Wicepremier, minister kultury Piotr Gliński ocenił decyzję komitetu UNESCO dot. wydłużenia czasu na przygotowanie raportu o Puszczy Białowieskiej do grudnia 2018 r. jako pozytywną. Dyskusja była krótka, merytoryczna, doprowadziła do poprawienia stanowiska - powiedział w środę Gliński.
W środę podczas trwającej 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa zadecydowano o wydłużeniu czasu, który Polska ma na przygotowanie raportu o Puszczy – ma on powstać do grudnia 2018, a nie do lutego przyszłego roku.
Minister kultury Piotr Gliński, pytany w TV Republika o decyzję komitetu UNESCO, zaznaczył, że jest ona korzystniejsza niż pierwotne stanowisko. "Obawialiśmy się, że otwarcie dyskusji może spowodować wręcz odwrotną sytuację. Teraz mogę powiedzieć, że wydaje się, że dzięki uporowi przedstawicieli resortu środowiska, jest to stanowisko nieco bardziej korzystne" - ocenił wicepremier.
"Dyskusja była krótka, merytoryczna, doprowadziła do poprawienia stanowiska z punktu widzenia polskich interesów. Pojawił się tam m.in. punkt o tym, że będzie w Puszczy misja ekspercka, monitorująca. To jest oczywiste, że eksperci muszą dalej rozmawiać o tym, jak Puszcza powinna być chroniona i czy jest chroniona właściwie. Jest dwa lata czasu na to, żeby dyskutować, debatować, badać" - powiedział Gliński.
Wicepremier zaznaczył, że istnieją dwa skrajne stanowiska - ekologów, którzy chcieliby pozostawić Puszczę bez ingerencji człowieka oraz stanowisko pojawiające się w przypadku lasów przemysłowych - instrumentalne. "Prawda leży pośrodku. Problem z Puszczą polega na tym, że nie jest to jednorodny teren. Część Puszczy są to lasy, które można nazwać naturalnymi, które nie były przez lata przekształcane przez człowieka, natomiast większość była sadzona, przekształcana przez człowieka. (...) W związku z tym człowiek musi bardzo aktywnie podchodzić do ochrony przyrody i pojawia się pojęcie ochrony czynnej i biernej. Na tym obszarze najprawdopodobniej trzeba stosować jedną i drugą metodę - tak to jest w tej chwili planowane w resorcie ministra (środowiska Jana) Szyszki" - dodał.
Zapytany o komentarze leśników dotyczące skali obszarów, na których procesy naturalne samoistnie mogą nie doprowadzić do regeneracji Puszczy, odparł, że obszar znajdujący się poza parkiem narodowym jest podzielony. "1/3 ma być pozostawiona sama sobie, a 2/3 to aktywna ochrona i selektywna wycinka, przede wszystkim tych drzew zaatakowanych przez kornika. Natomiast w jakimś zakresie tam też jest prowadzona gospodarka leśna i to jest pewnie znak zapytania i obawy ekologów" - powiedział Gliński.
"Środowiska ekologiczne, które znam popierały stanowisko UNESCO. Uważają, że tak potrzebna jest misja monitorująca - rozmowa ekspertów - i to nikomu nie zaszkodzi. Ja też się z tym zgadzam. Mam nadzieję, że praca ekspertów doprowadzi do wspólnego stanowiska jak najlepiej postępować z Puszczą i ją chronić" - zaznaczył minister kultury.
Dyskusję dot. Puszczy Białowieskiej, podczas trwającej 41. sesji Komitetu Światowego Dziedzictwa zapoczątkowała delegacja Kazachstanu, która zaproponowała, żeby w puszczy można było prowadzić cięcia sanitarne, chciała wydłużenia czasu na przygotowanie raportu o stanie zachowania Puszczy oraz wykreślenia z dokumentu zapisu odnoszącego się do działań Komisji Europejskiej w sprawie Białowieży. Przeciwne temu były m.in. Portugalia, Finlandia, Zimbabwe i Angola. Ostatecznie wydłużono tylko czas, który Polska ma przygotowanie raportu o Puszczy – ma on powstać do grudnia 2018, a nie do lutego przyszłego roku. Komitet UNESCO wezwał też polskie władze do natychmiastowego zaprzestania wycinania najstarszego drzewostanu. (PAP)
masl/ agz/