1 czerwca minister kultury Ukrainy przyjechał na mszę świętą w kijowskim kościele św. Mikołaja i potwierdził, że zostanie on oddany wiernym – napisał w czwartek na twitterze wicepremier, minister kultury Piotr Gliński. Kijowscy katolicy starali się o to od lat.
"Kolejna dobra wiadomość z Kijowa. Wczoraj podpisaliśmy ważne memorandum ws. pamięci historycznej. Wczoraj też minister kultury Ukrainy, Ołeksandr Tkaczenko, przyjechał na mszę świętą w kościele św.Mikołaja i potwierdził, że zostanie on oddany wiernym" - napisał w czwartek na twitterze wicepremier, minister kultury Piotr Gliński.
"1 czerwca był datą decydującą w długo cierpiącej od historii parafii św. Mikołaja – to właśnie w tym dniu, dzięki staraniom wielu wiernych, przywrócono sprawiedliwość historyczną" - napisano na stronie internetowej kijowskiej świątyni św. Mikołaja. 1 czerwca odbyło się tam uroczyste nabożeństwo z udziałem m.in. biskupa Witalija Kriwyckiego z Diecezji Żytomierskiej i Monsignora Józefa Maramredy, przedstawiciela papieża i Państwa Watykańskiego na Ukrainie.
"Wypowiedział się również minister kultury i polityki informacyjnej Ołeksandr Tkaczenko, który zapewnił wszystkich obecnych, że od teraz w tym budynku będzie brzmieć modlitwa do Boga. Przypominamy, że podstawą do powrotu świątyni wiernym było szereg decyzji instytucji rządowych egzekwowanych przez memorandum między rządem a parafią. Wspólnota religijna z kolei zobowiązała się do przywrócenia, przywrócenia i zachowania zniszczonego sanktuarium jako zabytku kultury, zgodnie z najlepszymi standardami międzynarodowymi i krajowymi. Ministerstwo Kultury i Polityki Informacyjnej, aby w najbliższej przyszłości wypełnić swoje zobowiązania, musi zakończyć przygotowanie odpowiednich dokumentów" - napisano na stronie świątyni.
Kościół św. Mikołaja, to neogotycka świątynia rzymskokatolicka położona w centrum Kijowa przy ul. Wełykiej Wasylkiwskiej 75. Zbudowany w latach 1899–1909 według projektu Władysława Horodeckiego kościół był użytkowany przez katolicką społeczność Kijowa do 1936 r., gdy zamknęły go władze radzieckie, przeznaczając pomieszczenia na cele gospodarcze. Zgodnie z przyjętym w 2002 r. prezydenckim dekretem o restytucji mienia kościelnego miał on zostać zwrócony Kościołowi Katolickiemu jako właścicielowi pierwotnemu, ale zniknął z listy obiektów do oddania. Do niedawna przy kościele działał Państwowy Dom Muzyki Organowej i Kameralnej, który zorganizowano tam w 1978 roku, a parafia była dzierżawcą jedynie pomieszczeń dolnej kondygnacji świątyni. Tylko w niedziele i większe święta pozwalano na odprawienie nabożeństw na głównym ołtarzu.
Wieloletnie próby przejęcia świątyni przez katolików kończyły się niepowodzeniem. Tymczasem ostatnie kapitalne remonty wykonano 40 lat temu, a z powodu niezabezpieczonej przed wibracjami linii metra, ułożonej tuż pod świątynią, budynek zaczął dosłownie się rozpadać. W 2019 roku ojcowie oblaci, którzy posługują w tej parafii, zwołali konferencję prasową, aby pokazać zdjęcia fragmentów tynku spadających z fasady świątyni. Mimo że kościół św. Mikołaja miał status ukraińskiego państwowego zabytku architektury, działania oblatów nie przyniosły ani decyzji o remoncie świątyni, ani o zwrocie jej katolikom. Władze kościelne twierdziły, że są w stanie odrestaurować popadającą w ruinę świątynię pod warunkiem jednak, że zostanie ona oddana wiernym argumentując, że żaden poważny sponsor nie zgodziłby się dać pieniędzy na odbudowę kościoła, który nie jest własnością parafii.
W nocy 3 września 2021 roku kościół został uszkodzony przez duży pożar. Zniszczeniu uległy między innymi zabytkowe organy i żyrandole oraz część wyposażenia liturgicznego. 6 listopada 2021 r. zawarto porozumienie między parafią św. Mikołaja w Kijowie oraz Ministerstwem Kultury i Polityki Informacyjnej Ukrainy. Porozumienie głosiło, że kościół miał zostać oddany do użytku przez miejscową parafię katolicką 1 czerwca 2022 r. 1 czerwca ukraiński minister kultury podczas wizyty w kościele św. Mikołaja potwierdził, że "zostanie on oddany wiernym". (PAP)
aszw/