Na odkrytym przypadkowo w Płocku (Mazowieckie) w 2016 r. wczesnośredniowiecznym cmentarzu, niewymienianym w znanych źródłach historycznych, odkryto dotychczas 276 grobów oraz liczne artefakty z epoki, jak np. kolię ze szklanych paciorków. Tegoroczne wykopaliska właśnie dobiegają końca.
Badania archeologiczne, które wznowiono w maju, potrwają jeszcze mniej więcej dwa tygodnie. Pracami objęto obszar ok. 4,5 ara, sąsiadujący z wcześniejszym terenem badań - parkingiem dawnej komendy wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Płocku, gdzie cztery lata temu odnaleziono pierwszych 11 pochówków, a w ubiegłym roku kolejnych 78 grobów.
Tegoroczne wykopaliska prowadzone są na działce położonej na tyłach Urzędu Stanu Cywilnego, którego rozbudowa ma ruszyć jeszcze w tym roku – prace archeologów poprzedzają inwestycję, a ich koszt pokryje w znacznej części płocki Urząd Miasta.
„Zbliżamy się do końca tegorocznych prac. Potrwają one jeszcze mniej więcej dwa tygodnie. Do przekopania pozostał nam obszar około 0,5 ara” – powiedział PAP dr Tomasz Kordala, zastępca dyrektora płockiego Muzeum Mazowieckiego, zarazem jeden z kierujących badaniami archeologicznymi na wczesnośredniowiecznej nekropolii.
Jak podał, w trakcie tegorocznych prac odkryto tam dotychczas 187 pochówków, z czego ok. 30 proc. były to groby wyposażone, w których natrafiono na wiele artefaktów. „Jeżeli uwzględnimy pochówki, na które natrafiliśmy rok wcześniej, a także odkryte cztery lata temu, to liczba grobów, które udało się potwierdzić do tej pory wynosi 276. Zapewne jeszcze ich przybędzie do zakończenia badań” – zaznaczył Kordala.
Podkreślił, że z dotychczasowych ustaleń wynika, że część grobów wczesnośredniowiecznego cmentarza została zniszczona w trakcie prowadzonych już współcześnie prac budowalnych, głównie w XX wieku, m.in. poprzez wykop pod sieć centralnego ogrzewania i wzniesienia muru oddzielającego dwie działki. „Sądzę, że w sumie grobów zniszczonych przez tego rodzaju prace komunalne było kilkadziesiąt” – dodał Kordala. Zwrócił przy tym uwagę, że w wielu przypadkach w trakcie wykopalisk natrafiano na groby znajdujące się jeden pod drugim lub groby młodsze, które naruszały starsze pochówki.
Dr Kordala przypomniał, że już wcześniej, podczas kolejnych etapów badań archeologicznych, przy odkrytych pochówkach odkryto liczne artefakty, jak np. szklane paciorki, kabłączki skroniowe i żelazne nożyki, a także brązowa misa oraz pozostałości drewnianego wiaderka klepkowego, spinanego żelaznymi obręczami. „Wyposażenie grobów, które znaleźliśmy dotychczas wskazuje, że cmentarz funkcjonował od schyłku XI wieku, poprzez wiek XII i w głąb wieku XIII” – powiedział. Wyjaśnił, że nekropolia znajdowała się ok. 400 metrów na północny wschód od Wzgórza Tumskiego, czyli od miejsca, gdzie Płock się narodził, gdzie zbudowano gród i katedrę.
„Wiemy już, że był to cmentarz duży, który obejmował co najmniej 10 arów, a grobów było grubo ponad 300. Pochowana jest tu spora liczba mieszkańców wczesnośredniowiecznego Płocka” – podkreślił Kordala. Dodał, iż odkryte na cmentarzu w czasie tegorocznych prac archeologicznych szkielety, jak poprzednio, trafią do badań antropologicznych na Uniwersytecie Łódzkim. Zapowiedział jednocześnie, że wykopaliska będą kontynuowane w 2021 r. i był może w 2022 r., a ich zakończenie zwieńczy publikacja monografii.
Wokół odkrytych pochówków na wczesnośredniowiecznym płockim cmentarzu natrafiono wcześniej na ołowiane plomby towarów. Przyjęto w związku z tym hipotezę, że cmentarz znajdował się w pobliżu miejsca targowego, np. odpustów, a w pobliżu istniał w tym samym czasie kościół, i to w jego bezpośrednim sąsiedztwie znajdował się właśnie cmentarz.
Według prowadzących wykopaliska, mógłby to być znany z przekazów kościół św. Idziego, lokalizowany wcześniej w nieco innym miejscu - ok. 300 metrów dalej na północ, będący fundacją ówczesnego władcy Polski księcia Władysława I Hermana, w czasach którego Płock był stolicą państwa. Jak dotąd w trakcie prac archeologicznych na cmentarzu nie trafiano na ślad kościoła, który powstał jako wotum dziękczynne za narodziny Bolesława III Krzywoustego, syna Władysława I Hermana. Zdaniem badaczy, nie jest wykluczone, że jego pozostałości znajdują się pod fundamentami okolicznej zabudowy, kamienic z przełomu XIX i XX wieku.
Wczesnośredniowieczny cmentarz został odkryty przypadkowo w 2016 r. na parkingu dawnej komendy wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej w Płocku, gdzie odnaleziono wtedy pierwszych 11 pochówków z epoki. Odkrycia tego dokonali pracownicy IPN, którzy w latach 2015-18 na terenie byłej płockiej siedziby MO, gdzie od połowy lat 40. do lat 50. XX wieku znajdował się areszt śledczy NKWD, a następnie UB, prowadzili badania archeologiczne w poszukiwaniu szczątków ofiar komunistycznego terroru. W ich trakcie natrafiono na szczątki kilku osób oraz artefakty pochodzące z połowy XX wieku, wskazujące na to, że może chodzić o ofiary komunistycznych zbrodni. Wśród znalezionych wówczas przedmiotów były m.in. przybory osobiste, a także metalowy wojskowy guzik z wizerunkiem orła w koronie. W pobliżu tych znalezisk natrafiono również na pociski i łuski z broni automatycznej.
Gdy w kolejnym etapie wykopalisk pracownicy IPN rozszerzyli obszar badań, obejmując nimi dawny parking MO, w miejscu rozebranych w tym celu garaży, nieoczekiwanie natrafili na inne pochówki - w sumie 11., jak się potem okazało, wczesnośredniowiecznego cmentarza, nieznanego wcześniej ze źródeł historycznych. (PAP)
mb/ pat/