Obrazy, meble, filmy, rzeźby i moda – w sumie 360 eksponatów z różnych dziedzin życia i sztuki znalazło się na wystawie „Nowoczesność reglamentowana. Modernizm w PRL” w Muzeum Narodowym w Krakowie. To trzecia z cyklu ekspozycji poświęconych historii polskiej nowoczesności w architekturze i designie.
"Pokazujemy ciągłość doświadczenia nowoczesności w całym XX w. w kulturze polskiej, ale też jej specyficzne rozdziały. Takim też jest ta część, poświęcona PRL-owi" – zaznaczył podczas konferencji prasowej w Muzeum Narodowym w Krakowie prof. Andrzej Szczerski. "Pomysł na wystawę jest taki, abyśmy zobaczyli PRL w zupełnie innym charakterze niż do tej pory – jako doświadczenie nowoczesności z tamtych czasów, ale jako doświadczenie reglamentowane. To z jednej strony okres wielkiej kreatywności, twórczości nowatorskiej projektantów, malarzy, architektów, a jednocześnie wyraźnej ramy i ograniczenia, w których to się działo, a mimo których powstała znakomita sztuka nowoczesna" – dodał dyrektor.
Tytułowa reglamentacja odnosi się do różnych ograniczeń – zawężonego wyboru możliwości, inspiracji czy dróg realizacji.
"To pewnego rodzaju słowo klucz, które mówi o tym, jak myślimy o procesach modernizacyjnych i artystycznych wysiłkach w czasie PRL-u. Zastanawialiśmy się nad tym, jakie impulsy zmieniły zarówno charaktery tych procesów, jak i charakter twórczości. Określenia tych impulsów wyznaczają jednocześnie poszczególne części wystawy" – wyjaśnił podczas konferencji współkurator wystawy prof. Piotr Juszczkiewicz.
Ekspozycja składa się z pięciu części. Na początku odnosi się skutków II wojny światowej, wskazując doświadczenia wojenne jako czynnik zmieniający modernistyczne pomysły i poetyki. W części "Forma i wojna" prezentowane są dzieła m.in. Andrzeja Wróblewskiego, Jonasza Sterna, Zbigniewa Dłubaka, Władysława Strzemińskiego i Oskara Hansena.
Część druga – "Forma i ideologia" – ukazuje reakcje artystów na zmniejszający się z czasem nacisk władzy na akceptację oficjalnej ideologii. Muzealnicy zwracają tam uwagę, że część artystów postrzegała zmianę ustrojową jako szansę na realizację ich projektów, inni uważali, że wojenna katastrofa oznaczała kompromitujące fiasko modernistycznego programu artystycznego, a jedynym wyjściem jest jego zaprzeczenie, część z kolei krytykowała polityczną konstrukcję PRL.
W tej przestrzeni odwiedzający mogą zobaczyć prace m.in Xawerego Dunikowskiego, Magdaleny Abakanowicz, Tadeusza Kantora, Łodzi Kaliskiej, Marii Jaremy czy Stefana Gierowskiego.
"Kolejny impuls to hasło +Modernizm fantomowy+. Pokazujemy cały szereg znakomitych projektów z różnych dziedzin sztuki, które cechowały się tym, że miały żywot raczej efemeryczny. Albo nie wchodziły w ogóle w codzienną rzeczywistość polskich obywateli, albo w bardzo znikomym stopniu, a były utrzymane na bardzo wysokim poziomie artystycznym, często na bardzo wysokim poziomie technicznym" – powiedział kurator Piotr Juszczkiewicz. "Chcemy pokazać, że właśnie owa reglamentacja spowodowała utratę wielu szans, których znakami i symbolami są właśnie te znakomite projekty" – podkreślił.
Przestrzeń zatytułowana "Modernizm na licencji" została poświęcona rosnącej luce rozwojowej między PRL a krajami Europy Zachodniej. Próbowano ją ograniczać za pomocą importu technologii czy w postaci kupowanych licencji na produkcję maszyn, urządzeń, pojazdów czy tworzyw sztucznych.
Ekspozycję zamyka "Modernizm powszedni", poświęcony tematowi codziennego funkcjonowania w epoce PRL-u, w tym sprawom komunikacji i ubioru. W tej części znalazły się prace m.in. Władysława Hasiora, Edwarda Dwurnika, Józefa Robakowskiego czy Zbigniewa Warpechowskiego.
Wystawa "Nowoczesność reglamentowana. Modernizm w PRL" będzie otwarta dla zwiedzającym od piątku w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie. Ekspozycję przygotował zespół kuratorski pod kierownictwem prof. Andrzeja Szczerskiego i prof. Piotra Juszczkiewicza.(PAP)
Autorka: Julia Kalęba
juka/ joz/