Pożar zniszczył w poniedziałek znaczną część dachu XIX-wiecznej bazyliki w Nantes na zachodzie Francji. Ogień pojawił się po porannej mszy, wiernych bezpiecznie ewakuowano ze świątyni.
Według straży z pożarem, który został opanowany, walczyło nawet 90 strażaków. Ogień pojawił się na dachu, gdzie akurat trwały roboty renowacyjne. Dwaj robotnicy wyszli bez szwanku.
"Śledztwo będzie musiało ustalić to ponad wszelką wątpliwość, ale wygląda na to, że przyczyną pożaru były roboty prowadzone na dachu" - powiedziała mer Nantes Johanna Rolland. Podkreśliła, że bazylika Saint-Donatien to "ważny symbol" katolickiej społeczności w Nantes.
Bardzo zniszczona została tylna cześć bazyliki, a fragment konstrukcji zawalił się - poinformowano. Strażacy starają się zabezpieczyć cenne obiekty znajdujące się wewnątrz, m.in. organy. Na zdjęciach z miejsca pożaru widać było zwęglony dach, dym i płomienie unoszące się nad budynkiem. (PAP)
ksaj/ ap/