O zabezpieczenie niszczejącego kompleksu Elektrociepłowni Szombierki w Bytomiu w drodze wykonania zastępczego apelują społecznicy skupieni wokół organizacji Kongres Ochrony Zabytków. Ich zdaniem może to być ostatnia szansa na zachowanie ważnego dla Bytomia i Śląska zabytku.
Społecznicy zorganizowali w poniedziałek – w 101. rocznicę uruchomienia elektrociepłowni - konferencję prasową, informując o postępującej degradacji obiektu, nazywanego industrialną katedrą.
„W każdej chwili może się zawalić wieża zegarowa, elementy dachu i część ścian; tracą pion, wszystkie są pożerane przez grzyb. Właściciel nie wykonuje żadnych prac zleconych nakazem przez Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Bez natychmiastowych działań Elektrociepłownia może nie dotrwać do następnych urodzin” – przestrzegła Joanna Budny-Rzepecka ze stowarzyszenia.
Członkowie Kongresu Ochrony Zabytków zaakcentowali, że obecny stan techniczny EC Szombierki wymaga niezwłocznych działań zmierzających do powstrzymania degradacji kompleksu. Jak poinformowali, wystąpili do Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o rozszerzenie ochrony konserwatorskiej obiektu, zastępcze wykonanie jego zabezpieczenia oraz wywłaszczenie.
„Zdajemy sobie sprawę, że to tematyka złożona i trudna, ale wykonanie zastępcze, polegające na wykonaniu remontu zabytku za wyłożone przez organ państwowy pieniądze w sytuacji, gdy uzyskanie zabezpieczenia nie jest możliwe, jest być może ostatnią szansą dla Elektrociepłowni. Być może nie ma już czasu, aby z nadzieją oczekiwać na wykup zabytku, bowiem już teraz potrzebuje on pilnej interwencji” – podkreśliła Budny-Rzepecka.
Jak oceniła, liczy się czas, bo uszkodzenia powiększają się z tygodnia na tydzień. Jej zdaniem sukcesem byłoby choćby wykonanie zastępcze w zakresie minimalnego zabezpieczenia dachu, elewacji i okien.
„Wywłaszczenie z kolei może w pewnym sensie zabezpieczyć przyszłość obiektu i dlatego warto poważnie rozważyć tę możliwość - w obu wypadkach warunkiem zastosowania tych rozwiązań jest stan zagrożenia uszkodzeniem lub zniszczeniem zabytku, który trwa już od dawna i z każdym dniem jest coraz gorzej” – podkreśliła Budny-Rzepecka.
Elektrociepłownia Szombierki, która rozpoczęła działalność 29 listopada 1920 r., to jeden z największych i najstarszych obiektów przemysłowych w Bytomiu. W 1998 r. przestano w niej wytwarzać prąd, produkcję ciepła zakończono w 2011 r. Ze względu na architekturę i atmosferę gmach przez pewien czas wykorzystywano do organizowania różnych imprez.
W 2013 r. należącą wówczas do spółki Fortum SA elektrociepłownię wpisano do rejestru zabytków. W październiku 2016 r. spółka Fortum sprzedała obiekt nowemu właścicielowi – spółce Rezonator, która deklarowała wolę utworzenia tam kompleksu kulturalno-rozrywkowego. W październiku 2020 r. zakres wpisu do rejestru zabytków został rozszerzony o otoczenie zabytkowego zespołu.
Kompleks budynków został zaprojektowany w stylu modernistycznym przez Emila i Georga Zillmannów, twórców m.in. zabytkowego osiedla robotniczego Nikiszowiec w Katowicach. Architektura inspirowana jest średniowiecznymi zamkami pruskimi - obiekt ma potężne ceglane mury, strzeliste okna i wewnętrzny dziedziniec oraz charakterystyczne trzy 120-metrowe kominy i wieżę zegarową.
Choć spółka Rezonator początkowo prowadziła najpilniejsze prace zabezpieczające, w kolejnych latach obiekt niszczał. Spółka przygotowała unijny projekt zabezpieczenia kompleksu do którego zdobyła dotację, lecz nie podjęła jego realizacji. W ub. roku EC znalazła się na liście zagrożonych obiektów europejskiego dziedzictwa Europa Nostra. Pilnego zabezpieczenia wymaga m.in. dach.
W listopadzie ub. roku, w sto lat od uruchomienia elektrociepłowni, prezydent Bytomia zaproponował spółce Rezonator odkupienie zabytku. Wcześniej też, jak informował bytomski magistrat, w 2019 i 2020 r. prezydent bezskutecznie podejmował próby nieodpłatnego przejęcia EC Szombierki. Władze miasta – wobec nieusuniętych przez właściciela nieprawidłowości w zakresie dbałości o obiekt - złożyły też zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez doprowadzenie do niszczenia i uszkodzenia światowej klasy zabytku.
We wrześniu br. władze miasta oraz woj. śląskiego wyraziły wolę podjęcia próby wspólnego przejęcia obiektu. W ostatnich tygodniach bytomski samorząd oczekiwał na wycenę nieruchomości zajętych przez komornika w związku ze zobowiązaniami właściciela. Miasto deklarowało, że chciałoby podejść do prawdopodobnej licytacji zabytku, we współpracy z województwem.
Ostatnim publicznym wystąpieniem przedstawicieli spółki Rezonator jest opublikowany na początku września br. na facebookowym profilu fundacji EC Generator wpis zatytułowany „Dlaczego nie możemy być partnerami?”. Wyrażono w nim radość z inicjatywy władz miejskich i wojewódzkich związaną z ich wolą „zaangażowania w odbudowę obiektu”.
„Cieszymy się z takiej inicjatywy. Cała sytuacja dzieje się jednak jakby w odrębnej rzeczywistości. Nasza spółka Rezonator, będąca właścicielem obiektu, przewija się we wszystkich komunikatach. Mówi się o +przejęciu+ i +odebraniu obiektu+, a nikt z nami nie rozmawia i nie informuje, że liczne zapytania i listy właściciela skierowane do urzędu miasta pozostają bez odpowiedzi” – napisano.
„Porozmawiajmy i znajdźmy rozwiązanie. Działajmy jak partnerzy! Niech rozmowa przy wspólnym stole władz miasta, województwa i właściciela da konsensus, który spowoduje, że obiekt na nowo zacznie tętnić życiem, cieszyć mieszkańców i turystów” – apelowano na profilu EC Szombierki – EC Generator.(PAP)
autor: Mateusz Babak
mtb/ aszw/