewicz powiedział, że rozmowy o zakupie trwały kilka lat. Dopiero teraz pojawiła się realna możliwość zakupu bez obciążania gminnego budżetu. Pieniądze, które złożyły się na ten zakup pochodziły z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych oraz z oszczędności, które pojawiły się w budżecie ze względu na obostrzenia wprowadzone przez pandemię COVID-19.
Samorządowiec powiedział, że po zmianie właściciela przeznaczenie budynku nie zmieni się. Gmina zamierza jednak willę wyremontować. „Oczywiście, będziemy się do tego przygotowywali. Musimy zrobić projekt i uzgodnić go z konserwatorem zabytków” – dodał.
Radosław Ostałkiewicz dodał, że głównym problemem jest przede wszystkim więźba i dach nad główną salą, który jest zarazem tarasem. Obecnie, ze względów bezpieczeństwa, nie można z niego korzystać. W planach jest m.in. termomodernizacja budynku. „Na to gmina będzie musiała sięgnąć po fundusze unijne z następnej perspektywy” – powiedział.
Jaworze stało się uzdrowiskiem w 1862 r. Założył je ówczesny właściciel tych dóbr hr. Maurycy Saint-Genois. Specjalny patent wydał Śląski Urząd Krajowy w Opawie. W przeszłości z uroków Jaworza-Zdroju korzystali m.in. Wincenty Pol, Maria Konopnicka, Aleksander Kotsis, Jan Karłowicz, Julian Tuwim, Ignacy Daszyński i Melchior Wańkowicz. Maria Dąbrowska napisała tu część "Nocy i dni".
W 1906 r. Jaworze zmieniło właściciela. Hrabiowska familia Larischów nie interesowała się uzdrowiskiem. Trzy lata później opawski urząd zawiesił status, choć zabiegi lecznicze, jak hydroterapia, czy kąpiele borowinowe, były prowadzone. W międzywojniu powstawały m.in. sanatoria dla kobiet oraz dzieci. Starania o odzyskanie statusu zniweczyła jednak wojna. (PAP)
autor: Marek Szafrański
szf/ amac/