O ukończeniu prac nad dwoma projektami ustaw - o Polskiej Akademii Nauk i o likwidacji Akademii Kopernikańskiej - poinformował minister nauki Dariusz Wieczorek. Władze PAN zwracają uwagę, że jako główni zainteresowani nie znają treści projektu, a chcieliby brać udział w pracach nad nim "przy otwartej kurtynie".
Minister nauki i szkolnictwa wyższego Dariusz Wieczorek poinformował w czwartek podczas Zgromadzenia Ogólnego PAN, że przekazał wniosek o złożenie dwóch ustaw do rządowego wykazu prac legislacyjnych. Jedna dotyczy likwidacji Akademii Kopernikańskiej, a druga nowelizuje ustawę o Polskiej Akademii Nauk.
"Wynika to z prostej rzeczy – chcemy wzmocnić Polską Akademię Nauk. To ona skupia najwybitniejszych profesorów, instytuty badawcze. Chcemy, aby była to instytucja wiodąca, jeżeli chodzi o polską naukę. Dziś dokładnie te same zadania są powielane w Akademii Kopernikańskiej, więc wydawanie pieniędzy na dwie tego typu instytucje nie ma sensu i lepiej je ze sobą połączyć, stąd dwie ustawy w jednym czasie – chcielibyśmy w ustawie o PAN uwzględnić kwestie dotyczące potencjału i majątku Akademii Kopernikańskiej, żeby to, co jest dobre kontynuować" - wyjaśnił min. Wieczorek w wypowiedzi przekazanej w czwartek PAP przez resort nauki.
Podczas Zgromadzenia Ogólnego PAN minister natomiast zastrzegł, że w projektach ustaw "nie ma na razie tematu dotyczącego przejęcia przez PAN niemałego majątku Akademii Kopernikańskiej. Ani jej członków".
Nie ujawnił również, jakie konkretnie zmiany dla funkcjonowania PAN zawiera projekt. Zaapelował natomiast do akademików, by - kiedy to będzie formalnie możliwe - przekazywać uwagi do projektu, propozycje poprawek, szczegółowych rozwiązań. "Nie będziemy się z tym spieszyć" - powiedział. Zadeklarował otwartość na dyskusję ze środowiskiem.
Resort poinformował, że projekty trafiły na razie do KPRM, zaś później nastąpi etap konsultacji społecznych i prace legislacyjne.
Minister zapowiedział, że prace nad projektami: ustawy o PAN, ustawy o likwidacji AK, a także nowelizacji ustawy o szkolnictwie wyższym - chce zamknąć do końca tego roku.
Informację dotyczącą inicjatywy legislacyjnej likwidującej Akademię Kopernikańską uczestnicy czwartkowego spotkania, członkowie PAN, przyjęli brawami. Duże kontrowersje wzbudziła jednak informacja o projekcie ustawy o PAN. Władze akademii zwracały uwagę na to, że treść ustawy dotyczącej PAN nie jest im znana.
"Na razie projektu nie znamy - alarmował w rozmowie z PAP prezes PAN, prof. Marek Konarzewski. - Pan minister zapowiedział, że dostaniemy projekt ustawy. My go nie znamy, więc dzisiejsza dyskusja była o niczym: nie o konkretnych zapisach. Co więcej, pan minister nie ujawnił, w którą stronę te zapisy zmierzają; jaki jest cel regulacji; jak ma się zmienić akademia. I poza bardzo ogólnymi przymiotnikami, 'że chodzi o wzmocnienie akademii, że mamy być silniejsi' - niczego konkretnego żeśmy nie usłyszeli".
Dodał, że władze akademii są w niekomfortowej sytuacji. "Pan minister zapowiedział, że projekt zostanie upubliczniony do konsultacji, w których weźmie udział nie tylko środowisko akademii, ale również inne środowiska. Chyba (minister - PAP) nie przyjął do wiadomości naszego apelu, żeby rozmawiać o projekcie przede wszystkim z nami. A dopiero w drugiej kolejności - z innymi środowiskami i podmiotami. Jesteśmy pełni niepokoju" - zauważył prezes PAN.
Profesor poinformował, że PAN przygotowała stanowisko, w którym prosi o powrót do partnerskiego procedowania ustawy, i "proponuje po raz kolejny panu ministrowi, aby procedowanie odbywało się z jak najszerszym uwzględnieniem zapisów projektu", który przygotowano w akademii i złożono do ministerstwa nauki jeszcze w 2023 roku.
"Pan minister chyba nie wziął tego projektu do serca i nie został on uwzględniony w dotychczasowych propozycjach (legislacyjnych - PAP) ministerstwa. Uważamy, że to odbywa się z naszą krzywdą, bo jest to projekt przemyślany, ma konkretny cel, konkretne rozwiązania, które rzeczywiście uczynią akademię silniejszą. Obawiamy się, że to, co nam zaproponuje ministerstwo - bo nie wiedzieliśmy jeszcze tego projektu - takiego zasadniczego przymiotu może po prostu nie mieć" - podkreślał szef akademii.
Przypomniał, że gospodarzem procesu legislacyjnego jest minister i wyraził opinię, że PAN powinna dostać propozycję ustawy, nad którą następnie można będzie pracować z "całym środowiskiem". "Jak tylko dostaniemy od pana ministra tekst - zaczniemy nad nim pracować. Na pewno będzie się to działo przy otwartej kurtynie" - zadeklarował.(PAP)
Anna Ślązak
zan/ bar/