Złożony z ok. 400 uczestników tradycyjny korowód przejdzie ulicami Poznania 11 listopada na rozpoczęcie imienin ulicy św. Marcin. Organizatorzy zwracają uwagę, że cieszący się popularnością wśród mieszkańców pochód będzie największy od lat.
Imieniny ulicy Święty Marcin są organizowane w Poznaniu od ponad 20 lat. Wydarzenie zbiega się datą z obchodami Święta Niepodległości. Impreza połączona jest z festynem, podczas którego odbędzie się kiermasz z tradycyjnymi rogalami, koncerty i pokaz sztucznych ogni.
Organizatorem imienin jest Centrum Kultury Zamek w Poznaniu, które mieści się przy ul. Św. Marcin.
Jak powiedział w czwartek na konferencji prasowej Andrzej Maszewski z CK Zamek, rozpoczynający imieniny korowód w tym roku będzie miał największą od lat skalę. „Weźmie w nim udział ok. 400 uczestników. Będzie wiele strojów, kolorowych kostiumów, orkiestr, kuglarzy, szczudlarzy” – wymienił.
W korowodzie wezmą udział rekonstruktorzy historyczni z pojazdem pancernym, przedstawiciele poznańskich Bambrów, organizacji charytatywnych. Uczniowie jednej ze szkół przygotowali duży płaszcz św. Marcina w biało-czerwonych barwach. Z kolei „Drużyna Gęsiny” ma przypomnieć tradycję spożywania tego rodzaju drobiu – w korowodzie pojedzie platforma z wielkim imieninowym stołem.
„Wydarzenie niezwykłe na saklę ogólnopolską, coś co powinno budzić naszą dumę i stać się pozytywnym przykładem, jak budować lokalną tożsamość, pozytywne skojarzenia, jak angażować ludzi w obchody święta, które ma nie tylko wymiar ludyczny, ale i patriotyczny” – podkreśliła dyrektor CK Zamek Anna Hryniewiecka.
Barwny korowód poprowadzi Święty Marcin na białym koniu, a po dotarciu przed Zamek, Święty otrzyma od prezydenta Poznania klucze do bram miasta.
Podczas tegorocznych imienin nacisk położony zostanie na potencjał jaki ma Św. Marcin - jedna z głównych ulic miasta. W położonych wzdłuż ulicy lokalach i podwórkach odbędzie się wiele imprez. Pojawi się najstarsza w regionie katarynka, zorganizowane zostaną warsztaty z tworzenia biżuterii, lampionów, rodzinne gry i zabawy, a także potańcówka.
Dyrektor CK Zamek Anna Hryniewiecka podkreśliła, że „imieniny ulicy to poznański fenomen”. „Wydarzenie niezwykłe na saklę ogólnopolską, coś co powinno budzić naszą dumę i stać się pozytywnym przykładem, jak budować lokalną tożsamość, pozytywne skojarzenia, jak angażować ludzi w obchody święta, które ma nie tylko wymiar ludyczny, ale i patriotyczny” – dodała.
Hryniewiecka przypomniała również o charytatywnym wymiarze święta. „Powtarzając gest św. Marcina, który podzielił się cząstką swojego płaszcz z biednym chcemy wskazywać na osoby, środowiska, bliźnich, którzy potrzebują pomocy” – mówiła.
Co roku w imieninach ulicy Święty Marcin bierze udział kilkadziesiąt tysięcy osób, a poznaniacy zjadają tego dnia ok. 250 ton rogali świętomarcińskich.
Rogal świętomarciński to tradycyjny przysmak najchętniej kupowany w okolicach 11 listopada. Od 2009 r. rogale są chronionym produktem regionalnym.
Tradycja wypieków rogali świętomarcińskich w Poznaniu pochodzi z końca XIX wieku. Gdy zbliżał się dzień św. Marcina, ówczesny proboszcz poznańskiej parafii pod jego wezwaniem zaapelował do wiernych, by wzorem patrona zrobili coś dla biednych. Obecny na mszy cukiernik przygotował na odpust rogale w kształcie podkowy; bogatsi poznaniacy kupowali te smakołyki, a biedni otrzymywali je za darmo.
Nazwa ulicy wywodzi się od osady, która w XII wieku powstała wokół kościoła św. Marcina, nazywanej Przedmieściem św. Marcina lub po prostu Świętym Marcinem. (PAP)
pil/ agz/