Habilitacja nie będzie się wiązała z tyloma przywilejami, co dotychczas. Chcę wyrwać młodych doktorantów z jarzma feudalnej zależności od starej profesury - powiedział w rozmowie z "Gazetą Polską" minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin.
Gowin w odpowiedzi na pytanie, co z procesem nadawania habilitacji - i na przytoczone przez dziennikarza zarzuty, że habilitacja zostanie osłabiona - Gowin odpowiedział, że najpierw należy zapytać, czy habilitacja powinna w ogóle istnieć.
"Moim zdaniem nie. Od wielu lat kolejne międzynarodowe ciała eksperckie wskazują, że habilitacje już są barierą w rozwoju polskiej nauki, a nie gwarancją jej jakości. Ale ponieważ środowisko akademickie w Polsce jest do habilitacji bardzo przywiązane, to w projekcie ustawy ją pozostawiliśmy. Nie będzie już jednak wiązać się z tak licznymi przywilejami, jak dotychczas. Chcę wyrwać młodych doktorów z jarzma feudalnej zależności od starej profesury" - podkreślił.
Minister zauważył, że osobną sprawą jest pytanie, kto ma nadać habilitację. Powiedział, że większość uczelni dzieli się obecnie na wydziały, którym chce "dać autonomię". "Pewnie większość zostanie przy strukturze wydziałowej. Może jednak znajdą się takie, które - śladem czołowych uczelni świata - podzielą się na szkoły czy koledże. A jeżeli nie ma przymusowych wydziałów, to możemy ustawą przyznawać wyłączności na nadawanie habilitacji wydziałom" - powiedział.
Gowin odniósł się też do słów prof. Jacka Bartyzela nt. likwidacji wydziałów. Według profesora może to doprowadzić do sytuacji, w której humaniści będą głosować w sprawie nadania bądź nienadania tytułu przedstawicielom nauk ścisłych - i odwrotnie, a "jedni i drudzy nie mają do tego kompetencji". Minister powiedział, że profesor Bartyzel "nie przeczytał dokładnie ustawy", która mówi, że senat może wskazać organ, który nadaje habilitację.
"Zapewne będą to w większości uczelni rady wydziałów, jak obecnie. Ale na przykład w małych uczelniach artystycznych z powodzeniem mogą to być senaty. Decyzja będzie należała do uczelni. Ci, którzy chcą przymusowo utrzymać wydziały, tak naprawdę opowiadają się za peerelowskim modelem uczelni" - dodał.
Przygotowany przez ministerstwo nauki projekt Ustawy 2.0, reformującej system szkolnictwa wyższego, będzie głosowany na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Po drugim czytaniu projektu i przepisów ją wprowadzających sejmowa komisja rekomendowała przyjęcie blisko 90 poprawek, wszystkie - rządowe. (PAP)
emi/ zan/