Obraz „Wall Landline Irena”, poświęcony Irenie Gut, która w czasie wojny uratowała 12 Żydów, jest eksponatem wystawy irlandzkiego abstrakcjonisty Seana Scully’ego w Centrum Sztuki Współczesnej w Toruniu. Ofiarowany CSW, zwiększy wartość gromadzonej od 12 lat kolekcji o prawie połowę.
Na wystawie "Sean Scully. 1+50" prezentowany jest dar do kolekcji CSW oraz "iPhone pictures", filmy o artyście oraz cztery fotografie wykonane przez artystę na szkockiej wyspie Lewis and Harris. Prezentacja jest swego rodzaju wprowadzeniem oraz aneksem do wystawy malarstwa i rzeźby Scullego, która zostanie w Toruniu otwarta 13 maja. Kuratorem wystawy jest dyrektor CSW Krzysztof Stanisławski.
Dramat wojennych losów i bohaterstwo Gut-Opdyke zrobiły ogromne wrażenie na Scully’m i postanowił ją uhonorować, poświęcając obraz. Dodatkowo dzieło powstałe w 2001 r. artysta postanowił podarować CSW.
Obraz "Wall Landline Irena" jest wart ok. 3,2 mln zł (wartość ubezpieczeniowa wynosi 750 tys. dolarów), a włączenie go do zbiorów CSW zwiększy o prawie połowę wartość zbieranej od 12 lat kolekcji.
Stanisławski w rozmowie z PAP powiedział, że obraz może być wart obecnie nawet więcej — ok. 5 mln zł.
Autor w wywiadzie opublikowanym w "Contemporary Lynx" mówił o swoim dziele, jako formie opowieści o Irenie Gut.
"W momencie wybuchu II wojny światowej była dwudziestoletnią dziewczyną. Będąc polską katoliczką, została skierowana jako pomoc domowa do pracy u 60-letniego nazistowskiego oficera. Kiedy mężczyzna ją tylko zobaczył, coś do niej poczuł i zaproponował, by przydzielono ją do jego rezydencji. Irena wykazywała ogromną empatię wobec Żydów i w piwnicy mężczyzny ukrywała 12 osób. Gdy oficer wychodził do pracy, zamykała drzwi na klucz, kiedy zaś wracał, musiał najpierw zapukać. Wszyscy Żydzi zbiegali wówczas do piwnicy. Trwało to przez długi czas, dopóki nie doszło – jak to zazwyczaj – do ludzkiej pomyłki. Pewnego dnia Irena zapomniała zamknąć drzwi na klucz. Mężczyzna wrócił do domu i zobaczył w swojej kuchni 12 Żydów" - mówił Scully.
Dodał, że "to był przełomowy moment prawdy, bo przecież bardzo ją kochał, ale był nazistowskim oficerem i mógłby zostać za to powieszony".
"Wyszedł więc z domu i uciekł się do czegoś, co czasem nazywam irlandzkim rozwiązaniem: upił się. Mówią, że po alkoholu ujawnia się prawda. Wrócił i powiedział: +W porządku, będę z tobą w zmowie, jeśli zostaniesz moją kochanką+. (…) Irena zgodziła się i żyli w takim układzie do zakończenia wojny. (…) Ponieważ Polska i mój mały kraj, Irlandia, tak wiele wycierpiały z rąk wielkich mocarstw, chciałem uhonorować Irenę, ponieważ takie osoby są postaciami, o których powinniśmy pamiętać i które należy wielbić. (…) Uważam po prostu, że ludzie w Polsce pokochają ten obraz. Są to bowiem osoby bardzo uczuciowe i pełne człowieczeństwa. Istotne dla tematu tego obrazu są również bieżące wydarzenia. To niesamowity zbieg okoliczności, bo przecież w zeszłym roku zatytułowałem ten obraz i przekazałem go do muzeum. Do Polski przybyło potem 2,5 miliona uchodźców z Ukrainy, a Polacy troszczą się o nich, tak jak robiła to Irena. To niesamowite" - powiedział.
Bohaterka urodziła się jako Irena Gut 15 maja 1922 roku w Kozienicach. Podczas likwidacji getta w Tarnopolu w 1942 r. pomogła uciec 12 Żydom, ratując ich przed wywózką i śmiercią. Połowie z nich urządziła kryjówkę w lesie i dostarczała jedzenie, a drugą połowę ukryła w domu niemieckiego oficera, u którego pracowała jako pomoc domowa. Po wojnie była oskarżana o kolaborację z Niemcami. W 1949 roku dzięki pomocy delegata ONZ Williama Opdyke'a wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie po pewnym czasie wyszła za niego za mąż.
Dyrektor CSW ocenił, że wrażliwość Scully'ego ma wymiar także historyczno-geograficzny.
"Europa Środkowa jest mu bardzo bliska. W młodości czytał poezję rosyjską, wschodnioeuropejską. Do tego teraz dochodzi wojna w Ukrainie, którą on bardzo przeżywa. Historia zakręciła ogonem, bo dzieło to powstało jeszcze przed wojną, a teraz stało się jeszcze bardziej aktualne. Irena Gut dokonała swojego najbardziej heroicznego czynu w Tarnopolu — mieście leżącym dziś w Ukrainie. Seanowi rozumie, że kontekst sam się niejako dorobił" - powiedział PAP Stanisławski.
W 1982 r. Gut-Opdyke została odznaczona medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". Bohaterka swoje wspomnienia spisała w książce "In My Hand", która została wydana w 2001 roku. Po siedmiu latach na podstawie tych wspomnień w Baruch Performing Arts Center w Nowym Jorku wystawiono sztukę "Irena's Vow". Gut-Opdyke zmarła w 2003 r. w Kalifornii.
Sean Scully (ur. 30 czerwca 1945 r. w Dublinie) na wystawie retrospektywnej w toruńskim CSW, zaprezentuje swoje obrazy i rzeźbę po raz pierwszy w Polsce.
Artysta jest przedstawicielem nurtu abstrakcji kolorystycznej. Niektórzy krytycy i on sam dodają jeszcze: abstrakcji emocjonalnej (emotional abstraction).
Dyrektor CSW przekazał PAP, że artysta podarował do kolekcji instytucji nie tylko obraz, o którym pierwotnie była mowa, ale także 50 szkiców "iPhone pictures" oraz 4 fotografie wielkoformatowe. "To wielki gest serca i znaczne wzmocnienie naszej kolekcji" - ocenił. (PAP)
autorzy: Tomasz Więcławski, Jerzy Rausz
twi/ rau/