Podpisano dokumenty zakupu terenów na stałą siedzibę Muzeum Dzieci Polskich, na miejscu dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego dla najmłodszych więźniów III Rzeszy. Spełniamy obowiązek pamięci o tym przeklętym miejscu – powiedział w Łodzi wicepremier szef MKiDN prof. Piotr Gliński.
Podpisano trzy akty notarialne dotyczące zakupu nieruchomości pod utworzenie siedziby stałej w Łodzi oraz oddziału muzeum w Dzierżąznej niedaleko Łodzi przekazanej przez gminę Zgierz. "Zadanie dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego" - podał w środę dyrektor MDP dr Ireneusz Piotr Maj. "Dla ocalałych niezwykle istotne jest to, aby stała siedziba muzeum była zlokalizowana w miejscu funkcjonowania niemieckiego obozu dla polskich dzieci. Ku przestrodze dla przyszłych pokoleń" – zaznaczył.
"Oznacza to, że Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu zostało właścicielem dwóch budynków mieszczących się na terenie dawnego niemieckiego obozu koncentracyjnego dla polskich dzieci przy ul. Przemysłowej w Łodzi. To pierwsze kroki w sprawie powstania siedziby głównej placówki upamiętniającej małych więźniów z łódzkiego lagru. Jedną z nieruchomości jest tzw. Verwaltung przy ulicy Przemysłowej 34" - podano w środę podczas konferencji prasowej w Łodzi.
"Budynek dawnej komendantury obozu będzie miejscem przeznaczonym do ekspozycji stałej. Wartość historyczną tej lokalizacji, potwierdzają archiwalne fotografie przedstawiające m.in. apel więźniów na tle budynku. Druga nieruchomość mieści się przy ul. Przemysłowej 29. W jej pobliżu znajdował się obozowy karcer" - zwrócono uwagę.
"Wypełniliśmy obowiązek dotyczący naszej pamięci o niemieckim obozie koncentracyjnym dla dzieci, pamięci o tym przeklętym miejscu" - podkreślił wicepremier.
"Miasto Łódź zobowiązało się do przekazania trzech działek, które są konieczne, aby instytucję zlokalizować na terenie dawnego obozu i w kolejnych etapach inwestycji budować tam już muzeum. Mam nadzieję, że szybko zostaną wyremontowane te dwie nieruchomości i pierwsza wystawa stała będzie tam już zorganizowana w nowej lokalizacji" - zaznaczył Piotr Gliński. "Muzeum to instytucja bardzo ważna, którą udało się po tylu latach powołać, także dzięki pracy byłych więźniów tego miejsca" - wskazał.
"Nadrobiliśmy tu w Łodzi, to, co przez prawie 80 lat było zaniedbane" - mówił Rzecznik Praw Dziecka Mikołaj Pawlak. "Muzeum Dzieci Polskich to też jest miejsce, z którego czerpiemy historię i które z tej naszej historii się wywodzi" - dodał.
W środę w tymczasowej siedzibie przy ul. Piotrkowskiej 90 w Łodzi otwarto wystawę multimedialną „Mamo, czemu nie przyjeżdżasz? Listy dzieci z obozu na Przemysłowej”. Wicepremier Gliński powiedział PAP, że będzie zabiegał o to, aby tę wstrząsającą ekspozycję ustawić przed Bramą Brandenburską w Berlinie.
Niemiecki obóz koncentracyjny dla polskich dzieci, utworzono 1 grudnia 1942 roku na terenach wyodrębnionych z Litzmannstadt Ghetto. Okupanci więzili tam dzieci i młodzież polską od 2. do 16. roku życia, ale z relacji więźniów wynika, że Niemcy przetrzymywali tu nawet kilkumiesięczne niemowlęta. "Nie miałem jeszcze trzech lat, kiedy tu trafiłem razem z bratem" - mówił PAP Jerzy Jeżewicz we wrześniu 2022 roku podczas spotkania ocalałych z obozu. "Wciąż mam pod powiekami kilka obrazów z tamtych strasznych dni" - wspomniał.
Dzieci przetrzymywane były w prymitywnych warunkach, niewolniczo pracowały, były torturowane. Najczęściej podaje się, że w obozie życie straciło kilkaset dzieci, a w sumie przez obóz przeszło około 3 tys. dzieci.
Po wojnie, komendant obozu Camillo Ehrlich, pomimo zasądzonego dożywocia, został zwolniony z więzienia kontrolowanego przez władze sowieckie we wschodnich Niemczech. Przeniósł się do RFN (Niemczy Zachodnie) i - co przekazali historycy MDP - był agentem, komunistycznej bezpieki, czyli STASI działającej w NRD (Niemcy Wschodnie pod kontrolą sowiecką - PAP). Ehrlich prowadził dostanie życie w RFN. Tylko z powodu wieku nie przyjęto do policji, ale pisał podręczniki, z których uczyli się niemieccy studenci prawa.
W czerwcu 2021 r. minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński wspólnie z Rzecznikiem Praw Dziecka Mikołajem Pawlakiem i Instytutem Pamięci Narodowej powołali Muzeum Dzieci Polskich - ofiar totalitaryzmu. Ma ono upowszechnić wiedzę o osadzonych w niemieckim obozie. Muzeum funkcjonuje w tymczasowej siedzibie przy ul. Piotrkowskiej 90. Wkrótce ma rozpocząć się budowa siedziby placówki na terenach dawnego obozu na Bałutach a jej częścią będą zakupione w środę nieruchomości. (PAP)
Autor: Hubert Bekrycht
hub/ dki/