Papież Franciszek w orędziu na Wielki Post wzywa wierzących, by używali słów otuchy, które „koją, umacniają, dają pociechę”, a nie wyrazów poniżenia i pogardy. Podkreśla, że prawda wiary nie jest „konstrukcją intelektualną”, zarezerwowaną dla wybranych.
Mottem ogłoszonego w piątek orędzia jest cytat z Ewangelii według św. Mateusza oraz słowa: "Wielki Post: czas na odnowę wiary, nadziei i miłości".
Papież napisał: "Przeżywanie Wielkiego Postu miłości oznacza opiekę nad tymi, którzy cierpią, są opuszczeni lub udręczeni z powodu pandemii Covid-19".
"Ofiarujmy wraz z naszym gestem miłości - zachęcił - słowo ufności, i sprawmy, by bliźni poczuł się kochany przez Boga jak dziecko".
Franciszek przypomniał, że post, modlitwa i jałmużna są warunkami i znakami nawrócenia.
Jak wyjaśnił, droga ubóstwa i wyrzeczenia, spojrzenie i gesty miłości wobec zranionego człowieka i modlitwa "pozwalają wcielić w życie szczerą wiarę, żywą nadzieję i czynną miłość".
"W tym czasie Wielkiego Postu przyjęcie i przeżywanie prawdy objawionej w Chrystusie oznacza przede wszystkim zgodę na dotknięcie słowem Bożym, które Kościół przekazuje nam z pokolenia na pokolenie" - napisał papież. Podkreślił zarazem, że prawda ta "nie jest konstrukcją intelektualną, zarezerwowaną dla nielicznej grupy wybranych, wyższych lub wyróżniających się umysłów".
To przesłanie, dodał, można zrozumieć dzięki mądrości serca otwartego na wielkość Boga.
Franciszek wskazał, że post oznacza uwolnienie egzystencji od wszystkiego, co ją przytłacza; także - zaznaczył - "od przesytu informacji – prawdziwych czy fałszywych – i od dóbr konsumpcyjnych".
Jednocześnie przyznał odnosząc się do pandemii: "W obecnym kontekście niepokoju, w którym żyjemy i w którym wszystko wydaje się kruche i niepewne, mówienie o nadziei może wydawać się prowokacją".
Zaapelował do wierzących, by w czasie Wielkiego Postu używali „słów otuchy, które koją, umacniają, dają pociechę, które pobudzają, a nie słów, które poniżają, zasmucają, drażnią, gardzą”.
"Czasami, by dać nadzieję, wystarczy być człowiekiem uprzejmym, który odkłada na bok swoje lęki i pośpiech, aby zwrócić na kogoś uwagę, aby podarować uśmiech, aby powiedzieć słowo, które by dodało otuchy, aby umożliwić przestrzeń słuchania pośród wielkiej obojętności” - zaznaczył.
Jak zauważył, "miłość, przeżywana jako naśladowanie Chrystusa, z uwagą i współczuciem dla każdego, jest najwyższym wyrazem wiary i nadziei".
"Miłość, z jej uniwersalnym dynamizmem, może budować nowy świat, ponieważ nie jest uczuciem jałowym, ale najlepszym sposobem na osiągnięcie skutecznych dróg rozwoju dla wszystkich” - dodał Franciszek, przytaczając słowa ze swej encykliki "Fratelli tutti".
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mal/