Papież Franciszek powiedział w czwartek, że cierpi, gdy czyta o wystąpieniach przeciwko Romom. Tak odniósł się do sytuacji w Rzymie, gdzie w kolejnych dzielnicach wybuchają protesty mieszkańców przeciwko przyznawaniu mieszkań komunalnych romskim rodzinom.
Podczas spotkania w Watykanie z 500 przedstawicielami społeczności romskiej Franciszek podkreślił: „Modlę się za was, jestem z wami blisko, a kiedy czytam w gazecie o przykrych rzeczach, powiem wam prawdę - cierpię”.
„Dzisiaj przeczytałem coś przykrego w dzienniku; to nie jest cywilizowane zachowanie, miłość nim jest” - dodał Franciszek. Skomentował w ten sposób prasowe artykuły o wydarzeniach w środę w rzymskiej dzielnicy Casal Bruciato, gdzie mieszkańcy zaprotestowali przeciwko przyznaniu przez władze miasta mieszkania wieloosobowej rodzinie Romów z Bośni. Kiedy pojechała tam burmistrz Wiecznego Miasta Virginia Raggi, by odwiedzić zastraszaną rodzinę i uspokoić sytuację, została znieważona przez grupę protestujących.
Papież skrytykował powielanie stereotypów na temat Romów. „Niektórzy mówią: +ci ludzie to grzesznicy+. A ty nie jesteś grzesznikiem? Wszyscy nimi jesteśmy, wszyscy popełniamy błędy w życiu. Ale nie można umywać rąk, patrząc na fałszywe albo prawdziwe grzechy innych”- stwierdził.
Franciszek powiedział: „To prawda, są obywatele drugiej kategorii, ale prawdziwymi obywatelami drugiej kategorii są ci, którzy odrzucają ludzi, bo nie potrafią ich objąć, zawsze z przymiotnikiem na ustach i żyją, odpychając innych, z miotłą w ręku wyrzucają innych”.
Wskazał na niebezpieczeństwo, jakim jest rozbudzanie urazy.
Mówił przedstawicielom społeczności Romów: „Uraza przynosi chorobę, prowadzi do zemsty, ale myślę, że to nie wy ją wymyśliliście”.
„We Włoszech są organizacje mistrzowskie w dziedzinie wendety, wiecie, co mam na myśli" - dodał papież, robiąc aluzję do mafii. „To grupa ludzi zdolnych do wendety, do życia w zmowie milczenia; to grupa przestępców, a nie ludzi, którzy chcą pracować”- stwierdził.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ jo/ kar/