Dzięki dotacji z ministerstwa kultury do końca przyszłego roku Narodowe Muzeum Morskie w Gdańsku wykona fotogrametryczne modele 3D dziesięciu wraków spoczywających na dnie Zatoki Gdańskiej. Staną się one częścią wirtualnego skansenu wraków tego akwenu.
Fotogrametria 3D to technika polegająca na wykonaniu – z różnej perspektywy i pod różnym kątem - tysięcy zdjęć (w tym przypadku podwodnych), które – połączone z użyciem programu komputerowego w odpowiednie sekwencje, tworzą bardzo dokładny przestrzenny model danego obiektu.
Zespół pracowników Narodowego Muzeum Morskiego (NMM) w Gdańsku pod kierownictwem archeologa podwodnego Tomasza Bednarza w ostatnich dwóch latach wykonał już fotogrametryczne modele 3D trzech wraków zalegających na dnie Zatoki Gdańskiej. Ostatnio placówka otrzymała dotację z Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dzięki której do końca 2016 r. podobnej dokumentacji doczeka się 10 kolejnych obiektów.
Jak poinformował PAP Bednarz, plan zakłada, że w tym roku wykonane zostaną fotogrametryczne modele 3D czterech zabytkowych wraków, a w następnym roku - sześciu kolejnych.
Wśród obiektów, które chce udokumentować NMM, znajdą się jednostki zbudowane na przestrzeni od XVI do XIX wieku. Będą to m.in. bark "Loreley", który zatonął w listopadzie 1887 r. w czasie sztormu u podejścia do gdańskiego portu oraz „Solen” - słynny galeon, który brał udział w bitwie pod Oliwą i w jej schyłkowej fazie (osaczony przez dwa okręty polskiej floty) został wysadzony w powietrze przez załogę.
Wśród obiektów, które chce udokumentować NMM, znajdą się jednostki zbudowane na przestrzeni od XVI do XIX wieku. Będą to m.in. bark "Loreley", który zatonął w listopadzie 1887 r. w czasie sztormu u podejścia do gdańskiego portu oraz „Solen” - słynny galeon, który brał udział w bitwie pod Oliwą i w jej schyłkowej fazie (osaczony przez dwa okręty polskiej floty) został wysadzony w powietrze przez załogę.
Wiele z obiektów, które obejmie dokumentacja, w tym choćby „Solen” czy "Loreley", była już wcześniej badana przez archeologów z NMM. Na liście znajdzie się jednak przynajmniej jeden wrak, do którego wcześniej naukowcy nie zaglądali.
W przypadku obiektów wcześniej badanych dokumentacja fotogrametryczna 3D nie tylko dostarczy naukowcom bardzo dokładnych przestrzennych modeli wraków. „Porównując aktualną dokumentację z tą wykonaną przy okazji wcześniejszych badań, będziemy mogli stwierdzić, czy w tych obiektach zaszły jakieś zmiany w ostatnich 10 czy 20 latach” – powiedział PAP Bednarz.
Wyjaśnił, że wszystkie fotogrametryczne modele 3D wraków zostaną udostępnione nie tylko naukowcom. „Na stronie internetowej naszej placówki pojawi się subdomena pod nazwą +Wirtualny Skansen Wraków Zatoki Gdańskiej+, gdzie – już od końca tego roku, każda zainteresowana osoba będzie mogła obejrzeć efekt naszej pracy” – powiedział Bednarz dodając, że w miarę postępu prac wirtualny skansen będzie rozbudowywany o kolejne obiekty.
W przyszłości archeolodzy podwodni z NMM chcieliby wykonać dokumentację fotogrametryczną 3D dla kolejnych wraków spoczywających na dnie Zatoki Gdańskiej. W ich kręgu zainteresowania jest w tej chwili przynajmniej 10 kolejnych obiektów. „Oczywiście mówimy tu o historycznych, drewnianych jednostkach, bo na dnie akwenu spoczywa też wiele XX-wiecznych okrętów czy statków, które – przynajmniej na razie, pozostają poza naszym zainteresowaniem” – powiedział PAP Bednarz.
Prezentacje modeli 3D trzech jak dotąd udokumentowanych fotogrametrycznie zabytkowych jednostek – „Porcelanowca”, „Głazika” (te nadane przez archeologów nazwy pochodzą od ładunku, jaki przewoziły statki lub przedmiotów z nich wydobytych) oraz wraku F53.14, można obejrzeć na kanale NMM w serwisie YouTube.
Obok Tomasza Bednarza w ekipie badawczej realizującej fotogrametryczną dokumentację 3D są: Janusz Różycki, Wojciech Joński oraz Zbigniew Jarocki. Za opracowanie i wdrożenie nowatorskiej metody podwodnego dokumentowania wraków w 3D zespół ten został ostatnio nominowany - w kategorii "Naukowe odkrycie roku", do nagrody Travelery przyznawanej przez wydawnictwo National Geographic.
Na wykonanie w ciągu dwóch lat dokumentacji 3D dziesięciu wraków NMM otrzymało z ministerstwa kultury 119 tys. zł. Suma ta stanowi około 45 procent wartości całego projektu. Pozostałe środki wyłoży samo muzeum. (PAP)
aks/ laz/