Jan Paweł II „otworzył katolicyzm na przyszłość” – to tytuł tekstu Krzysztofa Zanussiego, opublikowanego we wtorek przez włoski dziennik katolicki „Avvenire” w związku ze stuleciem urodzin papieża. Zanussi podkreślił, że Jan Paweł II „adresował swoje przesłanie do całej współczesności”, a nie tylko do „przekonanych”.
"W czasach konsumpcjonizmu pontyfikat Jana Pawła II stawiał na młodzieńczy idealizm"- podkreślił polski reżyser. Zaznaczył: "jako artysta muszę przypomnieć jego wysiłki na rzecz tego, by przekreślić rozwód Kościoła z kulturą".
"Co nam zostawił? Czy warto zadawać takie pytanie? Sądy historii są zmienne i nigdy nie są ostateczne. Formułujemy je chętnie z okazji okrągłych rocznic, które także nie mają obiektywnego znaczenia"- zaznaczył autor na łamach gazety włoskiego Episkopatu.
"Odpowiedź - dodał - układa się różnie, zależnie od tego, czy patrzymy oczyma Jego polskich rodaków, czy współwyznawców, katolików, czy chrześcijan, czy sytuujemy Go jako męża stanu, polityka, czy filozofa".
"Mój własny punkt widzenia katolika artysty, a także dawnego studenta nauk ścisłych każe mi postawić na pierwszym planie fakt, że pontyfikat Jana Pawła II przyniósł otwarcie katolicyzmu na przyszłość, wyciszył nutę nostalgii, która pobrzmiewała w Kościele od czasów, kiedy był on świecką potęgą. Ten papież postawił na młodość"- wskazał Krzysztof Zanussi.
Następnie zwrocił uwagę na to, że papież starał się przekonać wątpiących, że duchowość jest postępowa.
"Jednocześnie adresował swoje przesłanie do całej współczesności, nie tylko do przekonanych, umocnił dialog z niewierzącymi i wyszedł naprzeciw innym wiarom"- napisał reżyser.
Ocenił, że kontestowane wewnątrz samego Kościoła katolickiego międzyreligijne spotkanie w Asyżu było "pewnym przełomem w historii chrześcijaństwa". Wymienił też wizytę w rzymskiej synagodze i otwarcie na judaizm.
Za równie przełomowy uznał dokonany przez Jana Pawła II rachunek sumienia katolików i "otwarte nazywanie win popełnionych przez nich w imię Boga".
"Jan Paweł II zaczynał jako twórca, był aktorem, dramaturgiem i poetą. Poetą pozostał zresztą do końca życia, publikując na krótko przed śmiercią poemat +Tryptyk rzymski+”- przypomniał.
Podkreślił, że niektórzy negują wielkość tej poezji. "Ale myślę, że w takim sądzie jest więcej odwetu niż obiektywizmu"- zauważył.
Zanussi napisał, że papież sięgnął do języka sztuki, "gdy język encyklik się wyczerpał". Przywołał list papieża do artystów.
"Będąc pierwszym od czterystu lat nie-Włochem na Stolicy Piotrowej, Jan Paweł II położył duże zasługi w niezwykle trudnym procesie przezwyciężania italocentryzmu, europocentryzmu i zamknięcia katolicyzmu w kręgu wyłącznie zachodnim. Nie był wielkim administratorem – zdając sobie z tego sprawę, nie próbował głęboko reorganizować Kurii Rzymskiej, ale zmuszał ją swymi podróżami do wyjścia poza mury Watykanu"- dodał.
Podkreślił, że wśród świeckiej opinii publicznej dominują polityczne oceny tego pontyfikatu i wkład papieża w niemal bezkrwawy demontaż komunizmu.
"Jest to zasługa bezsprzeczna, ale dzisiaj, po latach, najbardziej rzuca się w oczy fakt, że komunizm nie miał już żadnej potencji, żadnej poważnej siły przyciągania, głęboko tkwił w wieku minionym, był ideologią jałową i Jan Paweł II rozumiał to lepiej niż wielu polityków na Zachodzie"- napisał.
Zanussi poruszył też kwestię błędów , jakie zarzuca się papieżowi. "Dziś, po latach, najczęściej słyszę zarzuty dotyczące wyborów personalnych i nadmiernego zaufania, którym Papież darzył swoich nominatów. Wiele tych zarzutów jest zasadnych, ale patrząc z polskiej perspektywy, widzę jedno subiektywne usprawiedliwienie dla człowieka, który przez długie lata posługi biskupiej w komunistycznym kraju natykał się nieustannie na wszelkiego rodzaju fałszywki"- wyjaśnił.
Przypomniał, że to przeciwko Karoli Wojtyle władze PRL "fabrykowały dokumenty, które miały najwyższe cechy autentyczności, a były kompletnie fałszywe".
"Później w Watykanie wobec afer natury finansowej czy obyczajowej Jan Paweł II kilkakroć nie uwierzył świadectwom winy, ufając ludziom, którym ufać nie należało. Kiedy zupełnie nieformalną drogą przez zapory watykańskiej biurokracji dotarła do papieża wiadomość o molestowaniu kleryków przez arcybiskupa (Juliusza) Paetza, dymisja była natychmiastowa"- zaznaczył.
Krzysztof Zanussi położył też nacisk na to, że był to pierwszy w historii papież uprawiający czynnie sport i "mający głęboką aprobatę dla ciała".
"Jego rygorystyczne nauczanie w sprawach seksualnych idzie w parze z pochwałą miłości fizycznej, z punktu widzenia krytyków ten rygoryzm mija się z realizmem, ale przecież całe przesłanie chrześcijańskie nawołuje do heroizmu"- stwierdził.
Należy też zdaniem reżysera pamiętać o tym, że Jan Paweł II zrehabilitował Galileusza "przyznając, że na jego procesie dopuszczono się błędu ze strony Kościoła".
W związku z setną rocznicą urodzin Jana Pawła II media na całym świecie - od Meksyku po Japonię, ale także we Francji i w Niemczech, w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, na Ukrainie i w Czechach - publikują w tych dniach pochodzące z Polski teksty poświęcone Janowi Pawłowi II. Akcja odbywa się w ramach przedsięwzięcia "Opowiadamy Polskę światu - w 100-lecie urodzin Jana Pawła II", którą zorganizował Instytut Nowych Mediów.
Teksty w ramach projektu ukazały się m.in we francuskim "Le Figaro", w brytyjskim "The Tablet", włoskim "Avvenire", czeskich "Lidovych Novinach", ukraińskim "RISU" a także w czasopismach w Meksyku i Panamie. Można też je przeczytać w języku polskim na portalu wszystkoconajwazniejsze.pl.(PAP)
sw/ jar/