Sąd Apelacyjny w Łodzi będzie miał nową siedzibę - nie wcześniej niż za dwa lata przeprowadzi się do zabytkowego gmachu dawnego wydziału filologicznego Uniwersytetu Łódzkiego, słynnego ze strajku studenckiego w 1981 r.
Uczelnia sprzedała tą nieruchomość Skarbowi Państwa - na rzecz sądu - za 14,6 mln zł. W środę akt notarialny kupna-sprzedaży obiektu u zbiegu al. Kościuszki i ul. Zamenhofa w centrum Łodzi podpisali rektor uczelni i dyrektor SA w Łodzi.
Obiekt był głównym budynkiem Wydziału Filologicznego UŁ do lipca tego roku, kiedy wydział w całości przeniósł się do nowowybudowanego budynku przy ul. Pomorskiej; wcześniej został przeznaczony na sprzedaż wraz z innymi obiektami, w których mieścił się wydział. Uczelnia zdecydowała się sprzedać budynek Skarbowi Państwa na rzecz nowej siedziby Sądu Apelacyjnego w Łodzi.
Rektor UŁ prof. Włodzimierz Nykiel podkreślił, że władzom uczelni nie był obojętny nabywca tego budynku, który jest obiektem historycznym na mapie Łodzi, ale także bardzo ważnym dla historii UŁ i środowiska akademickiego. "Udało się nam sprzedać nieruchomość i oddać ją w bardzo dobre ręce" - dodał prof. Nykiel.
Obiekt był jednym z głównych miejsc strajków studenckich z początku 1981 r. To właśnie w nim 21 stycznia 1981 r. odbyły się rozmowy studentów ze stroną rządową. Po ich fiasku ogłoszono strajk okupacyjny na Uniwersytecie Łódzkim, który trwał 29 dni i był najdłuższym strajkiem studenckim w ówczesnej Europie. W jego efekcie zarejestrowano NZS, a polskie uczelnie wyższe zyskały autonomię, której nie zniósł nawet stan wojenny.
Zdaniem prezesa SA w Łodzi Michała Kłosa to jedna z najważniejszych chwil w historii łódzkiego sądownictwa. "To jeden z piękniejszych budynków sztuki użytkowej w Łodzi, daje świadectwo wielkości tego miasta na początku XX w. i wpisany jest na stałe w historię Polski. Jesteśmy instytucją, która daje gwarancję uszanowania tej tradycji" - mówił prezes SA w Łodzi.
Przypomniał, że od 1990 r. - kiedy przywrócono w Polsce sądy apelacyjne - ten łódzki nie miał własnej siedziby, mieścił się w budynkach administrowanych przez sąd okręgowy. Także w otwartym cztery lata temu nowym obiekcie tylko jego część należała do SA. Tymczasem od tego czasu powiększył się on, m.in. obejmując okręg płocki i spadły na niego większe obowiązki administracyjne.
Adaptacja pomieszczeń na potrzeby sądu ma kosztować ponad 15 mln zł. Prace projektowe i adaptacyjne mogą potrwać przynajmniej dwa lata. Zdaniem Kłosa budynki szkolne bardzo dobrze adaptują się do potrzeb sądów - mają rozległe centralnie ułożone korytarze, sale, które można adaptować na sale sądowe i pomieszczenia na sekretariaty czy pokoje sędziowskie.
Obiekt posiada także aulę, w której odbywać się mają m.in. zgromadzenia sędziów apelacji, szkolenia czy egzaminy państwowe. Dawna sala gimnastyczna w piwnicy budynku prawdopodobnie zostanie zamieniona na sale sądowe, także przystosowane do sądzenia groźnych przestępców.
Ponieważ obiekt jest zabytkiem, prace renowacyjne m.in. elewacji, ogrodzenia, dachu czy auli będą toczyć się pod okiem konserwatora zabytków.
Gmach przy al. Kościuszki został wzniesiony w 1910 r. Jego pow. użytkowa to 5,2 tys. m kw. Przed I wojną św. mieściło się w nim niemieckie gimnazjum - była to wówczas jedna z najnowocześniejszych szkół w Europie. Po II wojnie św. funkcjonowała tam szkoła średnia, a od 1970 r. - wydział filologiczny UŁ.
Obiekt był jednym z głównych miejsc strajków studenckich z początku 1981 r. To właśnie w nim 21 stycznia 1981 r. odbyły się rozmowy studentów ze stroną rządową. Po ich fiasku ogłoszono strajk okupacyjny na Uniwersytecie Łódzkim, który trwał 29 dni i był najdłuższym strajkiem studenckim w ówczesnej Europie. W jego efekcie zarejestrowano Niezależne Zrzeszenie Studentów, a polskie uczelnie wyższe zyskały autonomię, której nie zniósł nawet stan wojenny. (PAP)
szu/ gma/