Bogusławski to twórca, któremu niczego nie brakuje, jest świetnym architektem, ale też doskonałym projektantem mebli - powiedziała PAP kuratorka wystawy z Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki Weronika Sołtysiak. "To twórca, który swoim życiem pokazał, że dla niego najważniejsze było projektowanie" - dodała.
"Twórczość Jana Bogusławskiego nie jest często wiązana z jego nazwiskiem. Mam nadzieję, że ta wystawa to zmieni" - podkreśliła kuratorka.
Jan Bogusławski (1910-1982) był warszawskim architektem oraz projektantem, a także dydaktykiem. Kształcił się na Politechnice Warszawskiej oraz w paryskiej Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Pięknych. Projektował budynki, wnętrza, meble, reklamy świetlne oraz detale architektoniczne. Jego projekty prezentowane były na wystawach światowych w Paryżu i Nowym Jorku. Tworzył zarówno przed wojną, jak i w okresie powojennym. Po II wojnie światowej został jednym z członków Biura Odbudowy Stolicy zaangażowanym w odbudowę Zamku Królewskiego.
Na pierwszej monograficznej wystawie Jana Bogusławskiego "Jan Bogusławski (1910-1982). Według reguł sztuki i własnego upodobania" znalazło się ponad dwieście obiektów: rysunków, szkiców, makiet, mebli, fotografii, projektów budowlanych oraz materiałów archiwalnych. "Zwiedzający zobaczą zbiór dokumentujący wielowątkowość jego twórczości. Prezentujemy ponad pięćdziesiąt oryginalnych rysunków, są to zarówno szkice, odręczne rysunki Bogusławskiego, jak i projekty architektoniczne oraz zestawienie jego projektów meblarskich. Meble pochodzą zarówno z kolekcji prywatnych jak i muzealnych" - powiedziała PAP kuratorka.
"Zwiedzającego przede wszystkim uderzy liczba eksponatów. Zda sobie sprawę, że te wszystkie obiekty częściowo kojarzy, że funkcjonuje z nimi na co dzień, tylko nigdy nie połączył ich z nazwiskiem Bogusławskiego. Mam nadzieję, że wyjdzie też z odczuciem, że Bogusławski wpisuje się w nurt polskiej historii architektury XX wieku, że jest to twórca, któremu niczego nie brakuje, jest świetnym architektem, ale też doskonałym projektantem mebli. To wszystko jest połączone. Z jednej strony architektura, a z drugiej - projektowanie mebli, neonów oraz detali architektonicznych" - podkreśliła.
"Zależało mi, żeby zwiedzający zdał sobie sprawę, jak wiele tematów on poruszał. Wystawa jest ułożona tematycznie z tego właśnie powodu. Na jej początku mamy projektowanie teatrów, kościołów, dalej budynek Rady Państwa (obecnie budynek Kancelarii Premiera -PAP), koncepcje odbudowy Śródmieścia, a dalej centrum Warszawy" - dodała.
Część wystawy poświęcono budynkowi Rady Państwa. W 1947 roku Jan Bogusławski dostał zlecenie na zaprojektowanie wnętrz siedziby rady, dzisiejszej siedziby Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. "Wydaje mi się, że autorstwo Bogusławskiego nie funkcjonuje w powszechnej świadomości, a te wnętrza, tak jak powstały w czterdziestym siódmym roku, tak nadal wyglądają, mimo zmian politycznych, władzy i ugrupowań. Te wnętrza nadal funkcjonują" - tłumaczyła kuratorka wystawy.
Projektant podchodził do projektowania architektury kompleksowo - dbał o jej detale, umiejscowienie oraz kontekst. "Jest artystą kompletnym, który jak projektuje, to skupia się na wszystkim, także na detalach architektonicznych, lokalizacji i sposobie, w jaki obiekt wpisuje się w kontekst miejski. Chciał trochę animować tą architekturą odczucia ludzi, ale także sposób funkcjonowania w niej" - podkreśliła.
Bogusławski jest jednym z architektów, którzy zostali wykształceni przed wojenną - mimo że jego najbardziej znane obiekty powstały po wojnie, znał przedwojenny sposób projektowania. Dzięki studiom w Paryżu poznał kontekst sztuki dawnej, którą się później inspirował.
"W Paryżu zachłysnął się kontekstem sztuki dawnej i sztuki przełomowej. Znalazłam taką wypowiedź w jednym z artykułów, gdzie pisze, że Politechnika Warszawska, z której wychodzi, odwodziła studentów od inspirowania się historią, zachęcała do stosowania współczesnych technologii, prefabrykatów. Oczywiście, on też korzystał z nowoczesnych technologii, ale widać też, że ten Paryż zrobił na nim ogromne wrażenie" - powiedziała kuratorka.
W swoich pracach łączył klasyczne formy architektoniczne z nowoczesnymi. Stwarzał z tych połączeń swoje własne wizje, których efekty zgromadzono na wystawie.
"Bogusławski jest wielowarstwową postacią. Jego twórczość jest przede wszystkim niesamowicie wielowątkowa. Widać w niej, że te jego teatry są budowane na wzorach świątyń greckich. Również z tego powodu tytuł tej wystawy jest taki, a nie inny i brzmi: +Według reguł sztuki i własnego upodobania+, ponieważ widać, że on stosuje reguły, ale przetwarza je na swoje potrzeby, według swojej wizji. Z jednej strony jest więc klasyka, a z drugiej współczesne, zaraz powstałe po wojnie na gruzach Warszawy nowoczesne centrum miasta" - tłumaczyła.
Jednym z najbardziej znanych obiektów autorstwa Jana Bogusławskiego, który wciąż istnieje jest tzw. "Młotek" - wysokościowiec górujący nad warszawskim Powiślem. Do jego najbardziej znanych realizacji zalicza się również zburzony już symbol warszawskiego modernizmu, czyli pawilon Chemii. Spod jego ręki wyszedł też projekt konkatedry w Stalowej Woli. Architekt mierzył się także z odbudową Zamku Królewskiego w Warszawie.
Różnorodność projektów Bogusławskiego sprawia, że nie da się ich przypisać do konkretnego stylu czy nurtu. "Nie da się go sklasyfikować. Jest to jedna z najciekawszych rzeczy, którą pokazuje ta wystawa. Aktualnie wszystko chcemy klasyfikować, określać, nazywać, a z jego twórczością tak się nie da, sam pokazuje, że właśnie nie trzeba tego robić. Pokazuje, że można z jednej strony zaprojektować kultowy kościół w Stalowej Woli, który nie odbiega swoją urodą od najlepszych gotyckich kościołów francuskich, choć wykonany został w technice prefabrykacji, a z drugiej strony - modernistyczny pawilon Chemii, szklany budynek, kunszt inżynierii" - powiedziała kuratorka.
"Nazywam Bogusławskiego +klasycyzującym modernistą+. Modernizm jest mu bliski i to widać, ale zawsze przez swoje prywatne uwielbienie sztuki dawnej próbuje włączać klasyczne formy. Przy meblach też to widać. Na przykład sekretarzyk prezentowany na wystawie, jest to bardzo prosta forma, ale jednak ma też elementy, które przełamują kubiczność. Ten mebel ma ostrzejszy kąt" - dodała.
Wystawa gromadzi oryginalne meble projektu Bogusławskiego. Dzięki wyeksponowaniu ich na specjalnych wyspach, zwiedzający mogą się dokładnie przyjrzeć ich detalom - kolorom, fakturze, kształtom. Mogą podziwiać m.in. wyposażenie z wnętrz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. "We wnętrzach Rady Państwa widać kunszt projektowania Bogusławskiego, jego staranność w detalach. Nawet widać to, że bardzo lubił w meblach łączyć kolory drewna. Rada Państwa też jest tak skonstruowana - ciemna boazeria na ścianach kontrastuje z jasnymi meblami albo na odwrót" - tłumaczyła kuratorka.
"Jan Bogusławski to twórca, który swoim życiem pokazał, że dla niego najważniejsze było projektowanie. To jest sedno całej jego kariery zawodowej, po prostu projektowanie, nieważne czy to były projekty do domów prywatnych, czy duże zlecenia państwowe" - powiedziała.
Wystawę zorganizowaną przez Narodowy Instytut Architektury i Urbanistyki we współpracy z Instytutem Wzornictwa Przemysłowego można oglądać od 5 lipca do 30 września w siedzibie Instytutu Wzornictwa Przemysłowego w Warszawie. (PAP)
Autorka: Zuzanna Piwek
zzp/ aszw/