Książka z biblioteki Izabeli Branickiej, żony Jana Klemensa, fundatora Białegostoku, jest październikowym zabytkiem miesiąca w Muzeum Podlaskim w Białymstoku. To jedyna pozycja z biblioteki Branickiej w zbiorach tej instytucji.
Akcja "Zabytek miesiąca" została zapoczątkowana w Muzeum Podlaskim w 2021 r. Ma przybliżać historię przedmiotów ze zbiorów, których na co dzień nie można oglądać. Eksponaty prezentowane są w głównym holu głównej siedziby muzeum – w Ratuszu w Białymstoku. Zmieniają się co miesiąc.
W październiku zabytkiem została książka ze zbiorów Biblioteki Muzeum Podlaskiego, a należąca do Izabeli z Poniatowskich Branickiej, żony hetmana Jan Klemens Branickiego, który był fundatorem Białegostoku, a ona mecenaską kultury w mieście.
Prezentowana książka to wydana w 1789 r. Warszawie w Drukarni Pijarów "Historia Angielska od czasu podbicia tey wyspy od Rzymian, aż do naszego wieku doprowadzona…" autorstwa Claude'a Millota, a przetłumaczona przez ks. Norberta Jodłowskiego.
Muzeum podkreśla, że książka ma szczególną wartość, bo – jak zaznacza – jest jedyną pochodzącą z biblioteki Branickiej pozycją w zbiorach instytucji.
Jak powiedział w nagraniu dotyczącym zabytku udostępnionym w mediach społecznościowych pracownik biblioteki Krzysztof Kukliński, jest to jedna z najcenniejszych i najbardziej wartościowych książek w zbiorach biblioteki.
"Dlaczego ta książka jest taka niezwykła? (...) Tuż nad adresem wydawniczym widzimy właśnie to, co jest dla nas najważniejsze – własnoręczny podpis Izabeli Branickiej, ostatniej właścicielki Białegostoku" – powiedział, pokazując na nagraniu stronę z podpisem Branickiej.
Zaznaczył, że niezwykła w tej książce jest też strona przedtytułowa, z wpisem z 20 grudnia 1812 r., wykonanym przez Wojciecha Berezowskiego, poświadczonym jego herbową pieczęcią.
"Wpis informujący, że książka pochodzi z księgozbioru Izabeli Branickiej i że została przez jego ojca uratowana" – wskazał Kukliński.
Mówiąc o samej bibliotece Branickich, powiedział, że przez wiele lat krążyła krzywdząca opinia jakoby miałaby ona być bardzo skromna, co miało kompromitować hetmana, "jego walory intelektualne czy kulturalne". "Mówiło się, że są w niej zaledwie 172 książki, kiedy w stajni hetmana stało 200 koni" – powiedział i zaznaczył, że współczesne badania obalają te opinie.
Biblioteka Branickich liczyła niemal 2 tys. książek i jak na tę epokę była do duża biblioteka – ocenił Kukliński. Mówił, że była to biblioteka prowadzona w sposób przemyślany, gromadzono tam przede wszystkim książki związane z aktywnością hetmana: dzieła związane z architekturą czy z wojskowością.
Biblioteka hetmanowej była oddzielną biblioteką, liczyła 322 egzemplarze. W jej zbiorach znalazły się książki, m.in. pedagogiczne, jak podręczniki wydawane przez KEN, ale też literatura moralizatorska, historyczna, geograficzna, książki związane z ogrodnictwem. Zdaniem Kuklińskiego biblioteczka mogła świadczyć o szerokich horyzontach i zainteresowaniach jej właścicielki.
Zabytek można oglądać do 31 października. Dopełnianiem ekspozycji jest karta okolicznościowa z opisem zabytku, którą można nabyć w muzeum.
W ramach akcji "Zabytek miesiąca" prezentowano dotychczas m.in. ceramiczną plakietę z wizerunkiem twarzy Józefa Piłsudskiego, datowaną na lata 30. ubiegłego wieku. W kolejnych miesiącach – m.in. przedwojenną figurę fajansową Niedźwiedź, srebrną lampę chanukową z 1875 r., ikonę Matki Bożej Pocieszenia z ok. 1500 r., radio z getta w Bielsku Podlaskim, średniowieczny naszyjnik odkryty w podlaskiej miejscowości Czarna Wielka czy łyżkę należąca do zesłańca syberyjskiego.
Muzeum Podlaskie w Białymstoku to największa taka instytucja w regionie. Jest placówką kultury prowadzoną przez samorząd województwa. W skład muzeum, oprócz siedziby głównej w Ratuszu, wchodzi osiem jej oddziałów, m.in. Muzeum Ikon w Supraślu i muzeum w zabytkowej synagodze w Tykocinie. Nowym oddziałem jest Muzeum Fotografii Wiktora Wołkowa i powstające muzeum w Okopach, upamiętniające pochodzącego z tej wsi ks. Jerzego Popiełuszkę.(PAP)
Autorka: Sylwia Wieczeryńska
swi/ joz/