Adaptacja uczniów ukraińskich w polskich szkołach przebiega w różnym tempie i zależy nie tylko od ich indywidualnych cech, ale też od doświadczeń wojennych, czasami traumatycznych – ocenia dyrektor Wydziału Jakości Edukacji Kuratorium Oświaty w Katowicach Anna Kij.
W woj. śląskim rok szkolny w polskich szkołach ukończyło 21 175 uczniów – uchodźców z Ukrainy.
"Proces adaptacji uczniów ukraińskich w polskich szkołach jest zróżnicowany i uzależniony nie tylko od ich indywidualnych cech osobowościowych, ale przede wszystkim od doświadczeń wojennych, czasami niezwykle traumatycznych" – powiedziała PAP dyrektor Anna Kij.
"Nauczyciele zwracali uwagę, że uczniowie, którzy przyjeżdżali do Polski z terenów bezpośrednio objętych działaniami wojennymi, po kilkutygodniowym pobycie w schronach w bombardowanym mieście, byli początkowo bardzo zamknięci, małomówni i wymagali intensywnej pomocy i terapii" – dodała.
Zapewniła, że w przedszkolach i szkołach od samego początku podejmowano liczne działania mające ułatwić uczniom z Ukrainy adaptacji w nowym środowisku i zintegrowania się w z nowymi koleżankami i kolegami. W pierwszych dniach skupiano się przede wszystkim na przygotowaniu serdecznego powitania dzieci i uczniów, pomocy psychologiczno-pedagogicznej i na kwestiach organizacyjno-materialnych. Śląska kurator oświaty Urszula Bauer zainicjowała wojewódzką akcję przygotowywania plecaków powitalnych "Dla Kolegi, Koleżanki z Ukrainy", w której wyniku przekazano uczniom ponad 11 tys. plecaków.
Niezależnie od tej akcji również w środowiskach lokalnych podejmowano różne inicjatywy, których celem było zaspokojenie pierwszych, pilnych potrzeb. Następnie w szkołach organizowane były zajęcia integracyjne z pedagogami, psychologami, później wycieczki po najbliższej okolicy, zwiedzanie obiektów kultury, sportowych, a następnie wyjazdy do dalej położonych miejsc w regionie i kraju.
"Bardzo szybko również uczniowie z Ukrainy występowali z inicjatywami, np. organizacji wspólnej zabawy tanecznej, koncertu, zawodów sportowych. Dużą popularnością cieszyły się festyny szkolne organizowane przez rodziców, połączone z występami artystycznymi, przygotowaniem ukraińskich i polskich potraw regionalnych, a przede wszystkim – z rozmowami przy wspólnych stołach" – relacjonuje Anna Kij.
Najpoważniejszą barierą w nauce młodych uchodźców, szczególnie uczących się razem z polskimi dziećmi w klasie ogólnodostępnej, jest nieznajomość języka polskiego. W związku z tym wprowadzono przepisy, że w roku szkolnym 2021/2022 dodatkowe zajęcia lekcyjne z języka polskiego były prowadzone indywidualnie lub w grupach liczących nie więcej niż 15 uczniów, w wymiarze pozwalającym na opanowanie języka polskiego w stopniu umożliwiającym udział w obowiązkowych zajęciach edukacyjnych, nie niższym niż 6 godzin lekcyjnych tygodniowo. W oddziałach ogólnodostępnych obowiązywał minimalny wymiar 2 godz.
Najwięcej dzieci z Ukrainy – 14 708 – uczyło się w woj. śląskim w szkołach podstawowych. Ponad 4700 uczyło się w 293 oddziałach przygotowawczych utworzonych w 176 szkołach. Oddziały przygotowawcze to klasy składające się wyłącznie z dzieci ukraińskich, które w chwili przyjazdu do Polski nie znały w ogóle języka polskiego. Liczba uczniów uchodźców z Ukrainy w szkołach i placówkach woj. śląskiego bardzo szybko przyrastała – 7 marca br. wynosiła 688 uczniów i do około połowy maja zwiększała się każdego dnia skokowo o ok. 500, 600 uczniów. W szczytowym momencie wynosiła 22 589 uczniów uczących się w 2600 placówkach.
Od 16 maja można zaobserwować zmniejszanie się liczby uczniów uchodźców z Ukrainy w szkołach i placówkach niektórych gmin. "Nie mamy informacji, ilu uczniów opuściło Polskę, natomiast liczba uczących się w szkołach jest mniejsza o 1414 niż była w kulminacyjnym momencie. Nie oznacza to, że ci uczniowie wrócili do Ukrainy – mogli uczyć się zdalnie w szkole ukraińskiej i w tej formie realizować obowiązek szkolny lub nauki" – wskazuje dyrektor Anna Kij. (PAP)
Autorka: Anna Gumułka
lun/ joz/