Wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski pytany o możliwą czwartą falę pandemii na jesieni zapewnił, że są gotowe rozwiązania prawne, które m.in. umożliwiają dyrektorom szkół w porozumieniu z Inspekcją Sanitarną decydowanie o zawieszeniu zajęć stacjonarnych bądź przejściu części uczniów na zajęcia zdalne.
"Oczywiście bierzemy pod uwagę także niekorzystny rozwój sytuacji. Mamy gotowe rozwiązania prawne, które pozwalają na podejmowanie decyzji poszczególnym dyrektorom szkół, gdyby groźna była sytuacja tylko w niektórych fragmentach Polski, czy pojedynczych placówkach" – powiedział wiceminister edukacji i nauki w sobotę w Polskim Radiu 24.
Jak wyjaśnił, wówczas dyrektor szkoły w porozumieniu z Inspekcją Sanitarną mogą podjąć decyzję o "zawieszeniu zajęć stacjonarnych, bądź przejściu części uczniów na zajęcia zdalne, a część uczniów mogłaby kontynuować zajęcia stacjonarne".
"Nadal mamy rozwiązania prawne, które pozwalają także interweniować ministrowi w skali kilku województw czy nawet całego kraju, jeżeli będzie taka potrzeba. Mamy rozwiązania prawne, które mówią w jaki sposób to nauczanie na odległość może funkcjonować, ono przecież funkcjonowało i w tym roku szkolnym i poprzednim. Jest też sporo sprzętu w szkołach" – mówił Piontkowski.
W jego ocenie jesteśmy przygotowani na ewentualną konieczność przechodzenia na zajęcia zdalne, "bądź na tryb mieszany - częściowo zdalny, częściowo stacjonarny". "Ale traktujemy to jako wyjście awaryjne. Chcielibyśmy, o ile tylko sytuacja epidemiczna na to pozwoli, aby jednak we wszystkich typach szkół odbywały się zajęcia stacjonarne" – dodał. (PAP)
akn/ godl/