45 prac czołowej szkoły malarstwa ikonowego Bułgarii prezentuje Muzeum Narodowe w Krakowie (MNK) w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka. Dla Bułgarów to dzieła bardzo ważne pod względem ideowym i politycznym – podkreślają muzealnicy.
Zgodnie z zamysłem MNK wystawa czasowa "Bułgarskie ikony szkoły Bansko" ma korespondować ze znajdującą się w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka stałą ekspozycją sztuki prawosławnej i malarstwa ikonowego.
"Nasze muzeum ma jedną z najważniejszych kolekcji takiej sztuki w Polsce. Natomiast ta wystawa jest wyjątkowa, ponieważ nasze zbiory dotyczą głównie terenu Rzeczypospolitej, a tutaj mamy Bułgarię - kraj, którego kultura, zwłaszcza historyczna, jest w Polsce zbyt mało znana, a jest to kultura najwyższej próby. Widzimy to na tych ikonach, które powstawały na pograniczu wpływów z Grecji, po części z Europy Zachodniej" - mówi PAP dyrektor MNK prof. Andrzej Szczerski.
Podkreśla, że prezentowane w oddziale muzeum ikony to dla Bułgarów dzieła ważne pod względem ideowym i politycznym. "Szkoła malarstwa w miejscowości Bansko była istotnym fenomenem kulturowo-społecznym. Ikony te były w czasie odrodzenia narodowego Bułgarii w II połowie XIX wieku symbolem bułgarskiej tożsamości" - wyjaśnia.
Bańsko to niewielka osada położona blisko monasteru Riła – duchowego centrum kultury bułgarskiej. Kurator wystawy Mirosław Kruk dodaje, że przedstawiciele działającej tam szkoły przyczynili się do przemian w myśleniu artystycznym w okresie odrodzenia kultury bułgarskiej, a ich spuścizna to szczególnie cenne świadectwo sztuki narodowej, zaliczane do najwybitniejszych zjawisk w historii kultury bułgarskiej XVIII-XIX wieku. Założycielem szkoły był Toma Wiszanow "Molera".
"Według legendy kształcił się w Wiedniu, stąd w jego twórczości widzimy reminiscencje późnobarokowego malarstwa i też śladem tego jest ów przydomek +Molera+, pochodzący od niemieckiego +der Maler+, czyli malarz. Nie ma dowodów, że był w Wiedniu, ale niewątpliwie wpatrywał się we wzory zachodnioeuropejskie" - opowiada PAP Mirosław Kruk. "Jego malarstwo jest bardzo swobodne, także pod względem kompozycyjnym, kolorystycznym, wyraźnie inspirowane nurtami zachodnimi, natomiast w malarstwie jego syna i wnuka widać powrót do bardziej surowej konwencji związanej z tradycją monastyczną" - zauważa.
Na wystawie zaprezentowane prace kilku pokoleń rodu Molerów. "Mamy tu okazję zobaczyć, jak wyglądało to malarstwo, bardzo dobre pod względem warsztatowym, reprezentujące charakterystyczne typy przedstawieniowe wyrastające z tradycji bizantyjskiej. Możemy też je porównać z tym, co widzimy w stałej ekspozycji sztuki cerkiewnej w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka" - dodaje kurator.
Jak wyjaśnia, w obu przypadkach mamy do czynienia z twórczością traktowaną w oficjalnym nurcie historii sztuki marginalnie, która jednak w ciągu minionych lat zyskuje na znaczeniu - wraz z postępującym odejściem od konserwatywnego nastawienia badaczy, zauważających jedynie dzieła wielkie i wzniosłe, na rzecz dostrzeżenia tych bardziej przeciętnych, które służyły lokalnej społeczności i stanowiły odzwierciedlenie przemian zachodzących we wszystkich sferach życia społeczno-politycznego.
Prezentacja bułgarskich ikon to część szerszego projektu ekspozycji w MNK dzieł sakralnych z innych kręgów kulturowych. Według zapowiedzi kuratora wystawy, w przyszłości planowana jest prezentacja panoramy sztuki gruzińskiej.
Wystawa jest otwarta od piątku do 23 lipca w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka, oddziału MNK, przy ul. Kanoniczej 17.(PAP)
autorka: Julia Kalęba
juka/ pat/