Macewy - żydowskie nagrobki, z których zbudowano murek wokół dawnego liceum w Olkuszu - zdemontowali we wtorek wolontariusze z Polski i USA.
15 fragmentów macew trafiło na cmentarz żydowski w Olkuszu, część rozebranego muru zabetonowano.Wolontariusze zdemontowali we wtorek tylko część muru; dwa pozostałe fragmenty zostaną zdemontowane w innych terminach. Jak się okazało, macewy znajdują się również na dziedzińcu budynku pod asfaltem. Także one zostaną wydobyte i przewiezione na cmentarz.
Akcję przeprowadzono w ramach projektu Matzewa, realizowanego przez działającą w Polsce, Izraelu oraz USA fundację "From The Depths" (Z głębin). Celem projektu jest przywrócenie pamięci o ponad 1200 cmentarzach żydowskich oraz milionach macew (nagrobków).
Wolontariusze przyjechali wyposażeni w podstawowe narzędzia oraz młot pneumatyczny i agregat prądotwórczy. Część macew przenieśli już podczas wcześniejszej akcji, kiedy przyjechali po raz pierwszy do Olkusza. Pozostałe, mocno związane z murem, odkuwali we wtorek.
"W ramach naszego projektu zajmujemy się przenoszeniem nagrobków, użytych jako materiał budowlany, na cmentarze. Dostaliśmy informację od wolontariuszy, że w Olkuszu wykorzystano macewy jako materiał budowlany. Mamy zgodę obecnego właściciela budynku, w którym kiedyś mieściła się szkoła, a potem ośrodek dla kierowców, a teraz stoi opuszczony. Z pomocą wolontariuszy z Polski i USA, Żydów i Polaków, będziemy wyciągać macewy i przewozić je na nowy cmentarz żydowski w Olkuszu. Murek zostanie zabetonowany” – powiedziała koordynator programu Matzewa Lena Klaudel.
Jak podkreśliła, w ramach realizowanego od półtora roku projektu udało się już przenieść kilka tysięcy fragmentów macew na żydowskie cmentarze w Polsce. "Zawsze współpracujemy z lokalnymi władzami i wolontariuszami, dlatego że to nie jest tylko żydowskie dziedzictwo, to jest historia, która dotyczy nas wszystkich" – podkreśliła koordynatorka projektu.
W akcji w Olkuszu czynnie uczestniczył prezes fundacji "From The Depths" Jonathan Daniels. "Kiedy ktoś umiera, jedyne co pozostawia po sobie, to swoje imię. A kiedy imię jest odebrane, to wtedy nic nie pozostaje. I kiedy symbolicznie przywracamy te macewy na cmentarz, to udaje nam się przywrócić cząstkę tego, co odeszło; udaje nam się przywrócić odrobinę tej godności. Niestety, ze względu na to, co stało się w czasie wojny, żadni Żydzi nie mogli się zająć żydowskim cmentarzem w Olkuszu. I teraz, 70 lat po tych wydarzeniach, wracamy tutaj my, studenci z USA, Izraela, żeby razem przywrócić ich pamięć. Ta akcja nie byłaby możliwa bez ogromnej pomocy naszych polskich wolontariuszy" – powiedział Jonathan Daniels.
Jak podkreślił, "taka akcja ma wymiar międzynarodowy". "Ludzie z całego świata mogą zobaczyć, jak studenci z USA i Polski pracują razem i robią coś pozytywnego" - podkreślił.
"Zwracamy się do wszystkich ludzi z prośbą, by przekazywali nam informacje o macewach, o fragmentach zwojów Tory, dlatego że właśnie przez te macewy, te artefakty możemy odbudować kontakt pomiędzy Żydami, którzy żyją teraz na całym świecie, a Polakami" – zaapelował Jonathan Daniels.
"To jest dlatego tak ważne, że jesteśmy ostatnim pokoleniem, które ma szanse spotkać się z ocalałymi z Holocaustu i to, co się wydarzyło, miało wpływ nie tylko na to jedno pokolenie, tylko na całą generację” – powiedziała uczestnicząca w akcji Chelsea Roston z Wellesley College.
Organizację "From the Depths" założyli spadkobiercy ocalonych z Holokaustu w trosce o zachowanie pamięci o ich rodzicach, dziadach i pradziadach. Fundacja współpracuje z ocalonymi z Holokaustu z całego świata oraz z żydowskimi społecznościami, szczególnie z Europy Wschodniej.
Jej celem jest zachowanie pamięci o Holokauście i utrwalenie imion ofiar Zagłady. "Chcemy nieprzerwanie przemawiać do kolejnych pokoleń Ocalonych" – deklarują organizatorzy fundacji.
Stary cmentarz żydowski w Olkuszu został założony około 1584 r. na Przedmieściu Sławkowskim - obecnie przy ul. Kolorowej i Piaskowej. Rzekomo został tu pochowany Lewko, bankier króla Kazimierza Wielkiego. Podczas II wojny św. hitlerowcy w poważnym stopniu zdewastowali nekropolię. Zniszczono ogrodzenie i macewy, wybudowano głęboki rów przeciwczołgowy. Cmentarz niszczał; przeprowadzone w 1984 r. prace inwentaryzacyjne wykazały obecność kilkudziesięciu nagrobków. W 2006 r. podczas prac remontowo-budowlanych na jednym z podwórzy w dzielnicy Pomorzany odnaleziono ok. 40 nagrobków. Dzięki staraniom członków Olkuskiego Stowarzyszenia Kulturalnego "Brama" macewy powróciły na kirkut. Obecnie na powierzchni ok. 0,5 ha znajduje się ok. 30 zachowanych nagrobków. Teren nie jest ogrodzony.
Nowy cmentarz żydowski w Olkuszu został założony ok. 1900 r. na Przedmieściu Sławkowskim w pobliżu rzeki Baba - w rejonie obecnej ul. Jana Kantego. Również on został zdewastowany podczas II wojny św.; po wojnie proces dewastacji opuszczonego kirkutu postępował. Jesienią 2010 r. na cmentarzu ruszyły prace porządkowe, prowadzone przez więźniów z Zakładu Karnego w Trzebini w ramach programu "Cienie Przeszłości". Na powierzchni ok. 1 ha zachowało się prawie 200 nagrobków.(PAP)
hp/ mhr/