Wywodzący się ze średniowiecza zwyczaj „Babskiego combra” zostanie zgłoszony do Krajowej Listy Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego – poinformowała na konferencji prasowej inicjatorka pomysłu wicewojewoda opolska Violetta Porowska.
Zwyczaj "Babskiego combra" wywodzi się ze średniowiecza, prawdopodobnie za sprawą niemieckich osadników. Przeznaczone wyłącznie dla zamężnych kobiet spotkania karnawałowe odbywały się na Śląsku, Wielkopolsce i Małopolsce. W piątek, z okazji święta kobiet, wicewojewoda Porowska oficjalnie poinformowała o inicjatywie wpisania tego zwyczaju na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego.
"To mój prezent dla wszystkich kobiet, który, mam nadzieję, wpisze się w pamięć. Opolszczyzna musi uhonorować to wydarzenie, skoro nawet w międzywojniu +Gazeta Opolska+ wydawana w Opolu przez Bronisława Koraszewskiego opublikowała sztukę pt. +Babski comber czyli wiec kobiecy w zapusty+. Kobiety uznają +Babski comber+ za część wspólnego dziedzictwa kulturowego. Ponadto, to wydarzenie łączy kobiety w różnym wieku, różnym statusie społecznym i o rożnych przekonaniach. To także okazja dla kobiet samotnych, aby wziąć udział w zabawie karnawałowej " – powiedziała wicewojewoda Porowska.
Obecny na spotkaniu Bartosz Skaldawski, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa przypomniał, że Polska sprawuje ochronę i prowadzi promocję dziedzictwa także dziedzictwa niematerialnego w ramach umów międzynarodowych, których jest stroną.
"Cieszę się, że Narodowy Instytut Dziedzictwa został wyznaczony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego również po to, aby się tym dziedzictwem niematerialnym zajmować. Bo te wartości dziedzictwa niematerialnego często przenikają się i tworzą wspólny konglomerat, który dopiero w całości mówi o naszej tożsamości" – powiedział Skaldawski.
Ogłoszona w piątek inicjatywa to drugi wniosek dotyczący wpisania na KLNDK obyczaju kultywowanego do dziś na terenie województwa opolskiego. Kilka tygodni temu w Muzeum Wsi Opolskiej podpisano wniosek o wpisanie na listę zwyczaju "Wodzenia niedźwiedzia". (PAP)
autor: Marek Szczepanik
masz/ agz/